Romans jak z bajki Dysney′a. On piękny i przystojny teksańczyk z Hudson około lat 50 mega nieszczęśliwy, swoją ukochaną żonę stracił w wypadku lotniczym, jego 15 letnia córka czeka na niego w szkole wojskowej. Stacjonuje w Syrii i stale naraża swoje życie.
Powoli nawiązywała się znajomość najpierw byłam „Best friend”, kolejno „My dear”, "My honey”, My Angel”, "My love”, później już nauczył się nazywać mnie moim imieniem, chociaż było to spore utrudnienie.
Historia rozwijała się banalnie jak w tanim romansie rodem z Bollywood. Stosowane psychomanipulacje, socjotechniki, potem delikatne sprawdzanie i powolne wywieranie presji. Można by sporo opisywać, a Bóg w owych opowiadaniach miał moc sprawczą całości.
Należałoby podkreślić, że jako Polki jesteśmy wrażliwe, uwielbiamy komplementy, wysyłane kwiaty, wiersze, naszym największym marzeniem jest aby nasz partner był czuły, zwracał się do nas jakbyśmy były najważniejsze na świecie, zazwyczaj jesteśmy wierzące i uwielbiamy pomagać.
Sprawcy tego procederu dobrze nas znają i selekcjonują nasze profile na fb dość szczegółowo. Komunikaty policyjne czytamy sporadycznie, a wiadomości o oszustach omijamy szerokim łukiem bo przecież nas to nie dotyczy.
Kiedyś specjalnie również z zawodowej ciekawości poszłam na pokaz garnków. Z wielkim zaciekawieniem obserwowałam jak ulegamy „magii wygranej” i uwielbiamy być „tymi szczęściarzami, którym się poświęca czas”. Przyznam, że wytrzymałam do końca tylko dzięki silnej woli. Pamiętam jakie było moje wzburzenie, że Cezary Pazura sygnował to wszystko swoim nazwiskiem…
Wracając do fb i „amerykańskiego żołnierza” techniki są wciąż modyfikowane. Tak samo jak w przypadku metod na wnuczka polegają na ich ciągłym rozwoju, na wyłudzaniu pieniędzy poprzez różne metody, każda z nich jest wyjątkowa w swoim rodzaju. Teraz jednak została mocno uproszczona poprzez wykorzystywanie wysokopłatnych połączeń telefonicznych.
Z tego co wiem, coraz więcej osób (nie tylko pań) kończy z mocno zawyżonymi rachunkami telefonicznymi. W moim małym śledztwie byłyby to koszty za połączenia z Indonezją.
Czyż nie genialne… odebrać telefon od ukochanego, który tęskni za naszym głosem i chce nam ofiarować fortunę i miłość, lub uratować jego pieniądze, czy życie, nr telefonu ku przestrodze 62 815 136 31 138.
Ale historii jest ciąg dalszy i posuwa się dalej, aż do szantażu włącznie, moje drogie panie. A zaczyna się tak „Jeśli nie odbierzesz telefonu to opublikuję całą naszą korespondencję”. Po poinformowaniu mojego „znajomego”, że zgłaszam sprawę na Policję dowiedziałam się, że stanie mi się coś złego... cóż za tupet.
I tu kończy się zabawa i moje uczestnictwo w pokazie. Należałoby zadać pytanie co Policja na to. Komunikaty komunikatami, a jakie są podejmowane realne działania? I jak złapać takich „amerykańskich żołnierzy”?
Opowieści edukacyjnej ciąg dalszy jak wynika z jednego komunikatów policji opublikowanych także na naszym portalu. Wygląda to może smutno. Wydaje się śmiesznym i mało prawdopodobnym, ale dzieje się w realu, nie w wirtualnym świecie facebooka.
A wśród znajomych koleżanek z sieci mam wiele takich, które mają wśród swoich znajomych nie tylko „amerykańskich żołnierzy”. A więc flirtujmy drogie panie, ale nie udostępniajmy żadnych danych, zdjęć, a w przekazywanych o nas jakichkolwiek informacjach bądźmy wyjątkowo ostrożne. W ten sposób oni stracą czas, energię i ich kasę, a My będziemy miały ubaw po pachy.
czytaj także
[reklama2]
Napisz komentarz
Komentarze