Artykuł 47 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej stanowi, że każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym. Prawo do prywatności należy do kategorii dóbr osobistych i pozostaje pod ochroną prawa cywilnego (art. 23 KC). Dla lepszego zobrazowania do czego prowadzi politycznie rozjuszana w głowach Polaków nienawiść, słów kilka tytułem wstępu.
Narastające konflikty na tle wyznania, przekonań politycznych, pochodzenia i ogłoszone w marcu 1992 roku referendum niezgodne z ówczesną federalną konstytucją Jugosławii doprowadziły do tego, że już w sierpniu 1992 roku światem wstrząsnęły zdjęcia serbskich obozów dla internowanych. Było już ich wtedy około 466. Skuteczność działań ONZ okazywała się niewielka. Okrucieństwo na tle wyznania, przekonań politycznych, nienawiść, to tocząca się w latach 1992-1995 wojna domowa, najbardziej krwawy konflikt w Europie od zakończenia II Wojny Światowej.
W jego wyniku zginęło ok. 200 tys. ludzi. Gwałty Serbów na muzułmankach były zwykłą taktyką wojenną. Cytat za „Ukryte ludobójstwo w Bośni i Hercegowinie i Chorwacji” Beverly Allen:
Pierwsza wiązała się z napadami na wsie i miasteczka i publicznym gwałceniu muzułmanek oraz chorwatek. Wieść o tych zbrodniach – dokonywanych głównie przez oddziały tzw. czetników – roznosiła się potem po okolicy. Kilka dni później pojawiały się w niej oddziały regularnej serbskiej armii i wysłuchiwały mieszkańców. Aby im "pomóc", proponowały przesiedlenie. W ten sposób Serbowie przyspieszali proces "czystek etnicznych" w regionach, "uwalniając" je od nie-serbskiej ludności. Drugą taktyką było porywanie kobiet i przetrzymywanie ich w wyznaczonych domach lub obozach, w których były wielokrotnie gwałcone, a same gwałty Serbowie uznawali za formę tortury przed ostatecznie zadawaną śmiercią. Trzecia taktyka zakładała więzienie kobiet. W więzieniach były one gwałcone systematycznie, do momentu, w którym zachodziły w ciążę i stawała się ona tak zaawansowana, że nie można było dokonać bezpiecznej aborcji. Ta taktyka zakładała jedno i pasowała najlepiej do ukutego terminu "gwałtu ludobójczego" (ang. genocidal rape). Chodziło o to, by Muzułmanki rodziły dzieci Serbów. Należy dodać, że tę samą taktykę – choć w mniejszej skali – stosowali Chorwaci.
Tyle historia najnowsza. Obserwując dzisiejsze media, „kulturę”, w tym media społecznościowe, „kulturę”, którymi rządzi kasa, polityka, konflikty na tle wyznania, pochodzenia, orientacji seksualnej, przekonań. Zastanawiam się dokąd nas Polaków, nas Europę ta nienawiść zaprowadzi. Dzisiejszy hejt, agresja, brak ochrony życia rodzinnego, prywatnego, poszanowania odmienności w przekonaniach, wyznaniu, nie dbanie o dobre imię, zwykłe czy chamskie obelgi, pomawianie, nienawiść, wszelkie przejawy agresji werbalnej i niewerbalnej to w dużej mierze manipulacja, której wielu z nas się poddaje.
Nie dyskutujemy, nie rozmawiamy, nie przekonujemy się na argumenty. Dajemy za to lajki za każdy kolejny prymitywny mem i hejt, które to doprowadzją do obawy przed zwykłą rozmową z sąsiadem lub sąsiadką na ulicy, ba z koleżanką, czy znajomym. Prawo chroni nasze dane osobowe, odmienność seksualną ale nie uczy szacunku, respektu, poszanowania prywatności, dobrego imienia.
A może sami o to nie dbamy, a zacierając rączki cieszymy się że sala kinowa jest oblegana bo ktoś komuś dowalił. To nie Sakrum popełnia błędy to bowiem profanum bezcześci reprezentowane wartości. Niech Ci co są ubrudzeni w taką rzeczywistość zaczną prać swoje własne brudy. Ja "tyłkiem" sąsiada, sąsiadki nie zamierzam się zajmować. Każdy z nas ma w moim przekonaniu prawo do swojej wiary, do ochrony swojej prywatności, orientacji seksualnej czci, szacunku pamiętajmy o tym, bo to My sami dajemy przyzwolenie na nienawiść.
Puentując. Z silnej ekonomicznie Jugosławii dziś są Serbia, Bośnia i Hercegowina, Montenegro (Czarna Góra), Chorwacja, Macedonia … Rozmowa w tych krajach o polityce, wyznaniu, życiu osobistym, przekonaniach jest dziś niemożliwa. Starsi ludzie mają po 80 euro emerytury i jest biednie. Wspomnienia zawsze wracają…, a nowe wybudowane na zgliszczach kościoły świecą pustkami, lub złotymi kopułami. Turyści do nich nie zaglądają.
Napisz komentarz
Komentarze