Mariola Sobolewska wyjaśniała też znaczenie wolnych środków budżetowych. Powstały one na skutek przesunięcia terminów niezależnych od miasta. W przypadku braku wolnych środków miasto miałoby zablokowaną płynność finansową.
W odpowiedzi działalność Skarbniczki pochwalił Piotr Kucharski, który docenił niski koszt pozyskiwanych pożyczek i kredytów oraz wysoką dynamikę ich spłaty.
Dalsza część dyskusji miała charakter mało merytoryczny i personalny. Nie zabrakło połajanek i pouczeń z obu stron sali obrad, których nie warto chyba cytować. Wydaje się jednak, że nie o to chodzi w debacie samorządowej. Szkoda, że partyjniackie wojny ze szczytów władzy schodzą na grunt lokalny
Napisz komentarz
Komentarze