Choinka przywędrowała do nas z Niemiec. To przystrojone drzewko jest symbolem nadziei, dobrobytu i życia. Kiedyś głównymi ozdobami sosny czy jodły były jabłka, orzechy, cukierki i świeczki. One również posiadały swoją własną symbolikę. Jabłka były oznaką zdrowia i przypominały biblijne kuszenie Ewy. Świeczki, to światło wskazujące drogę tym, którzy pobłądzili w wierze lub wiary poszukują.
Zgodnie ze zwyczajem drzewko ubierać się powinno w Wigilię. Najczęściej robi się to jednak wcześniej, by sprawić więcej radości dzieciakom. Na szczycie choinki umieszcza się gwiazdę, która przedstawia gwiazdę betlejemską, zwiastującą przyjście na świat Zbawiciela. Choinkowy łańcuch, to ludzka słabość i podatność na pokusy i zniewolenie grzech.
Dziś żywe drzewka, które zastępowały często sztuczne, plastikowe i mało efektowne produkty, powracają do łask. Jednak miejsce zrobionych w domu ozdób zajęły już na stałe kupowane w sklepach błyszczące ozdoby. Z Ameryki natomiast przybył do nas zwyczaj przygotowywania świątecznych wieńców i stroików.
Wigilia, należy do najbardziej uroczystych chwil w roku. To wieczór, poprzedzający Boże Narodzenia. Kolacja wigilijna zgodnie z tradycją rozpoczyna się wraz z pierwszą gwiazdą pojawiającą się na niebie.
Wigilijny stół przykryty powinien być białym obrusem, pod którym znaleźć powinna się choć odrobina siana. Elementem niezbędnym jest dodatkowe nakrycie dla „niespodziewanego gościa”, który może zapukać do naszych drzwi. Ten zwyczaj ma swoje korzenie w czasach pogańskich. Nakrycie przygotowywano dla ducha przodków. W pogańskich obrzędach ma swoje źródło wiele innych zwyczajów wigilijnych. Jednym z nich jest przygotowywanie potraw z ziaren zbóż, maku, miodu i grzybów.
O tym, jakie potrawy znajdą się na wigilijnym stole decydują także tradycje i zwyczaje regionalne.
Ogólne przyjmuje się, że na stole powinno znaleźć się dwanaście potraw. Szczęście na cały rok zapewnimy sobie próbując każdej z nich. Oczywiście wszystkie powinny być postne.
Najważniejszym punktem wigilijnego wieczoru jest „łamanie się” poświęconym opłatkiem i przy tej okazji składanie sobie życzeń. Ten zwyczaj niezmienny jest od wieków. Na wsiach gospodarze podawali opłatek domowym zwierzętom. Jego zadaniem było zabezpieczenie inwentarza przed złymi duchami.
Nic tak nie uprzyjemnia wigilijnej kolacji, jak wspólne i rodzinne śpiewanie kolęd. Tutaj również idziemy z „duchem czasu” i coraz rzadziej śpiewamy a częściej to muzyka z płyt stanowi oprawę wieczoru.
Kolęda jednak to nie tylko pieśń, to również świąteczna wizyta duszpasterska, w trakcie której ksiądz modli się wspólnie z mieszkańcami domu.
Boże Narodzenie przypada na 25 grudnia. Jest to czas rodzinnych spotkań, najczęściej przy suto zastawionych stołach. Kontynuowane są one także następnego dnia.
Warto pamiętać także o zawieszeniu w domu jemioły. Stała się ono symbolem Świąt Bożego Narodzenia na początku XX wieku. Sprowadzać ma do domu szczęście, pojednanie, zgodę i bogactwo.
Zanikającym już zwyczajem jest kolędowanie z gwiazdą, turoniem lub szopką bożonarodzeniową. Kolędnicy chodzili do domów od drugiego dnia Świąt, najczęściej przebrani za postacie znane z Nowego Testamentu.
Do jednej z najpiękniejszych tradycji należy składanie świątecznych życzeń. Kiedyś wysyłano pocztówki z dedykacjami dziś dołączyły do nich sms-y i maile.
Roberta Leśkiewicz
Napisz komentarz
Komentarze