Przede wszystkim nasi ratownicy zwracają uwagę na obowiązujące procedury i algorytmy, które natychmmiast należy zmodyfikować. Chodzi o zgłaszane im przypadki. Niestety często ludzie telefonujący na numer alarmowy wprowadzają w błąd dyspozytora. Dyspozytor wysyła więc zespoły nie przygotowane odpowiednio do zajęcia się pacjentem z koronawirusem. Podwyższona temperatura nie musi świdczyć o obecności "zarazy" ale ryzyko zawsze jakieś istnieje.
Tymczasem głównym "wskaźnikiem" aby wysłać karetkę jest odpowiedź na pytanie, czy ktoś miał kontakt z osobą zarażoną lub czy nie wrócił przypadkiem z rejonu zagrożenia. Problem w tym, że nie każdy musi wiedzieć o tym, że miał kontakt z kimś zarażonym. Jest więc prośba abyście nie wzywali karetki do każdego podwyższenia temperatury. Unikniemy w ten sposób możliwości zarażenia tych, którzy ratują Wam życie. Po pogotowie dzwońcie dopiero, kiedy macie zespół objawów. Jednak najpierw kontaktujecie się z powiatowymi stacjami sanitarno epidemiologicznymi.
Sprawa numer dwa. Ratownicy skarżą się na brak szkoleń i jasnych procedur. To z kolei zadanie dla władz tomaszowskiego szpitala ale i dla Starosty, który reprezentuje właściciela. Wystąpiłem w tej sprawie do Zarządu Powiatu. Podobne szkolenia i jasne procedury należy wprowadzać również na innych oddziałach. Narażone na zakażenia są także pielęgniarki i personel z innych oddziałów. Nie chcę opisywac filmu jaki oglądałem, powiem tylko, że szkolenia są potrzebne natychmiast.
Sprawa numer 3 o jakiej mówią ratownicy to konieczność wyposażenia wszystkich karetek w minimum środków ochrony osobistej. Ma to związek z sytuacjami opisanymi na wstępie. Dbajmy o tych ludzi w sposób szczególny.
Mam też prośbę do osób objętych nadzorem epidemiologicznym. Proszę, nie wprowadzajcie ludzi w błąd informując publicznie, że jesteście na kwarantannie. To, że sami się izolujecie to bardzo dobrze, ale z kwarantanną nie ma nic wspólnego a wywołuje jedynie nine potrzebną panikę. SANEPID w takim przypadku zaleca jedynie ograniczenie kontaktów z innymi ludźmi, ale to dotyczy przecież nas wszystkich.
Napisz komentarz
Komentarze