- Dobro zabytkowych budynków w mieście jest dla nas ważne. Musimy działać jednak w oparciu o obowiązujące przepisy oraz ogólnie panujące realia. Od lat zabiegamy tak jak możemy o to, by te cenne architektonicznie budynki nie niszczały. Na pl. Kościuszki mamy Kościół św. Trójcy – nie zliczę ile spotkań odbyliśmy z pastorem by pomóc mu w pozyskiwaniu środków na jego remont. Na ul. Konstytucji mamy Willę Landsberga – udało się nam doprowadzić do sytuacji, w której prywatny przedsiębiorca inwestuje w odnowienie tego miejsca, za co jestem ogromnie wdzięczny. Kilkanaście lat temu miasto pozyskało środki na remont kamienicy Khnote, ostatnio z własnych środków remontowaliśmy kolejne jej piętro - mówi Prezydent Tomaszowa Mazowieckiego, Marcin Witko.
Prezydent przypomina też, że dzięki dotacji wojewody na Cmentarzu Wojennym odnowiono kwatery żołnierzy, obrońców Tomaszowa Mazowieckiego. Obecnie miasto przystępuje do odnowienia zabytkowego parku. Gotowy jest wniosek o kolejne środki na muzeum oraz rewitalizację pałacu dr Jana Serafia Rode. - Za naszym pośrednictwem złożone zostały również wnioski do Banku Gospodarstwa Krajowego, który jest operatorem konkursu na dofinansowanie odnowy zabytków. Łącznie złożono 10 wniosków m.in. na Pałac Piescha czy kościół na pl. Kościuszki. - dodaje.
Władze Tomaszowa Mazowieckiego orientowały się kilka lat temu, się czy kupno Pałacu Piescha jest w zasięgu miasta, ale ceny były zawsze zaporowe. Tym bardziej , że starano się również uwzględnić koszty ewentualnego remontu. - Co do działań, które mają na celu ochronę tego zabytku i przywrócenie mu świetności, w pełni oczywiście je popieram. W Tomaszowie mamy co najmniej kilka budynków, które takiej pomocy jeszcze potrzebują. Ogólnie z informacji, które mamy wynika, że wywłaszczenie jest uzasadnione wyłącznie, gdy realizacja zadań z zakresu ochrony konserwatorskiej nie jest możliwa do przeprowadzenia w innym trybie i przy zastosowaniu łagodniejszych środków - czytamy w przesłanej nam informacji prasowej.
W tej sytuacji to konserwator składa wniosek o wywłaszczenie. Podejmowane są w tej sprawie działania, złożono zawiadomienie do prokuratury i konserwator czeka na rozstrzygnięcia. Samą procedurę wywłaszczenia prowadzi w przypadku naszego miasta – starosta (chodzi w skrócie o to, że Tomaszów nie jest miastem na prawach powiatu, więc procedurę z zakresu administracji rządowej prowadzi starosta – nie prezydent). Starosta może wywłaszczyć nieruchomość na rzecz gminy (potrzebna jest zgoda rady) albo Skarbu Państwa.
Miasto może przejąć nieruchomość ze względu na cel publiczny w rozumieniu ustawy o gospodarce nieruchomościami. Jednak przepisy ściśle to określają i precyzują. Zgodnie z ustawą wywłaszczenia można dokonać w przypadku siły wyższej i zagrożenia powstaniem szkody, na obszarach przeznaczonych w planach miejscowych na cele publiczne albo do nieruchomości, dla których wydana została decyzja o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego. Miasto obecnie takich planów nie posiada. Co istotne wywłaszczenie nieruchomości może być dokonane, jeżeli cele publiczne nie mogą być zrealizowane w inny sposób niż przez pozbawienie albo ograniczenie praw do nieruchomości, a prawa te nie mogą być nabyte w drodze umowy. W praktyce przepisy te wykorzystuje się przy prowadzeniu konkretnych inwestycji.
Przejmowanie prywatnych nieruchomości to bardzo delikatna materia. Wiąże się ona również z wielomilionowymi, w takim przypadku, odszkodowaniami i może skutkować latami spędzonymi w sądzie, w trakcie których zabytek nadal będzie niszczał.
W tym konkretnym przypadku, wydaje się, że konserwator dysponuje wszelkimi możliwymi narzędziami (ustawa szczegółowa) do podjęcia konkretnych decyzji – zwłaszcza, że podjął już działania. - Chcę się z nim spotkać i po tej rozmowie będę podejmował kolejne decyzje. Mam nadzieje, że budynek ten odzyska swój dawny blask. Jako gmina rekomendowaliśmy to miejsce do dofinansowania w ramach konkursu na odnowę zabytków. Rozstrzygnięcia dokonuje komisja działająca przy premierze. Łącznie rekomendowaliśmy 10 zabytkowych obiektów w naszym mieście - mówi Witko.
Co w takim razie z innymi podobnymi zabytkami? nie ma chętnych do zakupu dawnej siedziby Powiatowego Urzędu Pracy ani SANPiD-u. Z zabytkowego budynku zakładowej straży pożarnej na terenie dawnych zakładów Mazovia niewiele już cegieł pozostało.
Napisz komentarz
Komentarze