Tegoroczny marsz był wyjątkowy z uwagi na obecność rodziny płk Stanisława Hojnowskiego z Ostrowca Świętokrzyskiego, która w odpowiedzi na zaproszenie uświetniła marsz swoją obecnością. Ponadto w tym wydarzeniu wziął udział jeden Radny Rady Miejskiej, przedstawiciele organizacji "Strzelec" z Częstochowy, Bytomia oraz Wrocławia, instruktorzy harcerscy z tomaszowskiego hufca ZHP, kibice z Tomaszowskiego Fan Clubu Widzewa Łódź oraz inni mieszkańcy naszego miasta.
Niestety w tym roku zabrakło młodzieży z III LO im. Płk. Stanisława Hojnowskiego. Z uwagi na osobę patrona szkoły ten brak zwracał uwagę zgromadzonych. W latach ubiegłych młodzież szkolna była obecna. Z przykrością należy również stwierdzić, że we wcześniejszych odsłonach tego wydarzenia brały udział osoby, takie jak obecny Prezydent Marcin Witko i wiele osób z jego bezpośredniego otoczenia. Jest to jednak już drugi marsz, którego nie zdecydowali się uświetnić. Pozytywnym jest natomiast, że w tym roku wzięli udział ludzie, którzy odczuwali patriotyczną potrzebę serca, niezależnie od politycznych podziałów.
W tym miejscu należy również przypomnieć, że nie tak dawno Rada Miejska nie zdecydowała się nazwać ronda zlokalizowanego najbliżej miejsca śmierci Pułkownika jego imieniem, jak chcieli Radni z Klubu "Tomaszów - Lubię to!", a wybrali wariant nadania patronatu "Lecha i Marii Kaczyńskich", imię dowódcy obrońców przeznaczając dla innego ronda, choć wydawać by się mogło, że to właśnie lokalizacja ronda "Pary Prezydenckiej" miała mniejsze znaczenie w kwestii odzwierciedlania prawdy historycznej.
Po rozpoczęciu Marszu uczestnicy udali się na cmentarz, zatrzymując się w ważnych miejscach pamięci. Każdy z tych przystanków uświetniał swoim opowiadaniem o wydarzeniach z nim związanych historyk Piotr Bieliński z Warszawy. Wiele informacji, które przekazywał były nowością nawet dla mieszkańców Tomaszowa. Szczególny wymiar miało oczywiście miejsce, w którym poległ Płk. Hojnowski, zlokalizowane w sąsiedztwie ronda, które niedługo otrzyma imię "Lecha i Marii Kaczyńskich".
Marsz został zakończony na cmentarzu wojskowym przy ul. Smutnej, gdzie odbył się Apel Poległych. Po zakończeniu części oficjalnej część osób złożyła jeszcze hołd przy grobie druha Zygmunta Jędrzejczaka, który był twórcą tego marszu. Następnie zaproszeni gości udali się na obiad, gdzie była sposobność swobodniejszej rozmowy z przedstawicielami rodziny naszego bohatera, Płk. Stanisława Hojnowskiego.
Napisz komentarz
Komentarze