Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 5 listopada 2024 07:24
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

AZYL dla wybranych

Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi nałożyła na samorządy obowiązek pobierania opłat za wydanie zezwoleń na sprzedaż alkoholu. Równocześnie wprowadzono obligatoryjność wykorzystania w całości tych wpływów finansowych na działania związane z profilaktyką alkoholową. Kwoty są to niebagatelne. W Tomaszowie przekraczają pół miliona złotych i z roku na rok rosną. To z nich m.in. finansowane są wynagrodzenia członkow Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Są one również głównym źródłem utrzymania dla wielu organizacji społecznych takich jak stowarzyszenia abstynenckie.

Tam, gdzie pieniądze, tam są i konflikty. Dyskusja na temat skuteczności i efektywności ponoszonych wydatków toczy się od kilkunastu już lat. Tzw. „fundusz kapslowy” ma swoich zwolenników i przeciwników. Często jest także wykorzystywany jako swego rodzaju fundusz wyborczy, gdzie dysponujący nim de facto prezydent, burmistrz czy wójt obdziela według własnego uznania „zaprzyjaźnione osoby i organizacje”.

 

Częste również są przypadki wykorzystywania funduszu przez różnego rodzaju spryciarzy i spryciulków, dla których korzystanie z niego jest sposobem na życie. Dotyczy to w równym stopniu działaczy społecznych, szamanów-terapeutów, pedagogów itp. osób.

 

Nie należy oczywiście uważać, że patologie są powszechne. Istnieje wiele organizacji, które wykonują swoje działania statutowe z pełnym zaangażowaniem, wyręczając często organy administracji rządowej czy samorządowej.

 

Obserwując działalność organizacji bardzo łatwo wskazać te, które nastawione są na rzeczywiste działanie i pomoc, jak chociażby Fundacja Arka Noego, czy Fundacja PROEM, nieco trudniej rozpoznać te, które są jedynie „towarzystwem wzajemnej adoracji”, wąską zamkniętą koterią, konsumującą tylko społeczne fundusze.

 

Władze miasta przyznają, że wobec takich organizacji, mimo prowadzonych kontroli, są bezsilne. Wygrywają one konkursy na realizację zadań. Możliwości kontroli są tutaj ograniczone. Urząd Miasta w zasadzie nie ma prawa kontrolować dokumentów finansowych, ogranicza się jedynie do wglądu w dokumenty obejmujące samą dotację. Kontrola merytoryczna również sprawia wiele trudności. Chyba, że pojawią się wewnętrzne konflikty, które wykażą nieprawidłowości w funkcjonowaniu czy też wydatkowaniu pieniędzy pochodzących z dotacji.

 

Z takim chyba konfliktem mamy do czynienia w przypadku Stowarzyszenia Abstynenckiego AZYL. Narastał on stopniowo od blisko dwóch lat, od kiedy powołano nowy zarząd Stowarzyszenia. Zdaniem wielu członków, wtedy zaczął się właśnie stopniowy upadek organizacji. W tym czasie odeszło ze Stowarzyszenia większość członków. Z Prawie 100 osób pozostało kilkanaście. Tętniący niegdyś życiem Klub umiera.

 

Byli członkowie AZYLU w liście do redakcji piszą m.in. „Uważamy  że  Stowarzyszenie, które  powinno pomagać mieszkańcom naszego miasta, zajmuje się realizacją własnych interesów nie mających nic wspólnego z realizacją zadań statutowych”.

 

Wszystko zaczęło się od etatów

 

W stowarzyszeniu funkcjonuje etat, który sami członkowie określają mianem gospodarza – konsultanta. Jest on w całości finansowany z dotacji, gdyż jego podstawowym zadaniem powinien być tzw. „pierwszy kontakt” z osobami uzależnionymi, bądź współuzależnionymi.

