Człowiek wraca sobie spokojnie po pracy, teren zabudowany 50km, cała warszawska w znakach ograniczenia do 20km. Policja na przeciw BRW w starzycach i łapia sobie wszystkich. Nie problem jest tam przekroczyć prędkość, bo kto jeździ 20 w terenie zabudowanym.
Po kontroli policjant tlumaczy, że ulica nie została jeszcze oficjalnie oddana do użytku i zarządca drogi nie zdjął ograniczenia predkosci ponieważ trwają tam caly czas prace remontowe.
Czy skoro nie ma żadnych prac, bo żadnego sprzętu budowlanego nie widać to znaki powinny być chyba zasłonięte. To jest jakis absurd. Prosze o publikacje tej wiadomości
Napisz komentarz
Komentarze