W tej kamienicy mieszkają jeszcze trzy rodziny. Są wśród nich ludzie młodzi oraz w podeszłym wieku. Każdego dnia drżą o życie i zdrowie własne oraz swoich najbliższych. Naszym zdaniem ich obawy są jak najbardziej uzasadnione. Rozmawiając z nimi czuje się bezsilnmość i bezradność. - Zostaliśmy zostawieni samym sobie - mówią.
Doszło tu już do licznyh podpaleń. Ostatnio zapaliła się komórka, w której lokatorzy przechowywali opał i rowery. Interwniowała Straż Pożarna. - Po tym pożarzerze byli tu u nas z Urzędu Miasta ale podobno nic nie mogą zrobić, bo to prywatny budynek - mówi jedna z zamieszkujących tu kobiet.
Jednak nie tylko pożarów boją się lokatorzy tej kamienicy. Kilkadziesiąt lat temu, w tym miejscu funkcjonowała mini fabryczka wytwarzająca farby. Ekolologią wówczas nikt się nie przejmował. Pozostałości tej niefrasobliwości obecne są na posesji do dzisiaj. W bezpośrednim sąsiedztwie rzeki stanowią zagrożenie nie tyko dla trzech zamieszkujących tu rodzin. Uszkodzone beczki ze smołą, farbami i terpentyną. - Wiele razy pokazywaliśmy, co tu jest od lat składowane. Mysli Pan, że kogoś to obchodzi?
Kolejnym źródłem zagożeń są opuszczone mieszkania na parterze, należące kiedyś do właścicieli posesji. Od jakiegoś już czasu funkcjonowały jako pijackie meliny. Dzisiaj są siedliskiem chorób i wszechobecnych szczurów. - Obiecują i nic nie robią i mieszkamy jak na wysypisku śmieci. - skarży się kolejna lokatorka. - W lato jest tu taki smród, że trudno jest wytrzymać. Obrazu dopełnia przeciekający, dziurawy dach, grożący w każdej chwili zawaleniem.
Lokatorzy przestali wierzyć w obietnice. Właściciel posesji nie płaci nawet za sprzątanie chodników, do ktorego zatrudnił jedną z lokatorek. O terminie rozpoczęcia planowanej inwestycji również nikt w Tomaszowie nic nie wie. Do Starostwa Powiatowego nie wpłynął żaden wniosek o wydanie pozwolenia na budowę. Nie uzgadniano też planowanowanycnh wjazdów i wyjazdów z terenu potencjalnego Centrum Handlowego, co robi się na etapie przygotowywania projektu technicznego. Z pokazywanej kilka lat temu w czasie sesji Rady Miejskiej efektownej prezentacji nic już nie pozostało, prócz marzeń, o których nie wiadomo, czy kiedykolwiek zostaną zrealizowane.
To oczywiście nie jest koniec prezentowanego problemu. bardzo interesuje nas co ma w tej sprawie do powiedzenia Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, SANEPiD i osoby odpowiedzialne za ochronę środowiska w naszym mieście.
Napisz komentarz
Komentarze