[reklama2]
Należę do grona konsumentów spokojnych, niewybrzydzających, nie wnoszących reklamacji. Dziś w godzinach nocnych spacerowałam po naszej galerii. Jest godzina 20:30, a więc do zamknięcia sklepów jeszcze pół godziny. W drzwiach wejściowych do jednego ze sklepów widzę idealną piżamę dla mojej córki. Pomyślałem, że jej kupię, zapewne się ucieszy. Oglądam manekina. Jest cena , rozmiar. Wszystko gra. Podchodzę do kasy.
Pani pyta czego sobie życzę. Odpowiadam, że tą piżamę i wskazuję palcem na manekina centralnie ustawionego w wejściu do sklepu. Pani mi odpowiada: przykro mi. Pytam czemu? Bo to ostatnia para. Pytam: jest na sprzedaż? Tak, ale nie dziś. Pytam: czemu? Bo to ostatnia sztuka. Pytam znów: czy nigdy pani nie sprzedawała ostatniej sztuki z kolekcji? Okazuje się, że sprzedawała. To ja chcę ją kupić. Proszę ją zdjąć, a ja zapłacę. Dowiaduję się, że nie dziś nie. A kiedy? Jutro rano.
A co za różnica dziś czy jutro. Za 20 min zamykają galerie. Ja nie będę jeździć dwa razy bo pani się nie chce zdjąć piżamy z manekina. Nie, bo nie. Pytam znów: dlaczego? Bo kierownik nie pozwolił. Proszę więc kierownika. I znów ta sama opowieść. Pani kierownik na mój upór jedyne co mogła mi zaproponować to tyle, że mi ją odłożyć i jutro mogę po nią rano przyjechać... Rozumiem że manekin wstydliwy i przy ludziach go rozbierać nie wolno... a pod osłoną nocy szczęśliwie do rana zmieni ubranie.
Następnego dnia na sklepie inne panie. W ogóle nie w temacie... pani kierownik odłożyły mi pidżamę i jestem szczęśliwa klientka. Ufff... kompletnie tego nie rozumiem. Pomyślałam, że obok jest biżuteria i 70 ekspozycji w witrynie. I też jej kupić mi nie wolno? Co śmieszne na sklepie były 3 osoby. Każda z osobna zapytała o piżamę i usłyszałam: nie, bo nie wolno, że jutro, że w ogóle nie wiadomo kiedy będzie wolno i kiedy ją z manekina zdejmą.
Kupiłam ta piżamę i weszłam po bagietki do Intermarche. Przy kasie przede mną pan, który kupił żarówkę. Zapłacił i odchodząc od kasy pyta ile ma gwarancji na nią, bo kosztowała przeszło 30 zł. Kasjerki nie miały zielonego pojęcia.
Napisz komentarz
Komentarze