Dodał też, że pacjentów zakażonych koronawirusem, którzy muszą być podłączeni do respiratora jest mniej niż stu.
Pytany w Programie 3 Polskiego Radia o to, kiedy poznamy szczegóły znoszenia kolejnych obostrzeń Szumowski ocenił, że "w przyszłym tygodniu". Jednocześnie zaznaczył, że nowe ogniska zakażeń w Polsce będą się pojawiać i to jest zupełnie naturalne. Istotne jednak jest to, by bardzo szybko na to reagować.
„Takie zjawiska na pewno jeszcze będą następować, bo epidemia nie znika tylko przechodzi w fazę - jeśli tak można powiedzieć - pewnej kontroli. Cała sztuka w tej chwili polega na tym, aby maksymalnie szybko do takiego ogniska dotrzeć, pobrać badania od wszystkich, oddzielić chorych od zdrowych, opanować i wygasić to ognisko" – powiedział minister.
Odnosząc się do obecnej sytuacji na Śląsku, gdzie w kopalniach wykryto ogniska choroby powiedział, że w tej chwili liczba osób zakażonych, które miały kontakt z chorymi rośnie, natomiast spada liczba górników, którzy mają dodatnie wyniki testu. Jego zdaniem sytuacja w tym regionie w przyszłym tygodniu powinna być już opanowana.
Szef resortu zdrowia zaznaczył, że mechanizm wykrywania skupisk choroby polega na tym, że przy wykryciu chorego wykonuje się wywiad epidemiologiczny i dociera do osób, które potencjalnie mogą być zainfekowane.
"Gdy wyłapiemy jedną z tych osób, to inspektorzy sanitarni śledzą z kim miała ona kontakt (…). Wtedy mamy dużą liczbę naraz wyłapanych chorych, a potem maksymalnie szybko – i to się dzieje dzisiaj (w Wielkopolsce – PAP)– wymazujemy, robimy testy na całym takim obszarze, by nie dopuścić do dalszego szerzenia się" – mówił szef MZ. "Gasimy to w zarodku po to, by ten pożar nie rozprzestrzeniał się na cały las" – dodał.
Zdaniem ministra udało się na tyle opanować epidemię, by nie pojawiły się zatory w szpitalach ze względu na przyjmowanie pacjentów z COVID-19.
"Ognisko nigdy nie jest takie jak transmisja pozioma, która rośnie wykładniczo. Jeżeli ten wskaźnik R (replikacji wirusa – PAP) jest na poziomie 3, to jedna osoba zaraża trzy osoby i za chwilę mamy dziesiątki tysięcy zarażonych osób. To się stało w Hiszpanii, Lombardii, we Francji" – powiedział.
Jak dodał w Polsce szpitale dysponowały wolnymi łóżkami, więc najwyższy czas, by stopniowo powracać do normalnego funkcjonowania opieki zdrowotnej. „Mamy już sytuację w niektórych obszarach Polski, gdzie nie ma nowego przypadku, to oznacza, że stopniowo i rozważnie możemy ograniczać te wolne łóżka, które stoją, bo inne choroby nie mogą czekać” – zaznaczył.
Szumowski dodał, że efektem luzowania obostrzeń może być niewielkie zwiększenie fali zakażeń, jednak choroba może powrócić wraz z sezonową grypą. "To widzimy w innych krajach. Ta największa fala może być na jesieni. Tego wszyscy się obawiają w związku też infekcją grypy" – powiedział.
Równocześnie wyjaśnił, że w Polsce liczba osób zainfekowanych wirusem SARS-CoV-2 nie spada tak szybko, bo jej wzrost też nie był tak bardzo gwałtowny jak w innych krajach.
"U nas wypłaszczyliśmy tę krzywą i ona spada troszkę wolniej, ale dzięki temu mniej osób umierało" – powiedział Szumowski.
Ponadto zwrócił uwagę na wartość leczenia osoczem ozdrowieńców. "Na razie tego osocza wystarcza, bo też zachorowań, takich bardzo ciężkich przypadków nie jest tak dużo. Mam w tej chwili mniej niż sto osób na respiratorach w Polsce" - zaznaczył szef MZ.
Badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 236 osób, w tym 168 chorych wykryto na Śląsku. Zmarł 85-letni mężczyzna w Tychach – podało dzisiaj rano komunikacie Ministerstwo Zdrowia. Łącznie zanotowano dotąd 20 379 przypadków zakażenia, zmarły 973 osoby.
Nowe potwierdzone wynikami badań laboratoryjnych przypadki zanotowano na terenie województw: śląskiego (168), dolnośląskiego (19), wielkopolskiego (16), opolskiego (10), świętokrzyskiego (5), pomorskiego (4), podlaskiego (4), lubelskiego (3), kujawsko-pomorskiego (2), lubuskiego (2), zachodniopomorskiego (2), małopolskiego (1).
Resort poinformował jednocześnie o śmierci jednaj osoby – 85-letniego mężczyzny w Tychach.
W Polsce zakażenie koronawirusem potwierdzono dotąd u 20 379 osób. Wyzdrowiało 8 731 chorych, 973 osoby zmarły.
Napisz komentarz
Komentarze