GIS ostrzega przed ofertami "antywirusowych" produktów, m.in. suplementów diety
W przestrzeni publicznej, w szczególności w internecie pojawia się coraz więcej ofert produktów, m.in. suplementów diety, reklamowanych jako mające właściwości przeciwwirusowe i chroniące przed SARS-Cov-2. GIS ostrzega przed korzystaniem z takich produktów.
Główny Inspektorat Sanitarny wskazał w piątkowej informacji, że suplementy diety nie przechodzą badań klinicznych i nie posiadają potwierdzonego w badaniach działania farmakologicznego.
Stanowią skoncentrowane źródło witamin lub składników mineralnych lub innych substancji wykazujących efekt odżywczy i mają uzupełniać dietę.
GIS podnosi, że wskazywanie w oznakowaniu, prezentacji czy reklamie środków spożywczych, w tym suplementów diety na ich właściwości lecznicze (takie jak np. działanie przeciwwirusowe, leczenie grypy, ochrona przed zarażeniem SARS-Cov-2, leczenie infekcji COVID-19) stanowi naruszenie prawa i nie znajduje potwierdzenia w medycynie opartej na faktach.
Inspektorat wskazuje, że w okresie ograniczenia aktywności zawodowej i społecznej, w czasie kwarantanny lub w związku z narażeniem na infekcje znaczenie ma nasze prozdrowotne zachowanie – zdrowa dieta, odpowiednia długość snu i odpoczynek. GIS przypomina, że stosowanie zrównoważonej, urozmaiconej oraz zdrowej diety jest jednym z ważnych czynników zachowania dobrego stanu zdrowia.
"Suplementacja może być stosowana u osób cierpiących na niedobory poszczególnych witamin lub składników mineralnych lub w przypadku, kiedy z dietą nie są dostarczane wystarczające ilości witamin i składników mineralnych, nie zastąpi ona jednak zdrowego odżywiania ani leczenia" – podkreśla GIS.
Szef WHO ponownie apeluje o zapewnienie środków ochronnych służbie zdrowia
Występując na konferencji prasowej w Genewie Tedros podkreślił, że niedobór sprzętu ochronnego dla pracowników medycznych na całym świecie stanowi "bezpośrednie zagrożenie" w walce z pandemią koronawirusa.
"Chroniczny globalny niedobór sprzętu ochrony osobistej jest obecnie jednym z największych bezpośrednich zagrożeń dla naszej zbiorowej zdolności do ratowania życia. Gdy pracownicy służby zdrowia są zagrożeni, wszyscy jesteśmy zagrożeni" - powiedział.
Tedros wezwał także rządy krajów ogarniętych pandemią o powstrzymanie się od stosowania leków, które okazały się nieskuteczne w terapii Covid-19. Przypomniał przy tym, że ponad 100 tysięcy osób na całym świecie zostało już wyleczonych.
W czwartek szef WHO apelował do państw grupy G20 o zwiększenia produkcji sprzętu ochronnego dla pracowników służby zdrowia. "Pandemia koronawirusa przyspiesza w gwałtownym tempie" - mówił podczas wideokonferencji liderów G20.
"Wzywamy wszystkie wasze kraje do zwiększenia produkcji, usunięcia zakazów eksportu i zapewnienia równości dystrybucji" - mówił Tedros.
MZ: przebadano ponad 34 tys. próbek pod kątem SARS-CoV-2; 4,5 tys. w ciągu doby
W laboratoriach w Polsce przebadano dotąd 34 067 próbek pod kątem wykrycia koronawirusa. 1 244 z nich dało wynik pozytywny, a 32 823 negatywny – podało w piątek Ministerstwo Zdrowia.
W ciągu doby wykonano ponad 4,5 tys. testów.
Zakażenie koronawirusem potwierdzono dotychczas u 1 244 osób, z których 16 zmarło. Pierwszy przypadek choroby w Polsce potwierdzono 4 marca. Od piątku, 20 marca, obowiązuje stan epidemiczny.
KGP: 494 naruszeń zasad kwarantanny; sporadyczne przypadki gromadzenia się w grupach
Ostatniej doby policjanci w całym kraju skontrolowali 126 tys. osób poddanych przymusowej kwarantannie. W 494 przypadkach stwierdzono uchybienia kwalifikujące się do ukarania – poinformował w piątek PAP rzecznik KGP insp. Mariusz Ciarka.
