2024-10-22, 10:08 Opole (PAP)
Opolskie/ Areszt dla internetowego oszusta
Na wniosek śledczych opolski sąd zastosował areszt tymczasowy wobec 44-letniego Tomasza J., który podszywając się pod inne osoby, wyłudził na znanym portalu zakupowym 120 tys. zł. U podejrzanego znaleziono także ponad 6 kg marihuany.
Na ślad oszusta trafili policjanci z opolskiego Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości – przekazał rzecznik opolskiej prokuratury okręgowej Stanisław Bar. Według ustaleń policji 44-letni Tomasz J., posługując się cudzymi danymi osobowymi, założył na portalu aukcyjnym kilka kont. Za ich pośrednictwem oferował głównie sprzęt fotograficzny.
Wykorzystując rozwiązania portalu stosowane w ramach ochrony kupujących, podejrzany otrzymywał pieniądze za towary, których nigdy nie wysłał. Łącznie wyłudził blisko 120 tys. zł. Chcąc uniknąć identyfikacji, korzystając z danych innych osób, założył kilka kont bankowych, a wypłacając pieniądze z bankomatów, zakładał silikonową maskę i perukę.
W miejscu zamieszkania podejrzanego policjanci znaleźli m.in. używane do przestępstw telefony, karty SIM, dokumenty tożsamości, maskę i perukę, a w wynajmowanym przez Tomasza J. garażu ponad sześć kilogramów marihuany. Tomaszowi J. zostały przedstawione zarzuty: oszustwa, prania brudnych pieniędzy i posiadania środka odurzającego w znacznych ilościach. Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.
Na wniosek śledczych sąd zastosował wobec podejrzanego areszt tymczasowy. Przestępstwa prania brudnych pieniędzy i posiadania znacznej ilości środka odurzającego zagrożone są karą do 10 lat pozbawienia wolności. Za przestępstwo oszustwa grozi do 8 lat pozbawienia wolności. (PAP)
2024-10-22, 11:08 Łódź (PAP)
Łódź/ Były szef stołecznej policji zarzuca CBA, że zniszczyło mu telefon
Prokuratura Regionalna w Łodzi bada sprawę zniszczenia telefonu byłego szefa stołecznej policji Michała Domaradzkiego. Smartfon był zabezpieczony jako dowód w śledztwie przeciwko niemu. Odzyskał on telefon po czterech latach, ale złamany.
Rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Łodzi prok. Magdalena Guga potwierdziła PAP, że 14 października 2024 r. do Prokuratury Regionalnej w Łodzi wpłynęło zawiadomienie Michała Domaradzkiego przeciwko funkcjonariuszom Centralnego Biura Antykorupcyjnego, którzy "dokonali zabezpieczenia oraz oględzin użytkowanego przez niego telefonu na potrzeby postępowania karnego".
Śledztwo, o którym mowa w zawiadomieniu, prowadziła Prokuratura Regionalna w Szczecinie, a potem w Łodzi. W maju 2024 r. prokurator je umorzył.
Prokurator Magdalena Guga wskazała, że Michał Domaradzki w treści pisemnego zawiadomienia złożonego w prokuraturze napisał, że doszło do zniszczenia telefonu tak, że uniemożliwia to całkowicie jego dalsze użytkowanie.
"Pokrzywdzony wiąże to zniszczenie z ewentualnymi czynnościami, które podejmowali wobec tego aparatu funkcjonariusze, które w ocenie zgłaszającego przekraczały ich kompetencje" – dodała Magdalena Guga.
Zawiadomienie trafiło do Prokuratury Regionalnej w Łodzi, ale na razie nie wiadomo, która prokuratura będzie badać te sprawę.
"Chodzi o wskazanie właściwej jednostki do prowadzenia postępowania – czy będzie to Prokuratura Regionalna w Łodzi, czy inna prokuratura regionalna w kraju albo jednostka niższego szczebla" – powiedziała prokurator, dodając, że decyzja co do właściwości prokuratury powinna zapaść w ciągu kilku najbliższych dni.
Michał Domaradzki, były szef Stołecznego Centrum Bezpieczeństwa, a wcześniej komendant stołecznej policji, został zatrzymany przez CBA w listopadzie 2022 r. w swoim biurze w Warszawie. Zdaniem śledczych z prokuratury w Szczecinie Domaradzki miał nakłaniać prokurator Ewę Wrzosek, by uzyskała dla niego informacje z prowadzonego postępowania przygotowawczego.
Według prokuratury Domaradzki miał wykorzystać swoją znajomość z prokurator Wrzosek, aby zdobyć wyniki badania krwi kierowcy autobusu miejskiego, który spowodował wypadek (autobus spadł z wiaduktu, a rannych zostało ponad 20 pasażerów).
Prokuratura Regionalna w Łodzi, a konkretnie I Wydział ds. Przestępczości Gospodarczej, po analizie materiałów postępowania prowadzonego wcześniej przez prokuraturę w Szczecinie, nie zgodziła się z przyjętą kwalifikacją czynu. Jak uznała, nie dość, że Michał Domaradzki nie działał na szkodę interesu publicznego, to wręcz przeciwnie – jego działania podejmowane były w interesie publicznym, by podejmować decyzje właściwe dla bezpieczeństwa pasażerów komunikacji miejskiej w stolicy. (PAP)
Autor: Marek Juśkiewicz
2024-10-22, 10:26 Szczecin (PAP)
Szczecin/ 18-latka pod wpływem alkoholu jechała pod prąd w centrum miasta
Funkcjonariusze zatrzymali do kontroli 18-latkę, która jechała pod prąd jedną z głównych ulic Szczecina. Kierująca była pod wpływem alkoholu – przekazała komenda miejska policji. W samochodzie było czworo pasażerów. Piąty ukrywał się w bagażniku.
Szczecińscy funkcjonariusze zatrzymali do kontroli drogowej 18-latkę, która w godzinach nocnych poruszała się pod prąd jedną z głównych ulic miasta.
W trakcie kontroli okazało się, że kierująca nie miała uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Dodatkowo była nietrzeźwa. Badanie alkomatem wykazało ponad promil alkoholu w jej organizmie – przekazała nadkom. Anna Gembala z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie.
W samochodzie było czworo pasażerów. Podczas inspekcji pojazdu funkcjonariusze odkryli, że piąty pasażer, również młody mężczyzna, ukrywał się w bagażniku.
"Pojazd, którym poruszała się grupa, nie miał też ważnych badań technicznych, co stanowiło kolejne naruszenie przepisów" – poinformowała Gembala.
Kierująca została zatrzymana, a jej pasażerowie przesłuchani.
"Sprawa zostanie przekazana do sądu, gdzie kobieta odpowie za prowadzenie pojazdu bez uprawnień, jazdę pod wpływem alkoholu oraz inne popełnione wykroczenia" – dodała Gembala. (PAP)
misz/ joz/
Napisz komentarz
Komentarze