 

Konieczne jest tu przeszkolenie i duże doświadczenie. Praca z chorymi ludźmi wymaga wiedzy, wielu treningów i przygotowania. Konieczne jest indywidualne podejście, umiejętność identyfikacji problemu. Osoba źle przygotowana i nie posiadająca odpowiedniej wiedzy może narobić swoimi działaniami więcej szkody niż pożytku.

 

Członkowie Stowarzyszenia twierdzą, że pan K., w chwili obecnej wykazywany we wniosku o dotację z Urzędu Miasta jako konsultant, nie ma odpowiednich uprawnień. Jest jedynie figurantem, na fikcyjnej umowie o pracę. Co ciekawe, wcześniej funkcję tą formalnie sprawowała żona „konsultanta”.

 

Małżonkowie K. (oczywiście nie bez zgody i wiedzy Bogusławy Świnogi, ówczesnej prezes Stowarzyszenia ale w tajemnicy przed innymi członkami) zamienili się rolami. Nie dało się tego jednak długo ukrywać. Wśród członków stowarzyszenia obudziło to podejrzenia, że cały manewr zmiany gospodarza – konsultanta zrobiono tylko po to, aby pani K. mogła pobierać zasiłek dla bezrobotnych, do którego uprawnienia w międzyczasie nabyła.

 

Przez długi okres czasu nikt nie zauważył zamiany, ponieważ do pracy przychodziła wciąż pani K. Gdy sprawa wyszła na jaw, wiele osób nie mogło pogodzić się z faktem „kombinowania” w stowarzyszeniu i przestała w ogóle przychodzić na zebrania. Większość jednak woli milczeć w obawie przed utratą miejskiej dotacji, z której AZYL się utrzymuje.

 

- Dla nas jest to najzwyklejsze w świecie oszustwo – mówi nam pani Alicja. – Stowarzyszenie zrobiło się organizacją pożytku osobistego a nie publicznego. Skandaliczne jest również to, że pan K. był równocześnie członkiem zarządu Stowarzyszenia a teraz jest przewodniczącym Komisji Rewizyjnej. Uważamy, że pani Świnoga miała tylko jeden cel. Chciała zostać członkiem Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Odkąd została powołana przez prezydenta, na stowarzyszeniu przestało jej zależeć - dodaje.

 

Rzeczywiście z dotacji pochodzącej z Urzędu Miasta finansowany jest etat „gospodarza – koordynatora”. W ofercie złożonej przez Stowarzyszenie nie ma natomiast ani słowa na temat roli, jaką ma ta osoba spełniać. Wskazane jest natomiast kilka osób, które jako wolontariusze mają pełnić rolę konsultantów w punkcie konsultacyjnym, na podstawie zaświadczeń o ukończeniu szkoleń organizowanych m.in. prze Polską Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

 

 

- Kontrolujemy sposób i prawidłowość wydatkowania dotacji – mówi nam Naczelnik Wydziału Spraw Społecznych Urzędu Miasta Wanda Rybak. – Nie sprawdzaliśmy natomiast, z kim Stowarzyszenie podpisało umowę o pracę. Zakładamy natomiast, że etat finansowany przez nas jest nierozłącznie związany z prowadzeniem właśnie Punktu Konsultacyjnego. Do tego przecież finansowana jest działalność terapeuty pani Szczepańskiej oraz pedagoga pani Śliwińskiej.

 

To podejście wydaje się słuszne. Stowarzyszenie ma obowiązek zapewnić odpowiedni personel do realizacji zadań zleconych przez miasto.

 

Widocznie nieco innego zdania są władze Stowarzyszenia, które już  w ofercie, określając czas pracy punktu, wskazują, że będzie on działał raz w tygodniu (środa) w godzinach od 9:30 – 11:30. I w pozostałe dni robocze w godzinach od 17 – 20.

