Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 01:41
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Ludzie wokół nas po prostu znikają

Covid 19. Niedługo minie rok, odkąd cały Świat toczy walkę z pandemią. Mimo uruchomienia w ostatnim czasie programów szczepień wszystko wskazuje na to, że zostanie on z nami na dużo dłużej. Kiedy zimą docierały do nas katastrofalne informacje z Włoch trudno było znaleźć wśród swoich znajomych kogoś, kto bezpośrednio z chorobą by się zetknął (chociaż setki osób potrafiło twierdzić, że chorobę dawno mają za sobą, utwierdzają samych siebie w przekonaniu, że są bezpieczni - wszak magiczne przeciwciała działają). Przypadki wykrytych zachorowań miały rzeczywiście charakter incydentalny. Od jesieni się to zmieniło. Fala zaczęła narastać. Mimo to nadal słyszymy, że powodów do obaw nie ma i że Covid, to tylko taka trochę inna grypa.... Problem w tym, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia a tym konkretnym przypadku... leżenia.

Tak się złożyło, że choroba dopadła także i mnie . Walczę z nią już 4 tydzień i dopiero w ostatnich dwóch dniach mogę powiedzie, że odczuwam jakąś lekką poprawę. Niestety przechodzę ją dosyć ciężko, a i tak uważam, że mam sporo szczęścia. Wcale nie żartuję, a co to oznaczy , spróbuję Wam odrobinę opisać. Zacznijmy od tego, że mimo moich 50+ jestem osobą dosyć sprawną. Prowadzę stosunkowo zdrowy tryb życia. Biegam codziennie na bieżni, jeżdżę rowerem, chodzę na wielokilometrowe leśne spacery (codziennie). Mój dzienny "limit kroków" często przekracza 25 tysięcy. Wtajemniczeni wiedzą, że równa się to ok. 20 km. W każdym razie dynamiczny 10 kilometrowy marsz, gdzie większość osób ma problem za mną nadążyć kończę bez zadyszki. Oczywiście jak każdy z nas posiadam jakieś choroby "współistniejące". Ja swoje (jak radził mi lekarz) polubiłem i poza jedną (o czym za chwili) żadna nie dała mi się we znaki przy aktualnej chorobie. Czy to oznacza, że jestem w grupie ryzyka? Tak, ale nie dlatego, że jestem w jakimś wieku, albo choruję na taką czy inną dolegliwość. W grupie ryzyka jesteśmy po prostu wszyscy ze względu na otaczających nas flejtuchów nie dbających o podstawą higienę osobistą (w tym częste mycie rąk) i odpowiedni dystans (łącznie  z wyśmiewanymi maseczkami). Podkreślam: choroba z bezpośredniego kontaktu , kiedy nakazuje się nam wskazać możliwość jego wystąpienia to mit. W dodatku bardzo niebezpieczny, mogący skończyć się ciężkimi powikłaniami. 

Zaczęło się z pozoru niewinnie. Od uwag spotykanych przeze mnie ludzi. Miałem bardzo dynamiczny piątek. Sporo spotkań, rozmów z ludźmi, załatwiania setek spraw. Większość spotykanych osób twierdziło, że jestem strasznie blady. Zaczęło się rano od Prezydenta, a później podobne słyszałem niemal co kilka minut. W końcu zacząłem traktować je, jak impertynencję. Mimo wszystko zanotowałem sobie, że badania przynajmniej te podstawowe trzeba będzie sobie zrobić. Minął weekend. Wciąż czułem się dobrze i oczywiście ze spacerów nie zrezygnowałem.

W poniedziałek "powtórka z rozrywki". Znowu wszyscy mówią, że wyglądam jak... trup. Dopadło mnie po wieczornym spacerze. 8 kilometrów i przyszła temperatura. Gorączka na poziomie ok. 39 stopni. Żadne środki farmakologiczne nie działały. Pociłem się tak bardzo, że co chwilę musiałem zmieniać ubranie, a każda noc była koszmarem. Przez ponad tydzień prawie nie spałem. Co oczywiste nie ma możliwości skupienia się na czymkolwiek. Przeczytanie sms-a stanowi już niemały problem. Do tego bóle stawowo mięśniowe. Dojście do toalety to gigantyczny wyczyn. Powrót to maraton "Iron Mana".

