Proces miał rozpocząć się w lutym br. Niestety pierwsza rozprawa została przerwana, ponieważ na Sali rozpraw zasłabł główny oskarżony. Został odwieziony z Sądu wprost do szpitala.
Tymczasem Wanda Łyżwińska wystąpiła do Ministra Sprawiedliwości Andrzeja Czumy o zwolnienie męża z aresztu aby w dalszej części swoich procesów mógł odpowiadać z „wolnej stopy”. Minister odmówił interwencji w tej sprawie.
Sąd Okręgowy w Piotrowie nie przychyla się do wniosków o uchylenie aresztu ze względu na rodzaj przestępstw o które jest oskarżony a także wysokość grożącej mu kary i obawę matactwa. Jest to tym bardziej prawdopodobne, iż za to m.in. przestępstwo został już prawomocnie skazany jego asystent Jacek Popecki.
Poza wyłudzeniem, o które toczy się sprawa przed Tomaszowskim Sądem Łyżwiński oskarżony jest również o kilka innych przestępstw, w tym gwałt. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Według pełnomocnik Anety Krawczyk, mecenas Agaty Kalińskiej – Moc, to Andrzej Lepper, któremu nie udało się przekształcić procesu w medialny spektakl, próbuje w inny sposób zainteresować opinię publiczną. Zdaniem pełnomocnik, Łyżwiński jest faktycznie chory, ale próbuje wykorzystać stan zdrowia, żeby wyjść na wolność.
Czytaj także na portalu
Pierwszy aresztowany w Seksaferze
Aresztowanie działacza Samoobrony
Jacek Popecki skazany na 2 lata i 4 miesiące więzienia
Odpuść, bo cygańska mafia utnie ci głowę
Napisz komentarz
Komentarze