 

Co w takim razie tak naprawdę finansuje Urząd Miasta? Okazuje się, że nie do końca wiadomo. Urzędnicy uważają, że finansowane jest zatrudnienie osoby prowadzącej punkt konsultacyjny, chociaż z oferty jednoznacznie to nie wynika. Funkcja gospodarza, nie kojarzy się z osobą pierwszego kontaktu dla osób uzależnionych. Być może  pewną wskazówką byłoby porównanie z serialem pt. Alternatywy 4. Tylko czy Anioł Azylu na pewno powinien być finansowany z pieniędzy na profilaktykę alkoholową. Wydaje się, że nie.

 

- Utrzymanie porządku w siedzibie stowarzyszenia nie jest przedmiotem organizowanego przez na konkursu i nie może być utrzymywane z dotacji – stwierdza jednoznacznie pani naczelnik wydziału.

 

W minioną środę sprawdziliśmy, czy punkt konsultacyjny czynny jest rzeczywiście w określonych w ofercie godzinach dopołudniowych. Okazało się, że 5 minut po godzinie 11 drzwi siedziby Stowarzyszenia były zamknięte na głucho. Na drzwiach wywieszono kartkę, o treści: „punkt konsultacyjny czynny w środy w godzinach 9:30 – 11:00”. Już samo to jest niezgodne ze złożoną ofertą i podpisaną z Urzędem Miasta umową.

 

Od 28 października nowym prezesem Stowarzyszenia jest Ryszard Juda. Potwierdza on częściowo informacje przekazane portalowi przez członków Stowarzyszenia.

 

 

 

- Punkt funkcjonuje codziennie w godzinach od 17 – 19 - mówi prezes. – Konsultacji udzielam przede wszystkim ja. W środy w punkcie jest Ania i wtedy ona się tym zajmuje. Co do pytania, czym powinien się zajmować „gospodarz” w klubie, to jest on osobą pierwszego kontaktu. Funkcję gospodarza pełni właśnie Anka.

 

Nikt natomiast nie jest nam w stanie wyjaśnić, czy etatowy pracownik Stowarzyszenia może być równocześnie zarejestrowany w PUP, jako osoba bezrobotna.

 

Wszystkie dzieci nasze są

 

Od samego początku AZYL duży nacisk kładł na pracę z dziećmi i młodzieżą. Pani mgr Śliwińska prowadziła (i do tej pory prowadzi) zajęcia na które każdorazowo przychodziło kilkunastu podopiecznych. Dzieciaki zawsze dostawały coś słodkiego.

 

Latem i zimą organizowano kolonie i zimowiska wypoczynkowo – terapeutyczne.

 

- Kolonie zawsze były fajne - mówi nam Jagoda uczestnicząca w zajęciach organizowanych przez Stowarzyszenie. – Gdyby nie AZYL, musiałabym całe wakacje spędzać co roku w mieście.

 

Program wyjazdów każdorazowo obejmował również zajęcia z terapeutami i pedagogami.

 

W tym roku również zorganizowano wyjazd dla dzieci. Wstępnie deklarowano, że nad morze pojedzie ponad 20 dzieci. Okazało się jednak, że trudno było znaleźć dwudziestkę.

 

Ostatecznie według sprawozdania złożonego w Urzędzie Miasta pojechało na letni wypoczynek 19 dzieciaków. 12 w wieku gimnazjalnym i siedmioro na poziomie szkoły podstawowej.

 

Tymczasem członkowie Stowarzyszenia twierdzą, że to nie do końca prawda.

 

- Na obozie było 17 osób – twierdzi matka jednej z uczestniczek. – Do tego pojechało 5 osób dorosłych, w tym jacyś znajomi pani prezes. Jedno z dzieci miało poniżej 7 lat a jedno było w ogóle spoza Tomaszowa. Już w tamtym roku nie wszystko było w porządku, bo pani prezes zabrała ze sobą wnuczka byłego wicestarosty – dodaje.

 

 

 

 

- Możemy finansować tylko uczestnictwo mieszkańców Tomaszowa, jako lokalnej wspólnoty samorządowej – twierdzą urzędnicy z tomaszowskiego magistratu. – Inne gminy mają własne fundusze rozwiązywania problemów alkoholowych.

