Działania ratownicze podjęto w ciągu kilku minut. Budynek odłączono od energii elektrycznej i gazu ziemnego. Jak zawsze w przypadku, gdy płonie wielopiętrowy obiekt nie można korzystać z wind. Strażacy w pełnym, ważącym kilkanaście kilogramów oporządzeniu, w maskach tlenowych na twarzy, z butlami na plecach, muszą przedzierać się przez kłęby dymu klatką schodową, na ostatnie piętro, gdzie pojawiło się ognisko ognia.
Odnaleziono dwie poszkodowane osoby . Jedna z nich miała złamaną nogę. Drugiej, zatrutej dwutlenkiem węgla podano aparat tlenowy. Konieczne było natychmiastowe ewakuowanie rannych poza strefę zagrożenia pożarowego. Osoby zostały wyniesione na zewnątrz budynku podczas, gdy część strażaków rozwijała na klatce schodowej węże gaśnicze.
Rannym, udzielono pierwszej pomocy medycznej. Złamana noga została usztywniona. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe.
Na szczęście był to tylko scenariusz ćwiczeń, jakie strażacy przeprowadzali dzisiaj w wieżowcu przy ulicy Dzieci Polskich. Pokazowa akcja ratunkowa trwała blisko godzinę.
- To nie tylko pokaz ale ćwiczenie na „żywym organizmie miasta” – wyjaśniał rzecznik prasowy a równocześnie dowodzący dzisiejszą akcją Krzysztof Batorski. – To bardzo ważne, by trenować w warunkach, jak najbardziej zbliżonych do rzeczywistych.
Mimo świadomości, że akcja ma charakter ćwiczebny, nie było miejsca na odpoczynek. Wszystko odbywało się na maksymalnie szybkich „obrotach”, jak przy prawdziwym zagrożeniu.
- Wbiegnięcie na dziesiąte piętro po schodach z całym wyposażeniem i w masce, to nawet w takich ułatwionych warunkach jest ogromny wysiłek – mówi nam jeden z biorących udział w akcji strażaków. – Tlenu w butli starcza na krótko. Właściwie tylko na drogę w jedną i drugą stronę.
Przy okazji ćwiczeń sprawdzono drożność instalacji tzw. „suchego pionu” oraz sprawność ulicznych hydrantów. Dały też znać o sobie braki sprzętowe. Tomaszowskiej jednostce brakuje podnośnika, który można wykorzystywać zamiast drabin w akcjach gaśniczych i ratunkowych, szczególnie w budynkach wielopiętrowych. Tymczasem najbliższy tego typu podnośnik posiada Straż Pożarna w Opocznie.
W ćwiczeniach, jako poszkodowani, brali udział także członkowie tomaszowskiego PCK.
Zajrzyj do fotogalerii z dużą ilością zdjęć z akcji
2009.09.10 Ćwiczenia Straży Pożarnej
Napisz komentarz
Komentarze