Pierwsze dni, poza temperaturą i bólami żadnych innych objawów. Co najwyżej nieco zmieniony smak. Wiele osób pisze o utracie węchu i smaku. U mnie miał on charakter wzmożony. Wszystko było albo bardzo gorzkie albo słone. W sumie to nic ni dało się... jeść ani pić. Po trzech dniach telefon do POZ-et okazał się nieodzowny. Objawy zaczęły niepokoić. Krótki wywiad i oczywiście pytanie: czy miałem "kontakt". Zastawiacie się, co w takim przypadku odpowiedzieć? Posłużcie się statystyką. Skoro co 30 tomaszowianin został już potwierdzony jako tzw. "dodatni". Nie ma warto się skupiać na poszukiwaniach, a odpowiedzieć po prostu twierdząco. Akurat mnie mój lekarz nie odmówił skierowania na "wymaz", ale wiem, że takie przypadki "odmowy" się u nas zdarzają. Mogą mieć one niestety bardzo negatywne skutki zdrowotne. 

Wymaz kolejnego dnia. Po kilku godzinach wynik: pozytywny. No i oczywiście... izolacja. Pamiętać należy, że już kiedy lekarz POZ wystawia skierowanie, trafiamy automatycznie na kwarantannę. Stan się nie zmienia. Lekarz POZ zaleca stosowanie środków przeciwgorączkowych, które przez kolejne dni po prostu nie działają. 

Po 9 dniach utrzymywania się wysokiej temperatury , kolejny telefon do POZ. Tym razem stan pogorszył się na tyle, że nie jestem w stanie... mówić. Nadal nie mam uporczywego, dokuczliwego kaszlu, o jakim czasem czytamy, ale pojawiają się problemy z wydolnością i saturacją, która spada z godziny na godzinę. Nie mam zwyczaju się nad sobą jakoś specjalnie użalać, ani obciążać inne osoby ponad miarę własnymi problemami, ale nie było wyjścia, musiałem zatelefonować do doktor Ewy Borkowskiej, ordynator naszego oddziału zakaźnego. Kiedy doktor usłyszała, że nie mam siły mówić, kazała natychmiast zgłosić się na oddział. Nie pozostało nic innego jak załatwić "covidowską przewozówkę". Mój POZ uporał się z tym sprawnie. 

Karetka przyjechała szybko. Dwóch uczynnych i empatycznych ratowników, gotowych do pomocy. Zapakowali mnie do auta i jedziemy. Przed oddziałem uparłem się, że na oddział dojdę o własnych siłach. Doszedłem... te 30 -  metrów... gdyby było 5 metrów dalej padłym na twarz i chyba się więcej nie podniósł. Oddech stabilizowałem kolejne 20 minut.  O przebraniu się nie było mowy. Ubranie zmieniałem... na raty. Trudno w to uwierzyć. To, co zwróciło moją uwagę , to trupi wygląd moich dłoni

W ciągu najbliższych dwóch godzin pobrane do badania krew i zrobione prześwietlenie płuc za pomocą specjalnej przenośnej kolumny RTG. Wąsy do nosa i podawany tlen. 6-7 litrów na godzinę. Dostałem też pierwszą dawkę rendisiviru. Dopiero ten specyfik zbił mi temperaturę. Po 10 dniach.... i tak już na szczęście pozostało. Wynik RTG bardzo konkretny. Obustronne zapalenie płuc. Organ zajęty stanem zapalnym na poziomie 50 procent. Non stop podawany tlen nie poprawia jakoś specjalnie saturacji. 

Kolejny dzień, powtórzono mi wymaz. Nadal jestem "dodatni". Wzmaga się ogólne osłabienie. Dostaje sterydy, antybiotyki i inne specyfiki. 

Po 4 dniu hospitalizacji jest trochę lepiej. Wyniki badań odrobinę też lepsze. Zapalenie płuc jednak nie ustępuje.  Wciąż duże osłabienie. O szóstej rano kaszel bardzo męczący. Myślałem, że zemdleje w toalecie. Zmieniono mi butle i dalej cały dzień było ok. Saturacja od 85 do 94. Sobota przeleciała jakoś na lekach. Kapuściński non fiction. Zaległa lektura. To też symbol lekkiej poprawy. Dotąd nie byłem w stanie czytać. 

Kolejny dzień w szpitalu był chyba najgorszym z dotychczasowych. Miałem pierwszy krótkotrwały atak paniki związany z niskim tlenem oraz izolacją szpitalną. Oddział zorganizowany jest tak, że personel odwiedza chorych w określonych godzinach. Widzimy więc ludzi w sposób bezpośredni jedynie 4 - 5 razy dziennie.  Pisząc o panice, bardzo trudno jest w sposób obrazowy pokazać co się wówczas czuje. Nie mamy możliwości oddychać i pojawia się bardzo silny strach. Do tego stopnia paraliżujący, że nie byłem w stanie wąsów doprowadzający tlen umieścić we wlaściwym miejscu czyli w nosie. Po pierwszym atak, przyszły później kolejne, ale już wiedziałem, jak sobie  nimi radzić. 

