Transmisja to pionierski w Polsce i jeden z niewielu tego rodzaju projektów w Europie. Prowadzony jest już od 5 lat. W latach 2016 i 2017 uczestniczył w nim również Komitet Ochrony Orłów. Konsultantem naukowym projektu jest prof. Piotr Zieliński, pracownik naukowy Uniwersytetu Łódzkiego. Jego wdrożenie możliwe było dzięki finansowemu wsparciu Centrum Informacyjnego Lasów Państwowych oraz WFOŚiGW w Łodzi.
Leśnicy i ornitolodzy każdego roku typują dwa stałe miejsca gniazdowania bocianów czarnych na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi. W marcu w każdej z lokalizacji w głębi lasu, na wysokości ok. 17 metrów instalowane są kamery z funkcją podczerwieni. Dzięki nim możemy obserwować ptaki na bieżąco. Bywa, że zarejestrowane sceny są naprawdę dramatyczne. Na przykład w 2016 roku wszystkie pisklęta z gniazda na dębie porwał jastrząb. Rok później w jednym z gniazd para bocianów rozstała się na etapie składania jaj . W drugim z gniazd można było zobaczyć bohaterską obronę jednego z ptaków przeciwko atakom jastrzębia.
W 2018 roku gniazdo zlokalizowane na sośnie było tylko odwiedzane przez dwa bociany, a gniazdo na dębie opuściły aż cztery pisklęta. W 2019 roku do gniazda na sośnie przylatywał jeden bocian, a z gniazda na dębie wyleciały, mimo presji jastrzębia, trzy młode ptaki: Patyk, Skoczek i Gwalbert, którym imiona nadali internauci w konkursie na facebookowym profilu RDLP w Łodzi.
- Bardzo interesuje nas jakie są dalsze losy piskląt z gniazda z transmisją online. Stąd pomysł, aby wyposażyć pisklęta w lokalizatory i śledzić dalsze ich losy. Okazuje się, że głównym zagrożeniem dla bocianów czarnych jest człowiek. Zdarza się, że ptaki giną zastrzelone podczas wędrówki. Tak się dzieje np. w Libanie. Bociany i inne ptaki wędrowne giną również na przewodach sieci elektrycznej. Z dotychczasowych obserwacji osobników z lokalizatorami, którym udało się przeżyć wędrówkę jesienną, wynika, że młode bociany z naszych gniazd zimują w Sudanie i Czadzie - twierdzą pracownicy RDLP w Łodzi
Lokalizatory umożliwiają długoterminowe monitorowanie wędrówki ptaków. Urządzenia mają baterie solarne i pamięć rejestrującą ok. 130 tys. pozycji GPS; są aerodynamiczne, wodoodporne i nie przeszkadzają ptakom w normalnej aktywności. Oprócz pozycji GPS odnotowują aktywność ptaków, wysokość na jakiej lecą i temperaturę.
Leśnicy podkreślają, że starają się ingerować w losy bocianiej rodziny w jak najmniejszym stopniu. W związku z tym internauci mogą zobaczyć podczas transmisji sceny w powszechnym odczuciu uznawane za drastyczne (walki ptaków dorosłych o gniazdo, niszczenie jaj, śmierć piskląt wskutek ataku drapieżnika, chorób lub z innych powodów).
Napisz komentarz
Komentarze