Mimo że Liroy nie zasiada już w ławach sejmowych, to nadal interesuje się polityką, bo jak przekonuje, politykom trzeba patrzeć na ręce i rozliczać ich z przedwyborczych obietnic. Każdy obywatel powinien bez problemu ocenić, czy wartości, którymi kieruje się dana osoba, są tylko deklaracjami służącymi do realizacji partyjnych interesów i zdobycia poklasku wśród wyborców, czy też naprawdę są ważne w jej życiu.
– Najśmieszniejsze jest, kiedy ktoś mówi, że się nie interesuje polityką. Nie ma takiej możliwości, tzn. to jest najgłupsza rzecz, którą możemy zrobić, bo polityka sama interesuje się nami od urodzenia, jeżeli ktoś potrafi choć trochę logicznie myśleć, to szybko to zrozumie. A jeżeli ktoś z premedytacją nie chce się interesować polityką, to jest najgłupsze wyjście, jakie może być. Ludzie powinni się edukować, powinni wiedzieć, jaka jest podstawa – mówi agencji Newseria Lifestyle Liroy.
Zdaniem muzyka na edukację w tym zakresie trzeba kłaść nacisk już w szkole podstawowej. Jest wiele zagadnień, które powinny być poruszone na lekcjach i dzięki temu zwiększyłaby się świadomość obywatelska dzieci i młodzieży.
– Uważam, że dzieci po podstawówce powinny dokładnie znać podstawy politologii, bo to nie jest czarna magia, tego naprawdę można się nauczyć przez osiem lat podstawówki. Uczniowie powinni wiedzieć, na czym polega wybór, jak wyglądała nasza historia, na czym polega nasz system, dlaczego jest zły, to wszystko dzieciaki powinny wiedzieć od samego początku, kiedy wychodzą z podstawówki – mówi.
Liroy uważa jednak, że wpajanie takiej wiedzy absolutnie nie jest w interesie polityków, bowiem łatwiej rządzi się i manipuluje tymi obywatelami, którzy nie są wyedukowani. Im można wszystko powiedzieć i wiele obiecać.
– Wychowywanie i edukowanie społeczeństwa nie opłaca się politykom. Dla polityki, którą teraz mamy w Polsce, najlepsza jest zasada mętnej wody, bo oni tak są nauczeni, tak powstał ten system i tylko w takim systemie są w stanie przetrwać. A jeżeli zaczynamy edukować ludzi, to już nie jest mętna woda, to już jest co innego i ludzie zaczynają dodawać jeden do jednego, zaczynają myśleć nad tym, skąd kto pochodzi i że faktycznie ten tyłek mnie boli nie od tego, że tak po prostu, tylko że ktoś tam musiał coś zrobić – dodaje.
Liroy uważa, że wpajanie uczniom wiedzy z zakresu politologii umożliwia kształtowanie postaw obywatelskich i zapobiega marginalizacji społecznej. Wtedy politykom trudniej jest mamić ludzi szlachetnymi hasłami i wykorzystywać ich tylko do swoich celów.
Napisz komentarz
Komentarze