 

Wątpliwości budzi również uczestnictwo w koloniach o charakterze profilaktycznym 6-latków.

 

Na temat organizowanych latem kolonii prezes Stowarzyszenia wypowiadać się nie chciał.

 

- Od samego początku w sposób kompleksowy zajmowała się tym Bogusia Świnoga (poprzedni prezes Stowarzyszenia i równocześnie członek Miejskiej Komisji rozwiązywania Problemów Alkoholowych)

 

W agonii

 

Członkowie Stowarzyszenia, którzy odeszli (a mimo to wciąż są wykazywani jako działający aktywnie) twierdzą, że ich organizacja umiera.

 

- Kiedyś była nas prawie setka – mówi nam pani Alicja. – Dzisiaj na co dzień działa kilkanaście osób. Na ostatnim walnym zebraniu zjawiło się 30 osób i to dopiero po licznych telefonach i namowach. Tu kiedyś kwitło życie. Dzisiaj jest marazm. Kilku etatowych karciarzy „rzucających mięsem” w trakcie gry, „że aż uszy więdną”, kilkanaście osób przychodzi na terapie z panią Szczepańską i na tym aktywność się kończy. Kiedyś klub był otwarty dla wszystkich przez 7 dni w tygodniu, dzisiaj jest tylko popołudniową bazą lokalową dla zarządu.

 

Prezes Ryszard Juda twierdzi natomiast, że – w Stowarzyszeniu jest obecnie około 50 opłacających składki członków.

 

Niezadowoleni członkowie Stowarzyszenia nie mogą znaleźć uzasadnienia dla wielu decyzji Zarządu. Z lokali przy ulicy Hallera wyrzucono Fundację „Arka Noego” koegzystującą przez długi czas z AZYLEM.

 

Zarząd pozbył się również dwóch młodzieżowych zespołów muzycznych, które od kilku lat miały swoje salki do prób w siedzibie Stowarzyszenia.

 

- Pani prezes kazała nam się zapisać do Stowarzyszenia i opłacać składki – mówi Paweł, perkusista jednego z nich. – Zgodziliśmy się wstępnie ale to było bez sensu bo raczej nie jesteśmy abstynentami - dodaje uśmiechając się dwuznacznie.

 

W podobnym tonie wypowiada się pani Alicja. – Salka prób była potrzebna jednemu z nowych wiceprezesów, by mógł sobie tam gabinet urządzić. Nikt nie wie do dzisiaj po co mu to było. Może chciał poczuć się ważny. Arka nikomu nie przeszkadzała. Oni działali tu tylko do południa, zespoły natomiast w takich godzinach, by nam nie przeszkadzał hałas.

 

AZYL użytkuje w sumie 380 metrów kwadratowych w dawnym biurowcu Fabryki Dywanów Weltom. Czynsz w całości finansowany jest ze środków pochodzących z dotacji. Łącznie wynosi to 14.400 w skali roku. Ta powierzchnia kiedyś tętniąca życiem dzisiaj użytkowana jest przez 3 godziny dziennie.

 


AZYL dla wybranych

AZYL dla wybranych


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
lala 09.01.2009 17:39
Zgadzam się z Panią w 100 procentach,ja chodziłam do Azylu więc wiem że to co pani pisze to prawda,a znam ludzi z Ali,byłam na zabawie organizowanej przez Ale i ludzie są normalni a Azyl szkoda gadać,wszystko ukartowane,z góry wiadomo kto miał zostać prezesem a kto gospodarzem,z kim trzymać aby mieć z niego korzyść a kogo wywalić,nic dodać nic ująć,pozdrawiam Panią i stowarzyszenia ALA

obca 09.01.2009 11:14
Tak w Ali jest ludzi dość dużo i są dla siebie bardzo życzliwi nie to co w Azylu.Tam jakby mogli to nawzajem by sobie oczy wydłubali.Wiem coś o tym,bo chodzi do Azyla jeden z moich znajomych i opowiadał mi,że tam to tylko umieją się ze sobą kłucić.To nie jest zdrowienie.Oni wszyscy są bardzo chorzy.

