Policjanci dotarli do parku przy Krzyżowej, wylegitymowali wskazanych mężczyzn. Jeden z napastników miał ze sobą psa rasy uważanej za agresywną. Na widok mundurowych 20 letni właściciel czworonoga, zaczął szczuć psem interweniujących policjantów.
Funkcjonariusz zmuszeni zostali do użycia środków przymusu bezpośredniego. Jak się okazało później, dzień wcześniej ten sam mężczyzna w parku na rzeką Wolbórką napadł i okradł z telefonu komórkowego nieletnią dziewczynę. W tym przypadku także posłużył się psem, gdy dziewczyna próbowała odzyskać aparat.
Podejrzany usłyszał zarzuty rozboju, oraz czynnej napaści na funkcjonariusza. Sąd rozpatrzy wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec agresywnego zbira.
Park przy ulicy Krzyżowej, to jedna z najbardziej niebezpiecznych części naszego miasta. Otoczony starymi czynszówkami, które łączą się ze sobą podwórkami, stanowi doskonałe miejsce dla różnego rodzaju „mętów”.
Patrol policyjny w tej części miasta to rzadkość. Gdy już pojawia się w nocy radiowóz, stara się przejechać jak najszybciej w inne miejsce. Policjanci wydają się nie dostrzegać siedzących na ławkach i obecnych w każdej bramie meneli pijących alkohol kupiony na okolicznych „metach”, które są właściwie w każdym domu.
Jakiś czas temu pisaliśmy o łobuzach, którzy wtargnęli do redakcji, gdy zwróciliśmy im uwagę, by nie pili alkoholu obok naszego biura. Do dzisiaj bandyci nie zostali odnalezieni. Nie okazano nam nawet fotografii potencjalnych podejrzanych, bo podobno na naszej komendzie takiej kartoteki nie ma. Sprawa skończyła się na przesłuchaniu… nas.
Centrum miasta to prawdziwe getto. Zamiast być wizytówką jest poważnym problemem. Wyeliminowanie zdziczałych lumpów z Alei Piłsudskiego i przyległych uliczek wydaje się być zadaniem ponad siły naszych stróżów prawa.
Tymczasem mówi się o milionach złotych na tzw. Program Rewitalizacji. Dla kogo jednak odnawiać tę część miasta? Dla wszechobecnych pasożytów? Przecież zwykli mieszkańcy starają się obszaru rewitalizacji unikać.
Napisz komentarz
Komentarze