Dzięki temu pojawiła się przestrzeń do zażegnania jawiącej się do tej pory perspektywy konkurowania z Bogną Hes, na rzecz współdziałania. Praca z osobą, cechującą się niezwykłą kreatywnością, chęcią do działania i niebywałą otwartością jest niezwykle motywujące. Zresztą Bogna Hes zawsze inspiruje swoim zaangażowaniem, czy to wypełniając funkcję Radnej Powiatu, czy dobrej sąsiadki, bądź koleżanki.
Natychmiast po dołączeniu w roli pełnomocnika do projektu przeprowadziliśmy konsultacje z mieszkańcami osiedla. To właśnie dzięki nim udało się wypracować wspólną wizję, służącą realizacji określonych zadań. Zebraliśmy w ciągu kilku godzin wymaganą ilość podpisów. Następnie projekt uzyskał pozytywną opinię Komisji, oceniającej merytorycznie, zgłaszane projekty. Problemem niestety okazało się to, że w podanej lokalizacji usytuowano projekt konkurencyjny. Został on przygotowany przez grupę złożoną częściowo z tomaszowian, jak również osoby spoza naszego miasta. Budzi to rzecz jasna wątpliwości w kontekście idei przyświecającej Budżetowi Obywatelskiemu.
Zostało zorganizowane spotkanie z twórcami tego projektu. Jego celem było wypracowanie wspólnego projektu. Przystąpienie do głosowania dwóch podobnych projektów z Niebrowa nie pozwalają mieć złudzeń, co do ich wyniku w głosowaniu. Niechybnie oba by przepadły. Głównym punktem spornym okazało się umieszczenie w projekcie kortu do tenisa ziemnego. Przyznam szczerze, ze postawiło mnie to w niezwykle trudnej sytuacji. Z uwagi na fakt, że bardzo wielu mieszkańców, moich znajomych uznało ten obiekt za kluczowy punkt tego projektu, nie mogłem wyrazić zgody na jego usunięcie z projektu. W przeciwnym razie sprzeniewierzyłbym swoje deklaracje. Rzecz jasna nie ma takiej możliwości.
Z drugiej strony jako przedstawiciel Niebrowa nie mógłbym świadomie pozbawiać swojego osiedla szansy na pozyskanie środków. Bogna Hes wyraziła gotowość rezygnacji z tego punktu na rzecz wystawienia wspólnego projektu i realnej szansy na osiągniecie sukcesu w głosowaniu. Tym samym zdecydowałem się wypowiedzieć pełnomocnictwo, by Bogna samodzielnie sfinalizowała negocjacje, rezygnując z kontrowersyjnego punktu. Niestety niezwykle istotnego dla dużej grupy uczestniczącej we współtworzeniu tego projektu.
Była to jedyna decyzja jaką mogłem podjąć pozostając uczciwym względem swoich deklaracji wobec mieszkańców, z którymi rozmawiałem, jak również interesu mojego osiedla, o który zobowiązałem się dbać. Niemniej pragnę zaznaczyć, że pomimo wszystko będzie to projekt, na który osobiście zagłosuję, do czego również wszystkich zachęcam.
Nie da się uniknąć sytuacji, kiedy trzeba podejmować trudne decyzje. Niekiedy należy wypowiedzieć pełnomocnictwo projektu, któremu się poświęciło czas, energię zaangażowanie. Innym razem wypada zrezygnować z udziału w niezwykle ważnym i uroczystym wydarzeniu, nawet jeśli są to dożynki prezydenckie. Najważniejsze jednak by starać się postępować uczciwie względem swoich przekonań i ludzi, których zaufaniem zostało się obdarzonym...
Jarosław Batorski
Napisz komentarz
Komentarze