lala 08.01.2009 17:20
Nikt sie nie kłóci,piszemy tylko swoje opinie a co do Ali to wiem że tam ludzie na czele z Prezesem Sławkiem są normalni i życzę im powodzenia i dalszej owocnej pracy z ludzmi.

obca 08.01.2009 14:49
Po co się kłócicie? Jak nie chcesz chodzić do AZYLA to przyjdz do ALI.Tam są ludzie inni.

japa 28.12.2008 18:33
tylko prezydent czeka na kampanie znowu 2 raz odda serce mistu

lala 28.12.2008 18:13
A nasz Pan Prezydent w dalszym ciągu nic nie robi i Azyl znowu dostanie 80tysiecy na własne potrzeby,tak sie nie robi Panie Prezydencie...

tet 23.12.2008 00:16
z urzędu odwiedziły azyl,dwie panie wizyta trwała może 5 min.skwitowano swoje babki nie martwcie się.przypuszczam ,że same były zaskoczone, jak się tam znleżli,może byli na spacerze pomyliły furtkę. mąż pani prezes na imprezie opłatkowej krzyczał,że znajdzie tego co kabluje, a ludzie szukają pomocy,nie w tej atmosferze.w artykule jest tylko częsc faktów.

dżej 22.12.2008 13:15
A np. normalne jest jak tomaszowscy "biznesmeni" podwożą swoich pracowników pracujących na czarno pod PUP po zasiłki?

lala 22.12.2008 12:30
Wiedzieli i wiedzą o tym co sie dzieje w Azylu wszyscy[ja tam chodziłam i dlatego wiem że to prawda]i nikt nic nie robi.Zarzadowi Azylu w to graj bo nikt nie otrzymuje prezentów w kwocie ok 80 tysiecy rocznie od UM?prawda?Jeszcze raz piszę bo ogromny żal że zaprzepaszcza się pracę Edka a on uratował naprawde kupe ludzi.A do Azylu przychodzą nowi i zaraz uciekają a a propo spotkania wigilijnego w Azylu nie było prawie nikogo z ludzi którzy przychodzili po pomoc rok temu,to chyba o czymś swiadczy?

? 21.12.2008 21:06
podobno p.prezydent miał wiedze od 2 miesięcy i nic nie zrobił,

hm 19.12.2008 09:19
Jeśli osoba pobierała zasiłek w PUP, a jednak pracowała, to musiała świadczyć w PUP, że nie ma otrzymuje wynagrodzenia za pracę lub zlecenie czyli musiała skłamać. Takie oświadczenie składa każdy kto chce otrzymać wsparcie i ono jest skłądane pod odpowiedzialnością karną. To może być przestępstwo, ale od tego jest prokuratura.

lala 18.12.2008 20:12
Jeszcze raz napiszę,nie mogłam wcześniej bo miałam popsuty komputer ale dzięki pomocy Edka przestałam pić i cały czas mogę na niego liczyć,za jego kadencji klub AZYL żył a za pzni ś i pana J,zaznaczam że chodziłam tam za czasów obydwu prwezesów więc piszę to co widzę,pozdrawiam Edziu.

oki 16.12.2008 17:39
a gdzie urąd pracy,który pozwala brac kuroniówke przez rok.niedopomyślenia za p kubackiego

Karol 16.12.2008 15:40
I trafiles w sedno. W to co najbardziej mnie denerwuje. Przeszkadza ci kto napisał artykuł a nie przeszkadza prawdziwe szachrajstwo. Nie chodzi wcale o te konkretną sprawe ale właśnie o społeczne przyzwolenie dla podobnych zachowan. Idąc takim tropem rozumowania moze się okazać, że nikt nic nie bedzie robił. Bo zawsze ktoś jest czyimś synem, znajomym, ojcem czy ciotką. Dla mnie to bez różnicy, kto pisze. Ważne czy prawdę i że piętnuje kanciarstwo. Ja jestem wrecz za krzyżowaniem publicznym złodziei, bo to nieprawda, że jak ktoś kradnie budżetowe to nie moje albo niczyje. Ty jako osoba zwiazana ze stowarzyszeniem (co wynika z twojego wpisu) powinienes sam na patologie reagowac a nie milczeć, bo trudno uwierzyc że o niej nie wiedziales. Co stało na przeszkodzie byś sam napisał do prez. Wendrowskiego albo chociaż list na portal? Nic!!! Zwróć uwagę, że w tekście pojawiają się konkrety, chociażby dotyczące wyjazdu dzieci na kolonię. Ktoś te informacje przekazał. A to znaczy, że w Stowarzyszeniu znaleźli się jacyś ludzie przyzwoici. Wiem co powiesz, znajomi byłego prezesa ale w takim razie dlaczego nie pani prezes czy obecnego prezesa. Ktoś zdecydowal się jednak coś opowiedziec. Zobaczymy jaki to przyniesie efekt. Ciekawe jest jeszcze cos innego. Artykuł wisi na portalu tydzień. Dzisiaj nagle pojawia się obronca ucisnionych szachrai. Dlaczego? Do tej pory było tu raczej malo komentarzy, poniewaz wiekszość osob nie czuje się związana ze sprawą. To że ja robię wpis kiki obserwator, czy AK-47 to raczej norma, bo jesteśmy stałymi uzytkownikami, używamy stałych nicków, i komentujemy właściwie wszystko co się ukaże. A to nie znaczy że w jakis sposób jestesmy z tym czy tamtym związani. Mogę ci doradzic jeszcze raz to samo. Kartka paieru, długopis i mozesz napisac do prokuratury pismo z podejrzeniem popelnienia przestępstwa. Problem zostanie rozwiązany. Można do tego celu użyc również komputera.

??!! 16.12.2008 14:59
@ 15 Karol Dzięki za mądry, uczciwy wpis i pozdrowienia, ja też nie popieram złodziejstwa.

