O tomaszowskim pedofilu głośno zrobiło się w czasie ubiegłorocznych wakacji, kiedy to opisaliśmy imprezę sportową dla dzieci, gdzie był on jedną z osób ją prowadzących. Sprawą zainteresowały się ogólnopolskie telewizje w tym TVN oraz Polsat. Większość osób nie kryła swojego oburzenia. Jedynie Antonii Smolarek bronił swojego skazanego za czyny lubieżne wobec nieletnich dziewczynek przyjaciela. Przy okazji wyjaśniania sprawy uczestniczenia Michała R. w imprezie dla dzieci wyszło na jaw, że jest on osobą doskonale znaną także Tomaszowi Kumkowi, który nawet przygotował pochlebną opinię swojemu koledze i byłemu działaczowi ZSMP, którą przesłał do Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim. Problem w tym, że wystąpił w opinii nie jako osoba prywatna ale jako Przewodniczący Rady Miejskiej.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy (nieoficjalnie ponieważ spotkała nas odmowa przekazania odpowiedniego dokumentu) na innym stanowisku stanęli prawnicy tomaszowskiego magistratu. Według ich opinii wydanej w listopadzie ubiegłego roku (nie doręczonej dotąd radnym) Przewodniczący Rady Miejskiej wystawiając i przesyłając do Sądu opinię w sprawie pedofila Michała R. nie działał jako reprezentant organu stanowiącego Tomaszowa Mazowieckiego.
Przyznam, że tego rodzaju stanowisko, chociaż jak pragnę jeszcze raz podkreślić, jest ono nam znane jedynie z ustnego streszczenia dokonanego przez jednego z prawników, wydaje się dosyć absurdalnym a wszelkie argumenty użyte na jego potwierdzenie są co najmniej wątpliwe. Kogo bowiem reprezentuje osoba, która w swoim piśmie posługuje się pieczątką Biura Rady Miejskiej oraz imienną Przewodniczącego tegoż organu.
Prawie rok temu radni Platformy Obywatelskiej próbowali wyjaśnić sprawę opinii wystawionej przez Tomasza Kumka na potrzeby Sądu. Zrobila się prawdziwa „afera pedofilska” w naszym mieście. Ówczesny przewodniczący Zenon Łaski obiecał, że doprowadzi do jej ostatecznego wyjaśnienia. Do dnia dzisiejszego tak się jednak nie stało. Sprawę wyciszono i zapomnieli o niej prawie wszyscy. Pedofil znowu był Mikołajem w supermarkecie i znowu głaskał po głowach nasze dzieci.
W międzyczasie Przewodniczącego Łaskiego „prawie dowołano” na wniosek znowu Platformy Obywatelskiej i tym razem również Prawa i Sprawiedliwości. Szef Rady Miejskiej nie czekał na wynik głosowania, który był przesądzony i odwołał się sam składając rezygnację z pełnionej funkcji. Jego obowiązki zaczął pełnić nie kto inny jak… Tomasz Kumek.
W środę odbędzie się kolejna sesja Rady Miejskiej. Radni wybierać będą nowego przewodniczącego. Może warto przy tej okazji wrócić do pism podpisywanych przez Tomasza Kumka, które nawiasem mówiąc w tajemniczych okolicznościach zniknęły z urzędowego archiwum.
Napisz komentarz
Komentarze