Szef Orlenu został zapytany m.in. o ceny paliw w Polsce. "Robimy wszystko, żeby te ceny obniżać. Stacje Orlenu są jednymi z najbardziej konkurencyjnych stacji" - powiedział Obajtek.
Podkreślił, że mimo iż na całym świecie wszyscy kupują ropę za podobną cenę, "w Polsce jest najtaniej". Zauważył, że cena za baryłkę nadal kosztuje więcej niż przed atakiem Rosji na Ukrainę. "Baryłka leci do dołu, kosztuje 100 dolarów (...) rekordowo tyle kosztuje. W normalnym czasie ona kosztuje ok. 60 - 70 dolarów" - zaznaczył.
Jego zdaniem na cenę paliwa ma również wpływ cena dolara. "Polacy i hurtownicy płacą w złotówkach, a my za ropę płacimy w dolarach. W związku z tym, to jest koszt waluty. Dziś dolar kosztuje ponad 4,2 zł. Kwestia biododatków, transportu morskiego, to wszystko poszło o 70 proc. do góry" - tłumaczył Obajtek.
"Jesteśmy odpowiedzialną firmą widzimy światełko w tunelu. Będziemy te paliwa obniżać. Sytuacja na rynku paliwowym zaczyna się stabilizować, to jeszcze nie jest na tyle, byśmy powiedzieli, że jest ustabilizowana. Nikt nie przewidzi sytuacji, jaka może się rozwijać na Ukrainie, a Ukraina ma bardzo wielki wpływ na gospodarkę, także gospodarkę światową. To jest kwestia sankcji i Rosji" - dodał.
Prezes PKN Orlen podkreślił, że koncern systematycznie będzie obniżał ceny. "Chcemy iść w tym kierunku. Doskonale sobie zdajemy, że rozwój gospodarki w Polsce jest również rozwojem Orlenu, który jest już koncernem multi energetycznym" - zaznaczył.
W środę prezes Obajtek poinformował, o drugiej w tym tygodniu obniżce cen paliw. Litr oleju napędowego staniał o 20 groszy i kosztuje średnio 7,35 zł, a litr benzyny - o 15 groszy do średnio 6,64 zł. Wcześniej ceny na stacjach PKN Orlen zostały obniżone o 34 gr na litrze oleju napędowego i o 20 gr na litrze benzyny. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze