Doskonałym przykładem jest Rzeszów. Miasto, co prawda 4-krotnie większe od Tomaszowa ale z podobnymi problemami transportowymi. Jakiś czas temu, tamtejsze władze zauważyły, że odpowiedzialność za zniszczenia dróg ponoszą właśnie przeładowane ciężarówki. Postanowiono z nimi powalczyć. Dlatego też zainwestowano w budowę systemu wag preselekcyjnych. Usytuowano je na wszystkich drogach wlotowych do miasta. Inwestycja kosztowała prawie 7 mln zł.
Większość tej kwoty stanowiło dofinansowanie unijne, które udało się miastu uzyskać. Miasto planuje jednak wybudować kolejne podobne wagi. Tym razem wyda na nie 15 milionów. Koszt z pozoru wysoki szybko zwróci się dzięki ograniczeniu kosztów związanych z bieżącymi remontami.
Poza wagami miasto zbuduje specjalne zatoki parkingowe, na których Inspekcja Transportu Drogowego będzie mogła kontrolować przeciążone pojazdy, wcześniej zarejestrowane przez system pomiarowy. Ma ich powstać aż pięć. Również ta inwestycja sfinansowana będzie ze środków UE.
Pokazujemy Rzeszów, jako wzór dobrych praktyk. W naszym mieście, kilka lat temu, o ile dobrze pamiętamy, radny Paweł Łuczak, poprosił Inspekcje Transportu Drogowego o objęcie nadzorem ciężarówki przejeżdżające przez Tomaszów. Wiele osób zaczęło te działania krytykować. Czy słusznie? Nasi czytelnicy znajda odpowiedź na to pytanie w kolejnej dziurze w drodze, w którą będą zmuszeni wjechać swoim samochodem.
Były też pomysły budowy wagi dla ciężarówek przy ulicy Kępa na wysokości przystanku autobusowego. Nic z nich jak dotąd nie wyszło. Być może jednak planując kolejne inwestycje, należy pomyśleć o podobnych rozwiązaniach, bo przy opieszałości władz naszego powiatu, budowy obwodnicy się raczej nie doczekamy
Napisz komentarz
Komentarze