Tą grupą są oczywiście politycy. Gwałcą nie tylko prawa, które sami ustanawiają ale te, które obowiązują w formie niedyskusyjnego obyczaju. Najbardziej spektakularne i zbiorowe gwałty są ostatnio oczywiście dziełem funkcjonariuszy PiS.
Nikt nie ma chyba wątpliwości, że zasługują one nie tylko na krytykę ale i potępienie, ale podobno tylko ci, którzy są bez winy mają prawo do rzucania kamieniem.
Czy w przypadku polityków są mniejsze i większe przewiny, czy może każdą z nich powinniśmy oceniać tak samo negatywnie. Jaka jest bowiem różnica między naruszeniem prawa własności a łamaniem konstytucji? Kiedy mamy do czynienia ze zwykłym obywatelem kolosalna, ale w przypadku polityka wszystkie te przypadki należy równoważyć.
Nie ma znaczenia, czy jest to Antonii Macierewicz publicznie chwalący się tym, że jeździ samochodem w sposób zagrażający życiu ludzi, czy poseł, który próbował ułatwić sobie załatwienie pozwolenia na broń.
Na sobotniej prezentacji kandydatów Koalicji Obywatelskiej na wójtów, prezydentów i burmistrzów miast w województwie łódzkim pojawiały się wyświetlane herby poszczególnych miast, w tym między innymi Tomaszowa Mazowieckiego.
Problem w tym, że są to znaki prawnie chronione i na ich wykorzystanie musi wyrazić zgodę właściwy organ samorządu. W naszym przypadku uprawnienie takie przysługuje Prezydentowi Miasta, ponieważ wiele lat temu, uprawnienie to scedowali na władzę wykonawczą radni.
Pytanie, czy w tym przypadku taka zgoda została udzielona ma charakter oczywiście czysto retoryczny. Osobny temat to upolitycznienie herbu, stanowiącego dobro wspólne wszystkich mieszkańców.
Napisz komentarz
Komentarze