Kolejnego dnia sytuacja bez zmian. Skierowano mnie na tomografie płuc. Wynik tragiczny. Stan zapalny nie ustępuje. Lekarz twierdzi, że zmiany mogą mieć charakter nieodwracalny i że trzeba mieć nadzieję, że nie będą mi utrudniały codziennego funkcjonowania. Konieczna opieka pulmunologa. niezbędna będzie też wielomiesięczna rehabilitacja. Oczywiście uparłem się po raz kolejny, że dojdę na badanie o własnych siłach. Efekt był taki, że straciłem oddech i nie byłem w stanie uleżeć w urządzeniu. Z drugiej strony razem ze mną przywieziono na to same badanie osoby, które już nie były w stanie samodzielnie się poruszać. Mocno to mną wstrząsnęło.

W Wigilię opuściłem szpital. Minęło 5 dni a mój organizm męczy się przy każdym wysiłku. Wciąż korzystam z tlenoterapii. Pojawiły się nowe objawy. Wśród nich krwotoki z nosa, wypadanie włosów. Jest też dokuczliwy przeszywając ból pleców na wysokości płuc. 

****

Dlaczego o tym wszystkim piszę. Nie jest moim celem użalanie się nad sobą, bo raczej mnie to deprymuje. Chcę Wam uświadomić, że to bardzo ciężka choroba, o której nawet specjaliści wypowiadają się bardzo ostrożnie. "Bezobjawowość" jest niebezpieczną iluzją, sugerującą odporność i nieśmiertelność. Zaskoczenie może przyjść wtedy, kiedy dotknie nas samych lub kogoś z naszych bliskich. W kontakcie z POZ upierajcie się do robienia testów. Pamiętajcie, że przenoszony wirus może zabić nie tylko Was ale i inne osoby, które zarazicie. 

Spośród pracujących na na oddziale pielęgniarek niemal wszystkie zostały dotknięte chorobą i to często razem z rodzinami, Jedna z nich opowiadała mi, że od 4 miesięcy nie czuje zapachów ani smaków. Rozejrzyjcie się też nieco wkoło Ludzie wokół nas po prostu znikają... 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Tomaszowianin 31.12.2020 09:08
Zeby lek to zmaczy szczepionka nie byla gorsza od choroby. Covid 80 procent przechodzi bezobjawowo a oeszczepionce nikt nic nie wie. A te szczepienia w telewizji kto w to wierzy. A nawet jak sie szczepi 70 paro latek to nie to samo co 20 latek ktory ma wiecej do stracenia jakby cos poszlo nie tak.

Polak 31.12.2020 09:05
Dlatego uwazajcie na szczepienia to jest wielka zagadka ktora po latach moze pokazać czym była. Po drugie dochodzi do masowych wymuszań szczepień w szpitalu, w wojsku. Ludzi sie zastrasza brakiem szkoleń, premii czy dodatkow albo zakazem wyjazdow na misje. To trzeba skarzyć do sadow pracy i prokuratury. To dyskryminacja w najczystszej postaci. To wrecz barbarzyństwo rzadzacych. Konięc tych praktyk. Chcesz się szczepić rozumiem ale jak nie chcesz ma byc to uszanowane. Ten paranoiczny rzad odstrasza ludzi tylko jak sie zaczna powiķlania a na pewno jakieś bedą to kto nam odda zdrowie Niedzielski? A wtedy powinnismy ich rozliczyć i to surowo.

