Sprawozdanie z wykonania budżetu za ubiegły rok w czasie sesji prezentowała multimedialnie Skarbnik, Elżbieta Dratwa. Przedstawiła podstawowe dane. Wśród nich dochody, które w roku 2023 wynosiły 327 milionów złotych. Aż 307 milionów to dochody bieżące, natomiast pozostałe, miały charakter majątkowy. Na przestrzeni minionych pięciu lat dochody wzrosły o 40 milionów i to pomimo przeniesienia wypłaty świadczenia 500+ z samorządów do ZUS-u. Znacząco w tym okresie wzrosły dochody własne, w tym pochodzące z podatku od nieruchomości. Progresja wyniosła 30 milionów złotych.
Niestety tylko o dwa miliony wzrosty dochody z tytułu udziału miasta w podatku dochodowych od osób fizycznych i prawnych. Wpływ na to miały zmiany w systemie podatkowym w tym zwolnienie osób do 25 roku życia z podatku oraz podwyższenie kwoty wolnej. Wydatki majątkowe miasta w ubiegłym roku to 361 milionów złotych. Na inwestycje z tej sumy przeznaczono aż 74 miliony. Wysoki poziom reprezentują wydatki bieżące. najwięcej kosztuje nas oświata, bo aż 108 milionów złotych. Prawie 75 milionów, to wydatki na pomoc społeczną i różnego rodzaju dopłaty oraz zasiłki. 31 milionów miasto wydało na przebudowy ulic. To, co istotne w analizie sprawozdania, to fakt, że od lat dochody bieżące są wyższe znacząco od wydatków bieżących.
Skarbnik porównywała zadłużenie miasta w 2014, kiedy Prezydentem został Marcin Witko do roku 2023. Okazuje się, że przy wyższym poziomie dochodów, dwu i półkrotnie wyższych wydatkach majątkowych, jest ono na zbliżonym poziomie. Podkreślała też zmianę wartości pieniądza w czasie. Wymienione zostały też wszystkie większe ubiegłoroczne inwestycje.
W dyskusji nad dokumentem Michał Kucharski potwierdził, że sprawozdanie zgadza się z wykonaniem budżetu i przyznał, że posiada ono pozytywną opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej. Miał natomiast wątpliwości, czy sam budżet został dobrze wykonany i przytaczał zamrożenie wysokości czynszów w zasobie mieszkań komunalnych, przez co należało dokapitalizować spółkę z budżetu miasta. Radny zapomniał, że decyzję w tej sprawie w formie uchwały w ubiegłym roku podejmowali radni, którzy uznali, że przy zwiększonych kosztach życia tomaszowian należy koszty najmu utrzymać na niezmienionym poziomie. Radny mówił też o celowości niektórych inwestycji. Uważa na przykład, że nie należało remontować uliczek w dzielnicy Ludwików. Dyskusje tego rodzaju właściwe są przy uchwalaniu budżetu, natomiast sprawozdania z jego wykonania obejmuje jedynie ocenę jego technicznych zapisów księgowych.
Marek Krawczyk pytał natomiast o rozbieżności między wartością inwestycji planowanych na 2023 rok a ich faktycznym wykonaniem. Różnica wyniosła ok. 18 milionów złotych. Elżbieta Dratwa odpowiadała, że część inwestycji została rozpoczęta w ubiegłym roku a ich dokończenie przesunięto na ten rok. Dotyczy to głównie hospicjum, wymiany oświetlenia i budowy dróg wokół reny Lodowej. Wyjaśnień udzielał też dyrektor Adam Koziełek, Tłumaczył przedłużające się procedury administracyjne, wynikające z opieszałości instytucji zewnętrznych.
Barbara Klatka oprosiła, by doszczegółowić w budżecie zapisy dotyczące programu Arena Pozytywnej Energii. Skarbnik odpowiedziała, że chodzi o tzw. środki norweskie. Adam Koziełek dodał, że obejmuje on aż 120 różnych zadań, które trudno jest wymieniać w każdej pozycji budżetowej, w której występują.
W czasie obrad zaprezentowano opinie Regionalnej Izby Obrachunkowej oraz Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej. Obie z nich były pozytywne. Prezydent wypełnił w sposób należyty i kompletny nałożone na niego przez ustawę o finansach publicznych obowiązki. Warto zwrócić uwagę, że Komisja Rewizyjna przygotowuje opinię o szczegółowej kontroli wykonania budżetu.
Przystąpiono do głosowania uchwał. Ku zaskoczeniu służb finansowych radni Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi postanowili sprawozdania nie przyjąć. To chyba pierwszy tego rodzaju przypadek w skali kraju. Niektórzy z nich próbowali argumentować, że pomylili tę uchwałę z głosowaniem nad absolutorium. Jest to oczywiście nieprawdą, bo skądinąd wiemy, że taką decyzję podjął Zarząd tomaszowskiej Platformy Obywatelskiej. Dokładnie tak samo głosowali radni wcześniej w Powiecie. Trudno więc mówić o jakiejkolwiek pomyłce. Duża grupa radnych KO to osoby, które w radach zasiadały już wielokrotnie. były też wieloletnimi pracownikami samorządowymi.
- Po tym, co wydarzyło się w tym głosowaniu my nie możemy dokonać żadnych księgowań. Tak naprawdę zamykających cały rok. Ja rozumiem, że nie chcecie Państwo udzielić absolutoriom, ale tu jest zatwierdzenie wszystkich sprawozdań finansowych. Dokumenty rozesłaliśmy do wszystkich instytucji, łącznie z opinią komisji rewizyjnej - mówiła Elżbieta Dratwa.
Zapytany o opinię prawnik stwierdził, że skutki decyzji będą daleko idące. Podkreślał, że nie było żadnych argumentów natury merytorycznej. Wyjaśniał, że tego rodzaju uchwały można podejmować tylko w przypadku uzasadnionych przesłanek. Przywoływał też orzecznictwo Sądów.
Radna Elżbieta Przedbora pytała radnych dlaczego radni KO głosowali przeciwko sprawozdaniu. Dlaczego nie zgłaszali uwag na posiedzeniu komisji. S podobnym tonie wypowiadał się Jarosław Batorski.
Ogłoszono przerwę. Po niej Barbara Klatka krótko skomentowała, że uchwała po prostu nie została podjęta. Przystąpiono do głosowania nad (nie)udzieleniem absolutorium. Także i tu wymagane opinie były pozytywne. Przewodnicząca Barbara Klatka przypomniała, że radny może głosować zgodnie z własnymi przekonaniami i sumieniem. Może ale nie musi i dlatego w Koalicji Obywatelskiej w tej sprawie głosowano zgodnie z wymaganą dyscypliną. Merytorycznej dyskusji zabrakło, tak jak i w poprzednim przypadku.
Ewa Radziewicz powiedziała (cytujemy w całości): Udzielanie wotum zaufania dla Pana Prezydenta było za rok 2023 i za Urząd a nie za to czy nam się Pan podoba, czy nie. To są dwie różne rzeczy i chciałabym, by to oddzielić, bo wyborcy zgłaszali przeróżne i mieli do tego prawo (?). No, żeby nie było takiego odczucia, że... nie wiem.
Stanowisko Klubu Radnych KO zaprezentował radny Jabłoński. Zawierało ono wszystkie, wcześniej już przytaczane pytania, między inny i te, które wcześniej padały na sali. Radni Koalicji Obywatelskiej nie rozumieli inwestycji w spółki takie jak na przykład SIM, która rusza z budową kilkuset mieszkań dla tomaszowian.
Radnym odpowiadał Marcin Witko. Przypomniał wszystkie ważne inwestycje, jakie były i są realizowane. Przestrzegał przed polityką, która weszła na salę obrad i która szkodzi mieszkańcom Tomaszowa Mazowieckiego.
Były skarbnik miasta i do niedawna lider tomaszowskiej PO, Arkadiusz Gajewski nie chce komentować odrzucenia uchwały o zatwierdzeniu sprawozdania finansowego. Zwraca uwagę na radnych Komisji Rewizyjnej, którzy najpierw wydali pozytywną opinię, a następnie zagłosowali przeciwko własnej uchwale. Uważa, że są dokumenty, które nie powinny podlegać politycznym grom. Gajewski dodał też, że składa ukłony dla pracy Skarbnik Miasta i i jej służbom finansowym oraz, że czeka na decyzje RIO w tej sprawie.
My natomiast zastanawiamy się w jaki sposób osoby zasiadające na sali obrad a kierujące równocześnie poważnymi instytucjami mogą mieć tak niski poziom wiedzy z zakresu zarządzania finansami publicznymi.
Z informacji, jakie dotarły do nas z zebrań Platformy Obywatelskiej wynika, że partyjni działacza postanowili przyjąć konfrontacyjny styl sprawowania mandatów. Głośno mówią o tym, że zamierzają doprowadzić do referendum za odwołaniem Prezydenta Marcina Witko. Problem jednak w tym, że takie referendum już się odbyło dwa miesiące temu. Ponad 50 procent mieszkańców już w pierwszej turze wyraziła akceptację, a więc społeczne wotum zaufania dla Prezydenta Tomaszowa Mazowieckiego.
Tego rodzaju działania nie wróżą dobrze miastu i jego mieszkańcom. Być może referendum jest rzeczywiście potrzebne, ale takie, w którym mieszkańcy zdecydują o odwołaniu obecnych radnych i przeprowadzeniu powtórnych wyborów, bo w ten sposób skutecznie miastem zarządzać po prostu się nie da.
Napisz komentarz
Komentarze