Nikt nie potwierdził nam przyczyn nagłego odejścia, pochodzącego z Rawy Mazowieckiej Łysakowskiego.
Nieoficjalnie przekazano nam, że ma ono związek z niespodziewaną kontrolą wewnętrzną, która miała zostać przeprowadzona w minioną sobotę.
Wezwany do Tomaszowa Marek Łysakowski prawdopodobnie odmówił przyjazdu.
Zdaniem niektórych tomaszowskich policjantów miał w tej sytuacji do wyboru odejść ze służby na emeryturę lub zostać zwolnionym dyscyplinarnie.
Napisz komentarz
Komentarze