1 30.12.2020 22:22
Ha

varan 30.12.2020 19:01
Rozumiem że chodził Pan w masce, więc zachorowanie to chyba dowód na ich nieskuteczność, o czym zresztą mówił szumowski jeszcze w lutym. "Dopadło mnie po wieczornym spacerze. 8 kilometrów i przyszła temperatura. Gorączka na poziomie ok. 39 stopni. Żadne środki farmakologiczne nie działały." Kto wie czy gdyby zadziałały, to by Pan żył. Podwyższanie temperatury to naturalna obrona organizmu przed patogenami. Za reklamowanie środków obniżających temp. i zwalczających tylko objawy, a nie stan zapalny, powinien grozić kryminał. Skoro z infekcją normalnie funkcjonował Pan 4 dni, to nic dziwnego że choroba się rozwinęła. Według doktora Bodnara, pulmonologa z Przemyśla, który także zachorował, amantadyna zwalcza wirusa w 2 doby, a pacjenci po 5-7 dniach wracają do pełni zdrowia (dlatego doktor nie zamknął przychodni POZ przed pacjentami bo wie, że nawet jeśli ktoś z personelu zachoruje to po tygodniu będzie mógł wrócić do pracy), o ile nie rozpoczęli leczenia zbyt póżno i choroba nie poczyniła spustoszenia np w płucach. Bodaj w lutym 2019 r dopadła mnie choroba. Nie brałem żadnych leków farmakologicznych. Temperatura w kolejnych dniach: 1 dzień - 39 st. , 2 dzień - 41 st. ,3 dzień - 39 st. , 4 dzień - 38.3-4 st. , 5 dzień - 37.6-7 st. - samopoczucie wróciło do normy, 6 dzień poniżej 37 st. Pociłem się przez pierwsze 3 dni niemiłosiernie, brak apetytu, bóle mięśni, zaburzony smak - przy każdym przeziębieniu/grypie miałem zaburzone odczucie smaku. Cóż to było ? Objawy jakby znajome, ale przecież w lutym 2019 ponoć covidu nie było , choć prof. Gut jeszcze w marcu twierdził że koronawirusy są z nami od zawsze. Co brałem aby wspomóc organizm ? Witaminę C 5-6 g / dobę - teraz wiem że zdecydowanie za mało, letnią wodę z miodem, płukałem gardło roztworami sody oczyszczonej i wody utlenionej, przez pierwsze 3 dni zimne okłady na głowę i kark. "W kontakcie z POZ upierajcie się do robienia testów." - na dwoje babka wróżyła - jednego dnia Murańka chory, drugiego dnia zdrowy - chyba wziął podwójną dawkę amantadyny że tak szybko wyzdrowiał.

Anty- mask ? 31.12.2020 10:11
Szkoda tylko że tak mało ludzi ma takie podejście do sprawy jak Ty. Niestety większość wierzy TVP info i nie rozumie że to nasza odporność jest naszym sprzymierzeńcem a nie maski. Nie możemy bać się siebie nawzajem, a niestety do tego doprowadzono. Przykry to rok...

Dziennikarz 30.12.2020 12:22
A kto ten felieton napisał? W podpisie redakcja, czyli domniemam iż cała redakcja chorowała na ta domniemaną chorobę. Skoro ktoś pisze felieton i opisuje w nim swoje zachorowanie odczucia jakie mu towarzyszyły podczas rekonwalescencji to warto umieścić podpis albo inicjały czy też pseudonim pod którym się pisze. Takie opowiadania również mogę publikować co drugi dzień tylko w zmienionej formie

szkoda pisać 29.12.2020 22:04
Zgadzam się z ponem jesteśmy społeczeństwem flejtuchów , moja praca polegała na tym ,że chodziłem po domach w różnych okolicznościach i naoglądałem się tego flejtuchostwa dosyć. Wniosek ,nigdy nie będziemy narodem niezależnym ,już zawsze będziemy flejtuchami .Teraz najwyraźniej widać kto jest flejtuchem ,zobacz w jaki sposób nosi maseczkę w wszystko jasne .

Jolka 30.12.2020 09:01
Jeśli chodzi o brak higieny to ja też się zgadzam, moi sąsiedzi nie rozstają się nawet w nocy z maseczką śpiąc w niej. Z narzekań wiem że mają zmiany skórne w okolicach ust i krosty na nosie jak u alkoholika. A wystarczyłoby trochę zadbać tzn. myć twarz częściej i maseczkę zmienić kilka razy na dobę, aby uchronić się od siedliska bakterii i wirusów pod maseczką.

tom 29.12.2020 16:36
Szybkiego powrotu do normalności.Zdrówka .

Bolo 29.12.2020 15:59
Dobra lektura dla tych co wmawiają innym że tej choroby nie ma. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

DS 29.12.2020 14:06
Bardzo ważne świadectwo, dzięki, że to napisałeś, w czasie gdzie tak wielu antyszpionkowcow zalewa nas swoimi "mądrościami" bardzo brakuje mi takich "naocznych" relacji. Dużo, dużo zdrowia i jak najszybszego powrotu do zwykłego życia z jak najmniejszą liczbą powikłań na stałe.

