Do takich sytuacji dochodzi najczęściej w wyniku nieuwagi kierowców, którzy wykupując nową polisę OC zapominają o rezygnacji ze starej. Podobnie jest w przypadku nabywców używanych aut, którzy są nieświadomi, że kupowany przez nich pojazd jest już objęty obowiązkową ochroną.
- Kupiłem samochód od prywatnego właściciela - mówi pan Marcin. - Ponieważ nie dostałem polisy OC, tego samego dnia wykupiłem swoje ubezpieczenie. Po pół roku okazało się, że auto jednak miało polisę i ubezpieczyciel domaga się zaległej składki.
- W takiej sytuacji nie pozostaje nic innego, jak skierowanie podania do ubezpieczyciela o odstąpienie od składki – radzi rzecznik Biura Ubezpieczonych. - W piśmie do firmy ubezpieczeniowej należy wskazać, że zostaliśmy wprowadzeni w błąd przez właściciela auta, a także przedstawić kopię nowej polisy OC. Odstąpienie od naliczania zaległych składek będzie zależeć tylko od dobrej woli firmy ubezpieczeniowej.
Ubezpieczenia komunikacyjne są pod tym względem specyficzne, obowiązuje bowiem zasada, że niewypowiedziana w terminie umowa oznacza automatyczne zawarcie kolejnej, oczywiście z obowiązkiem opłacenia składki. Formalnie, poprzedni właściciel auta powinien poinformować o fakcie istnienia ważnej polisy OC, ale niekiedy (np. z chęci odebrania części składki) tego nie robi. Znając współczesne realia, zapewne nie będzie też chciał zapłacić zaległej składki
Napisz komentarz
Komentarze