W 2022 roku tomaszowska policja została poinformowana łącznie o blisko 30 ,,alarmach bombowych". W żadnym z przypadków nie doszło do realnego zagrożenia życia lub zdrowia osób przebywających w obiektach, w których rzekomo miał się znajdować niebezpieczny ładunek.
- Co do rozróżnienia ,,autora" informacji tj. człowiek-bot (jeśli wiadomość wysłana została drogą elektroniczną /e-mail/) jest to bardzo trudne – mówi Grzegorz Stasiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Mazowieckim. - Każdorazowo policjanci zabezpieczają odpowiednie informacje, które niejednokrotnie umożliwiają ustalenie czy wiadomość miała charakter kaskadowy i mogła być przesłana do większej liczby odbiorców czy była przesłana do indywidualnego odbiorcy – dodaje.
Po otrzymaniu takiej informacji zarządca obiektu powinien niezwłocznie poinformować odpowiednie służby w tym Policję. Czy tak się dzieje? Co do ewakuacji, decyzję każdorazowo podejmuje administrator obiektu, który ma być rzekomym ,,celem ataku".
Ile grozi za fałszywy alarm bombowy? Osoby, które dokonują fałszywych alarmów, muszą liczyć się z konsekwencjami. Kto dopuszcza się takiego czynu podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Natomiast jeżeli sprawca czynu zawiadamia o więcej niż jednym zdarzeniu, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12, ale jeszcze tylko przez chwilę. 14 marca wchodzą bowiem w życie przepisy zwiększające wymiar kary od 2 do 15 lat.
Napisz komentarz
Komentarze