Pielęgniark 29.12.2020 12:24
Życzę Panu powrotu do zdrowia i do pełnej sprawności. Wielu mieszkańców naszego powiatu dotknął koronawirus, Personel szpitala okresowo mocno zdziesiątkowany chorobą jakoś dawał radę. Cały czas naszej pracy towarzyszy ogromny stres, teraz jest on jeszcze większy z obawy, że możemy zanieść wirusa naszym bliskim. Ciężko patrzeć na ludzi ciężko chorych, na ludzi duszących się, zasypiających wiecznym snem, nie mających bliskich u swojego boku. Covid odciśnie na nas wszystkich piętno, na tych co chorowali i na personelu szpitala, który widzi cierpienie chorych. Zaszczepcie się kochani, ja nie chcę już widzieć ludzi nie mogących oddychać.

Opinie
Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Przed sądem rejonowym w Oświęcimiu 4 grudnia ma ruszyć proces byłego nauczyciela jednej z tamtejszych szkół, który odpowie m.in. za prezentowanie pornografii nastolatkom i naruszenie ich nietykalności cielesnej – dowiedziała się PAP w krakowskiej prokuraturze okręgowej.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:37Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys. Najwięcej pozwów złożono do sądów w dużych miastach. W całej Warszawie odnotowano ich łącznie 5,8 tys. Z kolei w Poznaniu było 3,9 tys. takich przypadków, a w Gdańsku zaobserwowano ich 3,4 tys. Eksperci nie są zaskoczeni tymi danymi. Jednocześnie wskazują, że spada liczba zawieranych małżeństw. Można zatem postawić tezę, że w strukturze społecznej zachodzą istotne zmiany.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:30Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów ZUS: od stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią Od 1 stycznia 2025 r. będzie można składać wnioski o rentę wdowią. Przeznaczona jest dla wdów i wdowców mających prawo do co najmniej dwóch świadczeń emerytalno-rentowych, z których jedno to renta rodzinna po zmarłym małżonku – poinformowała ZUS.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:27ZUS: od stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration23 i 24 listopada w kinach HeliosPrzed nami weekend dla melomanów, którzy mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu.Andrea Bocelli to bez wątpienia najsłynniejszy tenor świata. Jest ikoną popkultury w zakresie śpiewu operowego. Z brawurą łączy muzykę klasyczną z rozrywkową. Jego nagrania sprzedają się w milionach egzemplarzy. Teraz ten charyzmatyczny śpiewak obchodzi jubileusz 30-lecia swojej pracy artystycznej. Z tej okazji przygotował wielki koncert, którego nagranie można obejrzeć jedynie w kinach.Podczas tego przygotowanego z rozmachem show usłyszymy oczywiście słynną arię „Nessun dorma” z opery „Turandot” Pucciniego, niekwestionowany przebój „Con te partirò” i wiele innych chwytających za serce utworów.Wersję kinową koncertu wyreżyserował Sam Wrench („Taylor Swift: The Eras Tour”, ”Billie Eilish: Live at The O2”), laureat nagrody Emmy i nominowany do nagrody Grammy.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Dysponuje 54 kinami mającymi łącznie 304 ekrany i ponad 55 tysięcy Data rozpoczęcia wydarzenia: 23.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Reklama
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 0°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1007 hPa
Wiatr: 17 km/h

Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: MaxTreść komentarza: Tylko po co nam baza hotelowa jak tu zwiedzania na kilka godzinŹródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: DanielTreść komentarza: Moja szkoła pozdrawiam wszystkich z rocznika 1985 z klasy pani Hajduk a później Pani Robak 😀😀😀Źródło komentarza: TVN w tomaszowskiej DwunastceAutor komentarza: mTreść komentarza: W działaniach na temat turystyki musi być całkowita współpraca pracowników zatrudnionych w turystyce i promocji Urzędu Miasta i Starostwa Tomaszowskiego.Źródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: mTreść komentarza: Ciekawe co w temacie ma do powiedzenia Prezydent Miasta Tomaszowa Maz., Starosta Tomaszowski, Wójtowie z powiatu.Źródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: AsiaTreść komentarza: Należę do trzech bibliotek, wypożyczam, czytam. Nie wyobrażam sobie aby którąś zlikwidować, raczej dofinansować, by były nowe pozycje książkoweŹródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: AngelTreść komentarza: We wszystkich szkołach powinno tak być. Bo przecież te obiady są oplacone przez rodziców. I to oni wyrzucają pieniądze. Może reszta tomaszowskich szkół weźmie przykład. Bo mnie to denerwowało kiedy moje dziecko wracało głodne Bo było coś czego nie lubi. A zapłacić trzeba.Źródło komentarza: TVN w tomaszowskiej Dwunastce
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama