Alarmujący telefon oficer dyżurny tomaszowskiej Komendy Policji odebrał około 11:15. Anonimowy, jak łatwo się domyśleć „mężczyzna”, poinformował, że w budynku jednej ze szkół jest podłożony ładunek wybuchowy.
Nieustraszeni pogromcy złoczyńców ruszyli natychmiast do akcji. Do wskazanej szkoły skierowano policjantów, grupa rozpoznania sapersko - minerskiego , straż pożarna, pogotowie ratunkowe.
Zarządzono ewakuację. Prawie 500 osób, nie kryjąc swej radości, opuściło szkolne mury.
Po przeprowadzonym rozpoznaniu budynku szkoły nie ujawniono ładunku wybuchowego. Saperzy opuścili budynek szkolny.
Wtedy do akcji przystąpili Policjanci. Sprawą telefonu zajęli się ze szczególną wnikliwością i zapałem. Podjęto szereg działań operacyjnych, które doprowadzić miały do ustalenia osoby która zadzwoniła i przekazała informację o ładunku wybuchowym.
Sprawca został ustalony już następnego dnia po zdarzeniu. „Zamachowcem” okazał się14 letni uczeń szkoły.
Napisz komentarz
Komentarze