"Ostatniej doby policjanci sprawdzili ponad 126 tys. osób poddanych przymusowej kwarantannie. W 494 przypadkach, stwierdziliśmy uchybienia w naszej ocenie kwalifikujące się na wdrożenie czynności mających na celu pociągnięcie do odpowiedzialności prawnej w związku z niestosowaniem się do obostrzeń określonych w kwarantannie" – poinformował w piątek PAP rzecznik KGP insp. Mariusz Ciarka.
Dodał, że policjanci otrzymali również około 100 próśb o pomoc w sprawie zakupu żywności, wyniesienia śmieci z domu, czy wysłaniu przesyłek.
"W naszej ocenie nadal wyjątkowo odpowiedzialnie i zdyscyplinowanie, poddani kwarantannie podchodzą do obecnej sytuacji. Przypominamy, że te osoby, które naruszają prawo i unikają kwarantanny muszą liczyć się z surowymi konsekwencjami" – ostrzegł policjant.
Poinformował też, że zauważalne jest również duże zdyscyplinowanie związane z nowymi obostrzeniami dotyczącymi gromadzenia się. "Sporadycznie ujawniamy sytuacje grupowania się osób w większej liczbie, w całym kraju wystawiono kilka mandatów za nieprzestrzeganie nowych obostrzeń dot. zgromadzenia się" – przekazał insp. Mariusz Ciarka.
Kwarantanna nakładana jest na osoby zdrowe, które miały styczność z osobami zakażonymi lub podejrzanymi o zakażenie koronawirusem. Trwa 14 dni. W jej czasie nie wolno opuszczać miejsca zamieszkania.
W piątek rząd w związku z wprowadzeniem stanu epidemii podwyższył kary za nieprzestrzeganie zasad kwarantanny z 5 do 30 tys. zł. Wprowadzono również mechanizm śledzenia, czy dana osoba przebywa w domu.
Ryzyko, że SARS-CoV-2 przenosi się przez łzy, jest niskie
Wirus SARS-CoV-2 nie został wykryty we łzach pacjentów i dlatego jest mało prawdopodobne, by się przenosił tą drogą – wynika z najnowszego badania, które publikuje pismo „Ophthalmology”.
Naukowcy pod kierunkiem Ivana Seah'a z National University Hospital w Singapurze zastrzegają jednak, że żaden z przebadanych przez nich chorych nie miał zapalenia spojówek, które może rozwijać się u 1-3 proc. osób zakażonych koronawirusem.
Badacze regularnie zbierali próbki łez do analizy od 17 pacjentów chorych na COVID-19 – od momentu, gdy wystąpiły u nich objawy do czasu, gdy wyzdrowieli, tj. około 20 dni później.
Okazało się, że w ciągu dwóch tygodni nie udało się wykryć SARS-CoV-2 - zarówno w hodowlach służących do namnażania wirusa, jak i w badaniu pozwalającym wykryć jego materiał genetyczny w postaci RNA.
Równocześnie naukowcy pobierali próbki z gardła i nosa pacjentów. Testy wykazały, że choć ich łzy były wolne od wirusa, to zarówno w nosie, jak i w gardle stwierdzono dużą ilość cząstek SARS-CoV-2.
Autorzy pracy zwracają jednak uwagę, że mimo tych optymistycznych wyników, ważne jest, by ludzie pamiętali, że ochrona oczu, jak również ust i dłoni, może spowolnić szerzenie się wirusów powodujących choroby oddechowe, takich jak SARS-CoV-2. Podczas, gdy osoba chora na COID-19 kicha, kaszle, mówi, cząstki wirusa mogą wraz z drobnymi kropelkami wydostawać się z jej ust czy nosa i padać na twarz drugiej osoby. Następnie mogą się dostawać do organizmu – głównie poprzez usta czy nos, ale też za pośrednictwem śluzówki oka. Możemy się również zakazić dotykając przedmiotów, na których znajdują się cząstki wirusa – jak stół czy klamka, a następnie pocierając palcami oczy.
Napisz komentarz
Komentarze