Reklama
Polecane
Podsumowanie XXVII Kwesty pn. „Ratujmy groby zasłużonych Tomaszowian”Przemysłowcy oskarżeni o niesłychane przestępstwoSkonsultuj komunikację miejskąSpotkanie z prof. Jerzym Bralczykiem w MBPUtrudnienia w ruchu 11 listopadaNisze w kolumbarium dostępne do rezerwacjiŁódzkie/ W okresie Wszystkich Świętych 14 wypadków; nie było ofiar śmiertelnychPolicja: od czwartku doszło do 161 wypadków drogowych; zginęło 11 osóbListopadowe atrakcje w Tomaszowie MazowieckimJak wybrać odpowiednie łóżko do sypialni? Oto podpowiedźW gabinetach stomatologicznych jest coraz drożejKlasyk dla Legii
Reklama
Regionalny Turniej Kół Gospodyń Wiejskich i Miejskich Regionalny Turniej Kół Gospodyń Wiejskich i Miejskich Powiatowe Centrum Animacji Społecznej po raz kolejny organizuje Regionalny Turniej Kół Gospodyń Wiejskich i Miejskich.  Będzie to już 8. edycja tego wydarzenia. Turniej skierowany jest do kół gospodyń z terenu województwa łódzkiego. Zmierzą się one w 6 konkurencjach: edukacyjnej, kulinarnej, artystycznej, sprawnościowej, modowej i teście wiedzy dotyczącym bezpieczeństwa na wsi.Tematem tegorocznej edycji jest PRL. Przedmiotem współzawodnictwa kulinarnego będzie deser. Scenka w konkurencji artystycznej będzie nawiązywała do Wszechobecnych w tamtych czasach kolejek, natomiast w edukacyjnej należy przygotować prezentację o latach 80-tych, ukrytych we wspomnieniach. Konkurencja sprawnościowa do końca pozostaje tajemnicą, natomiast pytania z wiedzy o bezpieczeństwie na wsi przygotuje KRUS. Bardzo widowiskowo natomiast zapowiada się konkurencja modowa, do której uczestnicy mają przygotować strój inspirowany modą z okresu PRL. Będą one prezentowane na wybiegu.Ponadto zapraszamy do obejrzenia wystawy, nawiązującej do PRL-u. Będzie można zobaczyć stare sprzęty elektroniczne, odzież, artykuły gospodarstwa domowego, prasę i inne eksponaty, związane z tym okresem. Nad całością imprezy czuwać będzie jury złożone z ekspertów z danych dziedzin.Na zwycięzców poszczególnych konkurencji, a także Grand Prix turnieju, czekają wspaniałe nagrody.Gwiazdą wieczoru będzie Paweł Stasiak w repertuarze Papa Dance, a na zakończenie odbędzie się zabawa taneczna z MR. SEBII. Turniej odbędzie się 9 listopada o godz. 15.00 w PCAS-ie przy ul. Farbiarskiej 20/24.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.11.2024
XIX Tomaszowski Bieg Niepodległości XIX Tomaszowski Bieg Niepodległości Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza dzieci, młodzież i dorosłych do udziału w 19. edycji Tomaszowskiego Biegu Niepodległości, który odbędzie się 11 listopada. Mieszkańcy naszego miasta i powiatu będą mogli w ten niestandardowy sposób uczcić rocznicę odzyskania przez Polskę suwerenności. Start uczestników biegu planowany jest na godz. 13 z pl. T. Kościuszki, po zakończeniu oficjalnych uroczystości patriotyczno-religijnych z okazji 106. rocznicy odzyskania przez nasz kraj niepodległości. Wydarzenie przeznaczone jest zarówno dla grup zorganizowanych (ze szkół podstawowych i ponadpodstawowych, stowarzyszeń, organizacji, firm itd.), jak również dla uczestników indywidualnych. Osoby, które nie ukończyły 13 lat, mogą uczestniczyć w biegu wyłącznie pod opieką osoby pełnoletniej. Niepełnoletni mogą zostać zgłoszeni do biegu przez rodzica lub opiekuna prawnego.ZgłoszeniaBieg ma charakter rekreacyjny, do pokonania będzie trasa o długości ok. 1500 m. Zbiórka i weryfikacja zgłoszonych biegaczy odbędzie się w godz. 12-12.45 (domki na płycie pl. Kościuszki). Zgłoszenia na formularzach, których wzór znajduje się pod tekstem w załącznikach (tam też dostępny jest szczegółowy regulamin XIX Tomaszowskiego Biegu Niepodległości), w przypadku grup zorganizowanych przyjmowane będą do 6 listopada br. Uczestnicy indywidualni mogą zgłaszać się również w dniu biegu. Wypełniony formularz wraz z dołączonym do niego oświadczeniem należy dostarczyć do Biura Biegu mieszczącego się w Miejskim Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18. Rejestracji można także dokonać poprzez wypełnienie formularza zgłoszeniowego online, dostępnego pod linkiem: https://cutt.ly/TeDo09HZAby podkreślić uroczysty i patriotyczny charakter biegu, organizatorzy proszą uczestników o założenie białych lub czerwonych koszulek, czapek lub innych elementów wierzchniej garderoby w tych barwach. W związku z organizacją XIX Tomaszowskiego Biegu Niepodległości oraz koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa jego uczestnikom 11 listopada między godz. 12.45 a 14 wystąpią utrudnienia w ruchu kołowym w obrębie pl. T. Kościuszki oraz w al. Piłsudskiego na odcinku od pl. Kościuszki do ul. Legionów (w obu kierunkach). Prosimy kierowców o wyrozumiałość i przyłączenie się do wspólnych obchodów Narodowego Święta Niepodległości.  Data rozpoczęcia wydarzenia: 11.11.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
bezchmurnie

Temperatura: 0°CMiasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1032 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama