Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 31 stycznia 2025 04:15
Reklama
Reklama

CHŁOPAKI z ROLANDÓWKI

 Choć w swojej poezji Adam Asnyk napisał, że „minionego czasu żaden cud nie wróci do istnienia”, z czym się zgadzam, to jednak pozwoliłem sobie w książce „Moje miasto w rock’n’rollowym widzie”, ocalić od zapomnienia czas, miejsca i ludzi, by zatrzymać dla potomnych choćby cząstkę wydarzeń, których byłem aktywnym uczestnikiem.  Poniżej fragment (rozdział „24”) mojej publikacji, poświęcony moim najdroższym przyjaciołom:

Muszę przyznać, że moja dzielnica, Starzyce, nie żyła w przyjaznych stosunkach z Karpatami, czy Rolandówką. Ja często pełniłem rolę mediatora. Byliśmy z Edkiem Strzępkiem kolegami od przedszkola, przed jego przeprowadzką chodziliśmy razem do 5-tej klasy szkoły podstawowej. Gdy rodzina Strzępków przeniosła się z Zawadzkiej na ulicę Niską, odwiedzałem go w nowej dzielnicy, przy okazji zaprzyjaźniając się z tamtejszymi „liderami” grupy młodzieżowej. Dochodziło do tego, że chłopcy z Karpat przychodzili do naszej świetlicy przyzakładowej w Starzycach na filmy kina objazdowego czy na zabawę taneczną i nie dostawali przysłowiowego „lania”, a bywało też odwrotnie. W takich okolicznościach powstawały przyjaźnie eliminujące narosłe od lat antagonizmy. To na Rolandówce, poznałem najbliższych, drogich mi przyjaciół, Andrzeja „Flegmę” Kuźmierczyka i Alka „Ciotuch” Ciotuchę, z którymi do końca ich dni byłem w pokojowej symbiozie, jak z rodziną.

ANDRZEJ „Flegma” KUŹMIERCZYK – najbardziej ukochany kolega, dusza towarzystwa, wszyscy go uwielbialiśmy. Po jego śmierci nastąpiła ogromna luka, towarzyska „dziura”, którą odczuwam do dziś i nie można jej niczym wypełnić. Nie pamiętam dokładnie jak go poznałem, zapewne przez Reńka „Aligatora” Szczepanika i Waldka „Kondeja” Kondejewskiego. Wcześniej razem byli oni na wspólnym zimowisku. Andrzej, tak jak ja z prowincjonalnej dzielnicy miasta z chęcią przychodził do „centrum”. Było to dzielnicową nobilitacją.

Reniek i Waldek byli kuzynami i mieszkali w samym centrum Tomaszowa, przy Placu Kościuszki. Wcześniej byłem z nimi na wspólnej, ostatniej kolonii w Teofilowie. Podobnie jak Andrzeja Kuźmierczyka, mnie również chłopaka z „antypodów miasta” opanowało poczucie „niższości”. By się „wyzwolić” z kompleksu dołączałem do kolegów ze śródmieścia. W ten sposób stworzyliśmy, przez częste spotykanie się, grupę o wspólnych zainteresowaniach, staliśmy się przyjaciółmi, można powiedzieć na dobre i na złe. Poznanie Wojtka „Szymona” Szymańskiego i rockandrollowe spotkania u niego, jeszcze bardziej wzmocniło naszą przyjaźń.

W Andrzeju odkryliśmy drzemiący w nim ogromny talent muzyczny, z łatwością przyswajał rockandrollowe rytmy a przy tym miał cudowny głos zbliżony do głosu Fatsa Domino czy Bogusława Meca. A propos Bogusława, Andrzej i Boguś razem w jednej klasie rozpoczynali naukę w Liceum Pedagogicznym w Tomaszowie Maz. (dzisiaj Technikum Samochodowe). Gdy powstał gitarowy zespół muzyczny w Klubie ZMS przy ulicy Barlickiego 9, Andrzej wraz Romkiem "Zwierzem" Jędrychowskim byli pierwszymi jego solistami. Po odejściu perkusisty, Andrzej „dosiadł bębnów”, swobodnie połączył z dobrym skutkiem grę na perkusji ze śpiewaniem, zupełnie jak Phil Collins czy Bogusław Mec w „Szarych Kotach”.

Wykonywał kilka piosenek z repertuaru Fatsa Domino czy Nat King Cole’a, uwielbiał Fatsa. Śpiewając sztandarowe piosenki z repertuaru Marii Koterbskiej jak „Lunaparki” czy „Parasolki”, swym głosem wywoływał zachwyt a ciała słuchających przeszywały ciarki. Wiedział, że dziewczyny to lubią, tym bardziej przykładał się w tej roli. Czynił to z wielkim pietyzmem i artystyczną starannością. Gdy dziś słucham „Blueberry Hill”, „So Long” czy „It Keeps Raining” Fatsa Domino to płaczę, bo Andrzej cudownie je wykonywał. Przed oczami mam obraz, młodego, pięknego, wspaniałego przyjaciela, rozśpiewanego Andrzeja Kuźmierczyka.

 „Flegma”, tak jak Mirek Orłowski, również startował w eliminacjach w I Konkursie Młodych Talentów na scenie kina „Włókniarz”. Przegrał z Mirkiem Orłowskim, na kilkunastu startujących było tylko jedno miejsce kwalifikujące do łódzkich półfinałów. Nigdy nie zapomnę imienin Andrzeja (16 maja) na Rolandówce. Po wypiciu kilku kieliszków alkoholu rozpoczynał się spektakl – śpiewanie. Mąż Dzidki, siostry Andrzeja, Lucjan, Rysiek „Kumen” bratanek Andrzeja, kuzyn Andrzej „Siachu” Kłosiński oraz sam jubilat wiedli prym w imprezie. Andrzej „Siachu” Kłosiński to jeden z najwybitniejszych, tomaszowskich piłkarzy. Napastnik słynnej „złotej jedenastki” juniorów RKS „Lechia”, wicemistrzów Polski z roku 1957. Otwarte okna niosły śpiew na całą dzielnicę, przenikając do zakładu dywanów WELTOM, znajdującego się vis a vis posesji Kuźmierczyków.

Rozpoczęło się od pieśni patriotycznych a kończyło na rockandrollowych reminiscencjach. Nigdy nie było interwencji sąsiadów czy milicji. Wszyscy znali dobrze rodzinę Kuźmierczyków, wiedzieli, że śpiewanie należało do tradycji rodzinnych i dziś twierdzę, że również do tradycji dzielnicy. Uczestniczył w pierwszych „fajfach”, należał do rodziny „Literacka 62”, szalał, wiódł na parkiecie prym, z radością „obtańcowywując” wszystkie dziewczyny a te chętnie mu wtórowały.

Gdy pozakładaliśmy rodziny i na świat przyszły dzieci, do Andrzeja „bocian” nie zawitał. Andrzej i jego żona Jadwiga ich nie mieli. Z tego tytułu bardzo cierpiał. Kiedy spotykaliśmy się z kolegami ze swoimi pociechami na różnych miejskich festynach, odpustach, Andrzej również w nich uczestniczył. Obdarowywał nasze dzieci słodyczami, gadżetami, maskotkami. Dzieci kochały Andrzeja wiedząc, że zawsze im coś „skapnie”. Pracował w masarni, gdy były trudności z mięsem i wyrobami mięsnymi, przed każdymi świętami Bożego Narodzenia, Wielkiej Nocy, Andrzej zjawiał się w naszych domach, ze świątecznymi „prezentami”; szynką, baleronem czy polędwicą. Żony nasze kochały go za wyręczanie ich ze stania w długich kolejkach, w mięsnych sklepach.

Częściej zaglądał do kieliszka, wiem, że powodowane było to pustką, którą to pustkę wypełniają w naszych domach dzieci. Nie dotykaliśmy tego tematu, przynajmniej ja czułem, że nie powinienem Andrzejowi dokuczać, przypominać o czymś co jest faktem. Cierpiał nadal, zwiększał dawki i częstotliwość picia. Dziś mam do siebie pretensje, że nie rozmawialiśmy o problemie, może o adopcji? Sam doprawdy nie wiem, wszystko przeminęło, nie da się cofnąć czasu. Pewnego dnia jadąc przed południem autobusem spotykałem Elę, żonę Ryśka „Kumena”, bratanka Andrzeja, która oznajmiła mi – Tolek, rano umarł w swoim mieszkaniu Andrzej, chyba był to wylew. Przeżył zaledwie 49 lat. Spośród wszystkich, którzy odeszli na wieczność, najbardziej odczuwam brak Andrzeja i jego kolegi z dzielnicy Alka Ciotuchy.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

W całym 2024 roku w sklepach było drożej średnio o 4,3% niż w 2023 roku [ANALIZA]

W ciągu całego zeszłego roku codzienne zakupy Polaków zdrożały o ponad 4% rdr. Na 17 monitorowanych kategorii aż 15 odnotowało wzrosty. Największy z nich przekroczył 8% rdr. i dotyczył słodyczy oraz deserów. O prawie 8% rdr. podrożały napoje bezalkoholowe. O blisko 7% rdr. poszły w górę ceny warzyw. W TOP5 drożyzny widać też chemię gospodarczą z podwyżką rdr. o niemal 6%, a także owoce ze wzrostem rdr. o ponad 5%. Potaniały tylko produkty tłuszczowe i karmy dla zwierząt – odpowiednio o blisko 10% i ponad 5% rdr. Jak podkreślają eksperci, w 2024 roku sytuacja w sklepach wyglądała gorzej, niż informował GUS. Natomiast ostatni raz mniejsze podwyżki cen były obserwowane w 2021 roku.Data dodania artykułu: 27.01.2025 17:47Liczba komentarzy artykułu: 2
W całym 2024 roku w sklepach było drożej średnio o 4,3% niż w 2023 roku [ANALIZA]

Nadwaga to problem ponad połowy Polaków

W Polsce nadwagę ma 65,7% mężczyzn i 45,9% kobiet, otyłość dotyczy 13,6% Polaków. Według danych z 2022 r. nadwaga i otyłość w Łódzkiem dotyczyła niemal 40% pacjentów.Data dodania artykułu: 27.01.2025 09:45
Nadwaga to problem ponad połowy Polaków

Rośnie liczba donosów na agresywne zachowania na drodze

W minionym roku na policyjne skrzynki mailowe wpłynęło prawie 30,6 tys. zgłoszeń dotyczących agresywnych i niebezpiecznych zachowań na drogach. To więcej niż rok wcześniej, gdy policjanci odebrali ponad 29,5 tys. zgłoszeń - wynika z policyjnych statystyk.Data dodania artykułu: 27.01.2025 09:23
Rośnie liczba donosów na agresywne zachowania na drodze
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Walentynkowe Ale Kino

Walentynkowe Ale Kino

Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
bezchmurnie

Temperatura: 4°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1018 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
ReklamaMiejska Biblioteka Publiczna w Tomaszowie serdecznie zaprasza na wieczór pełen świątecznej magii i muzyki.
ReklamaMiejska Biblioteka Publiczna w Tomaszowie serdecznie zaprasza na wieczór pełen świątecznej magii i muzyki.
Profilowana poduszka do siedzenia SEAT COMFORT

Profilowana poduszka do siedzenia SEAT COMFORT

Cena: Do negocjacjiZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientówWygodna pozycja siedzącaOchrona przed napięciami mięśniowymiOdciążenie kręgosłupaSeat Comfort to idealne rozwiązanie dla osób szukających komfortu i prawidłowego ułożenia ciała podczas siedzenia. Dostosowująca się do ciężaru użytkownika pianka z pamięcią kształtu umożliwia właściwą pozycję i równomierne rozłożenie ciężaru ciała. Dzięki temu odciążony jest kręgosłup, co niweluje odczucie zmęczenia podczas czynności wykonywanych na siedząco. W zajęciu prawidłowej pozycji pomagają dodatkowe wyprofilowania pod uda.Poduszka uniwersalna ze względu na swoją elastyczność i możliwość dopasowania do miejsca, w którym jest stosowana. Idealna do wykorzystania w domu, pracy, samochodzie lub na wózku inwalidzkim. Spód wykonany jest z materiału antypoślizgowego, dzięki czemu poduszka nie przesuwa się i w przeciwieństwie do innych tego typu wyrobów, doskonale działa ze śliskimi powierzchniami (np. metal, tworzywo sztuczne).Wskazania: Profilaktyka w powstawaniu odleżyn, przeciążenie odcinka lędźwiowego kręgosłupa, choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa, wymuszona długotrwała pozycja siedząca.Przeciwwskazania: Nie stwierdzonoKonserwacja: Pianka z pamięcią kształtu nie nadaje się do prania. Pokrowiec zewnętrzny jest zdejmowalny i może być prany w temperaturze do 30°C/ 86°F. Ze względu na sposób transportu, poduszka po wyjęciu z opakowania może mieć "zapach fabryczny". Aby zniknął, przed pierwszym użyciem, wystarczy przewietrzyć poduszkę.Skład:Poduszka: 100% PUPoszewka (góra i boki): 93% poliester, 7% spandex, z uchwytem z bokuPoszewka (spód): 100% poliester z kropkami antypoślizgowymiWymiary: 45X 37X9cmGęstość: 45kg/m3
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama