2024-10-22, 13:11 Gdańsk (PAP)
Gdańsk/ Dodatkowe zarzuty wobec małżeństwa podejrzanego o zabójstwo Kamila z Częstochowy
Znęcanie się nad pozostałymi czterema dziećmi i molestowanie seksualne kilkuletniej dziewczynki zarzuciła uzupełniająco prokuratura Dawidowi B. podejrzanemu o zabójstwo ośmioletniego Kamila z Częstochowy. Jego żona odpowie dodatkowo za znęcanie się nad dwójką synów.
Rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Gdańsku Mariusz Marciniak powiedział PAP, że prokuratura zmieniła zarzuty wobec podejrzanych – Dawida B. i Magdaleny B. w śledztwie dotyczącym zabójstwa ośmioletniego Kamila z Częstochowy.
W śledztwie przewijały się informacje, że Dawid B. znęcał się nad pozostałymi dziećmi.
"Prokurator przedstawił zarzut, że Dawid B. znęcał się również nad czterema pozostałymi dziećmi, a zatem ma zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad Kamilem i Fabianem, i to się nie zmieniło. Zmiana zarzutu polega na tym, że prokurator przedstawił Dawidowi B. zarzut znęcania się również nad wszystkimi pozostałymi dziećmi z tej rodziny" – powiedział PAP prokurator Marciniak.
Dodatkowy zarzut, który usłyszał Dawid B. dotyczy molestowania seksualnego w latach 2020-2022 kilkuletniej pokrzywdzonej poprzez kilkakrotne doprowadzenie jej do poddania się innej czynności seksualnej polegającej na dotykaniu jej w miejsca intymne.
"Z uwagi na dobro pokrzywdzonej nie podajemy szczegółów zdarzeń ani danych osoby pokrzywdzonej" – dodał prokurator Marciniak.
Nowy zarzut wobec Magdaleny B. dotyczy znęcania się nad Kamilem i Fabianem i narażenia Kamila na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia przez dopuszczenie do tego, że siedmioletni Kamil dwukrotnie samodzielnie przemieszczał się po ruchliwych ulicach Olkusza, w tym przy torach kolejowych. Kobieta nie będzie odpowiadać, jak jej partner, za znęcanie się nad pozostałymi dziećmi. Wcześniej kobieta miała zarzut pomocnictwa w psychicznym i fizycznym znęcaniu się nad Kamilem i pomocnictwa do zabójstwa Kamila.
Oboje podejrzani nie przyznali się do zarzutów i odmówili składania wyjaśnień.
Obecnie prokuratora czeka na uzupełniające opinie biegłych psychiatrów w stosunku do obojga podejrzanych, a w odniesieniu do podejrzanego Dawida B. także na opinię seksuologiczną.
Podejrzanymi w tym postępowaniu są również Wojciech J., Aneta J. i Artur J., członkowie rodziny Kamila M., którzy usłyszeli zarzuty nieudzielenia pomocy w okresie od 29 marca 2023 r. do 3 kwietnia 2023 r. w Częstochowie zamieszkującemu wspólnie z nimi Kamilowi M. znajdującemu się w bezpośrednim zagrożeniu utraty życia.
Śledztwo w tej sprawie jest przedłużone do 31 grudnia 2024 r., a tymczasowe aresztowanie Dawida B. i Magdaleny B. do 23 grudnia 2024 r.
Dawid B. jest podejrzany m.in. o popełnienie od 27 listopada 2020 r. do 3 kwietnia 2023 r. w Olkuszu i w Częstochowie, w warunkach recydywy, przestępstwa psychicznego i fizycznego znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad swoimi pasierbami: siedmioletnim Fabianem M. i ośmioletnim Kamilem M., zależnymi od niego i nieporadnymi ze względu na swój wiek, a także o popełnienie zabójstwa Kamila M. ze szczególnym okrucieństwem i w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie.
Chłopiec zmarł 8 maja 2023 r. w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka, po 35 dniach walki o życie.
Matka chłopca Magdalena B. jest podejrzana o udzielenie pomocy Dawidowi B. w popełnieniu wyżej wskazanych czynów poprzez niepodjęcie żadnych działań chroniących dzieci, do których była zobowiązana. (PAP)
2024-10-22, 12:35 Częstochowa (PAP)
Obrońcy chcą uniewinnienia lub nowego procesu ws. zabójstwa Aleksandry i Oliwii z Częstochowy
Obrońcy Krzysztofa R. skazanego w I instancji na dożywocie za zabicie w 2022 r. 45-letniej Aleksandry z Częstochowy i jej 15-letniej córki Oliwii złożyli apelację. Domagają się uniewinnienia lub powtórzenia procesu – dowiedziała się PAP w częstochowskim sądzie.
Od wyroku odwołała się także prokuratura. Jej apelacja dotyczy jednak drugorzędnej kwestii – domaga się orzeczenia wobec R. środka zabezpieczającego w postaci terapii seksuologicznej.
Nieprawomocny wyrok zapadł w czerwcu 2024 r. Sąd Okręgowy w Częstochowie wymierzył R. karę dożywocia, zastrzegając, że o warunkowe zwolnienie będzie się on mógł ubiegać najwcześniej po 30 latach. Proces toczył się z wyłączeniem jawności.
O wspólnej apelacji złożonej przez wszystkich trzech obrońców Krzysztofa R. powiedział we wtorek PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie Dominik Bogacz.
"Obrońcy, formułując liczne i obszerne zarzuty, domagają się uniewinnienia oskarżonego od zarzucanych mu czynów, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania” – powiedział sędzia Bogacz.
Wyrok zaskarżyła również Prokuratura Okręgowa w Częstochowie, która wstępnie uznała go za słuszny.
"Po szczegółowej analizie jego treści oraz po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem orzeczenia uznano jednak, że sąd niezasadnie nie zastosował wobec oskarżonego środka zabezpieczającego w postaci terapii seksuologicznej" – powiedział PAP rzecznik częstochowskiej prokuratury Tomasz Ozimek.
Sprawa powinna w listopadzie trafić do Sądu Apelacyjnego w Katowicach który później wyznaczy termin rozprawy odwoławczej.
Do zbrodni doszło w lutym 2022 r. Mieszkające w Częstochowie Aleksandra i Oliwia zostały uduszone, przewiezione do lasu i zakopane. Ich ciała znaleziono po kilkunastu dniach poszukiwań. Krzysztof R. to znajomy ofiar. Nie przyznał się do winy.
R. został oskarżony o popełnienie siedmiu przestępstw. Poza zabójstwem Aleksandry i jej córki – za co w I instancji wymierzono mu dwie jednostkowe kary dożywocia – został uznany za winnego również wszystkich pozostałych czynów. Za uduszenie psa należącego do ofiar sąd wymierzył mu trzy lata pozbawienia wolności. Za utrwalanie wizerunku nagiej lub niekompletnie ubranej 13-letniej wówczas Oliwii za pomocą zainstalowanej w jej pokoju kamery – również trzy lata.
Za wykorzystanie wizerunku i podszywanie się pod Oliwię na Facebooku R. otrzymał karę dwóch lat więzienia. Na dwa lata i pół roku został skazany za dopuszczanie się tzw. innych czynności seksualnych wobec Oliwii, gdy miała 14 lat. Na rok więzienia sąd skazał go za tworzenie fałszywych dowodów przeciwko Aleksandrze, aby zainicjować wobec niej postępowanie karne i dyscyplinarne. Karę więzienia R. ma odbywać w systemie terapeutycznym.
Zgodnie z nieprawomocnym wyrokiem oskarżony ma też bliskim ofiar wypłacić zadośćuczynienie – w sumie 300 tys. zł. Sąd zakazał mu też wszelkiej działalności związanej z wychowaniem, edukacją, opieką czy leczeniem małoletnich. W związku z zabiciem psa sąd orzekł wobec niego zakaz posiadania zwierząt przez 10 lat, ma też wpłacić 10 tys. zł nawiązki na rzecz schroniska dla bezdomnych zwierząt.
11 lutego 2022 r. do Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie zgłosiła się matka Aleksandry – babka Oliwii. Kobieta poinformowała, że dzień wcześniej po południu zadzwoniła do niej Oliwia i powiedziała, że nie może skontaktować się z mamą, która miała być na należącym do niej ogródku działkowym. Od tego czasu kobieta nie była w stanie nawiązać kontaktu z córką i wnuczką. Zeznała, że Aleksandra wcześniej przyjaźniła się Krzysztofem R., który miał ogródek działkowy naprzeciwko działki jej córki, jednak rok wcześniej zerwała z nim wszelkie kontakty.
Niespełna tydzień po zaginięciu kobiet częstochowska prokuratura przekazała, że R. został zatrzymany. Trafił do aresztu pod zarzutem podwójnego zabójstwa, mimo że jeszcze wówczas miejsce ukrycia zwłok nie było znane. Prokuratura nie informowała wtedy, jakie dowody obciążają podejrzanego.
Później śledczy podali, że w trakcie przeszukania mieszkania Aleksandry znaleziono w pokoju Oliwii ukrytą kamerę zamontowaną w telewizorze. Okazało się też, że R. skasował nagrania zarejestrowane przez monitoring na jego działce. Śledczy podali także, że w telefonie mężczyzny znaleziono pliki z wizerunkiem rozebranej Oliwii.
Jak wykazała analiza monitoringu z rejonu ul. Telimeny w Częstochowie, gdzie mieszkały obie kobiety, 10 lutego po południu przyjechał tam ford focus, z którego wysiadł mężczyzna ubrany w ciemną kurtkę i odszedł. Nieco później obok forda zaparkował citroën, z którego wysiadł mężczyzna i przepakował rzeczy z citroëna do forda – sprzęt ogrodniczy i dwa ciężkie worki. Wieczorem mężczyzna ponownie podszedł do forda, otworzył go i odjechał.
Należący do Aleksandry W. ford focus został zarejestrowany przez kamery monitoringów przy drodze krajowej nr 1, gdy wieczorem 10 lutego jechał w kierunku Katowic i z powrotem, m.in. w okolicy Romanowa. Kilkanaście dni później, 21 lutego, w kompleksie leśnym w Romanowie znaleziono zwłoki dwóch kobiet i truchło psa rasy shih tzu. W ten sposób zakończyły się zakrojone na szeroką skalę poszukiwania.
Badania DNA potwierdziły, że to ciała Aleksandry i Oliwii. Jak wykazała sekcja zwłok i badania posekcyjne, przyczyną śmierci obu kobiet było gwałtowne uduszenie. Z uzyskanej w śledztwie opinii z zakresu badań chemicznych wynika, że ślady w postaci drobnych nitek, zabezpieczone w citroënie należącym do Krzysztofa R., odpowiadają śladom ujawnionym w samochodzie Aleksandry W.
Według śledczych 10 lutego wczesnym popołudniem Krzysztof R. pozbawił życia Aleksandrę W. na terenie ogródków działkowych. Potem odprowadził jej samochód pod blok, w którym mieszkała. Tam przypadkowo spotkał spacerującą z psem Oliwię W., którą zwabił do samochodu i odjechał w nieustalone miejsce, gdzie pozbawił ją życia. Następnie ukrył zwłoki obu kobiet w kompleksie leśnym.
O przesłaniu aktu oskarżenia Prokuratura Okręgowa w Częstochowie poinformowała w kwietniu 2023 r. Kilkanaście dni wcześniej śledczy otrzymali opinię psychiatryczną dotyczącą 53-letniego Krzysztofa R. Biegli orzekli, że mężczyzna był poczytalny w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów, a więc może odpowiadać karnie. R. jest zawodu jest kierowcą mechanikiem samochodowym. Nie był wcześniej karany. (PAP)
Areszt dla internetowego oszusta - czytaj na kolejnej stronie
Napisz komentarz
Komentarze