Z relacji pasażerów wynikało, że mężczyzna zjeżdżał co pewien czas na sąsiedni pas ruchu lub na chodnik, nie otwierał też drzwi autobusu na niektórych przystankach. W trakcie interwencji policji w pojeździe było ponad 20 pasażerów - część osób wysiadła na wcześniejszych przystankach widząc w jaki sposób kierowca prowadzi pojazd.
48-letni tomaszowianin trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu przedstawiono mu zarzuty jazdy w stanie nietrzeźwości w związku ze sprowadzeniem bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Prokurator zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.
Napisz komentarz
Komentarze