Do zdarzenia doszło 7 stycznia br. około 1:30 w nocy na osiedlu domów jednorodzinnych. Jak wynikało ze zgłoszenia, właściciel sklepu otrzymał powiadomienie z systemu alarmowania, że ktoś włamał się do wnętrza budynku. Pospiesznie przyjechał na miejsce, by zweryfikować informacje. Jednocześnie poinformował o tym lokalną policję. Dyżurny KPP Tomaszów natychmiast skierował we wskazane miejsce policyjny patrol.
Właściciel wszedł do sklepu i zobaczył uciekającego włamywacza. Ruszył za nim i ujął go, na terenie przyległym do sklepu. W tym momencie na miejsce dotarli policjanci. Okazało się, że sprawcą włamania była kobieta. W trakcie ucieczki porzuciła w sklepie torbę ze spakowanym do niej łupem. Były to papierosy i alkohol o wartości ponad 1.000 złotych. Dodatkowo przy kobiecie policjanci znaleźli jeszcze skradzioną biżuterię o wartości ponad 3.600 zł i 2.300 złotych skradzione ze sklepowej kasy.
Kobieta początkowo wprowadzała w błąd policjantów podając fałszywe dane osobowe i nieprawdziwy adres zamieszkania. Funkcjonariusze szybko ustalili jej prawdziwe personalia. Wtedy wyszło na jaw, że 36-latka miała już wcześniejsze konflikty z prawem i tego włamania dopuściła się w warunkach tzw. recydywy.
Pracujący na miejscu funkcjonariusze ustalili, iż kobieta dostała się do wnętrza sklepu przez okno, które wcześniej wyważyła. Wówczas uruchomiła system antywłamaniowy, który powiadomił właściciela.
Za wprowadzanie w błąd interweniujących policjantów co do swojej tożsamości kobieta została ukarana mandatem. Za kradzież z włamaniem grozi jej kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności. Ponadto sąd przychylił się do wniosku Prokuratora Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim i zastosował wobec recydywistki trzymiesięczny areszt.
Napisz komentarz
Komentarze