Tak wynika z raportu „Diagnoza wiedzy i świadomości ekonomicznej dzieci i młodzieży w Polsce", który na zlecenie Narodowego Banku Polskiego przygotowały Fundacja Pracownia Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia" oraz IQS-Quant Group.
Przekładając wyniki badania na szkolną skalę ocen, okazuje się, że niedostateczny poziom wiedzy prezentuje aż 44 proc. uczniów VI klasy szkoły podstawowej, 41 proc. uczniów III klasy gimnazjum oraz 28 proc. uczniów przedostatniej klasy szkół ponadgimnazjalnych.
Na „czwórkę" zaliczył test co czwarty uczeń szkoły podstawowej, co piąty gimnazjum i co trzeci szkół ponadgimnazjalnych. Tylko nielicznym udało się udzielić 90 proc. poprawnych odpowiedzi i uzyskać „piątkę" - dotyczyło to jedynie 0,5 proc. uczniów ze szkoły podstawowej, 2 proc. gimnazjalistów oraz 4 proc. uczniów szkoły ponadgimnazjalnej.
Diagnozę wiedzy ekonomicznej wśród dzieci i młodzieży przeprowadzano w czterech obszarach - znajomość pojęć ekonomicznych, znajomość instytucji, test umiejętności ekonomicznych i test wiedzy ekonomicznej.
Uczeń III klasy gimnazjum zna i rozumie średnio 7,8 z 19 przedstawionych pojęć; niewiele lepiej wypadli jego starsi koledzy (10,4 z 19). O ile uczniowie wszystkich grup wiekowych raczej nie mieli problemów z rozumieniem pojęć takich jak „bank", „emerytura" czy „pożyczka", o tyle „Produkt Krajowy Brutto", „deficyt" czy „dywidenda" sprawiały już nieco problemu. To ostatnie pojęcie „zna i rozumie" lub „zna, ale nie do końca rozumie" tylko ok. 15 proc. uczniów szkół podstawowych, nieco ponad 40 proc. gimnazjalistów i ponad 60 uczniów szkół ponadgimnazjalnych.
Dość pozytywne wyniki przyniósł test znajomości instytucji finansowych - przeciętnie uczniowie odpowiadali poprawnie na niemal trzy czwarte pytań dotyczących ich znajomości. Największe trudności były z pytaniami o Narodowy Bank Polski oraz Giełdę Papierów Wartościowych, a więc o instytucje, z którymi uczniowie nie stykają się bezpośrednio.
Na wszystkich poziomach nauczania mało problematyczne okazały się zadania dotyczące umiejętności finansowych związanych z codziennym zarządzaniem pieniędzmi. Trudności pojawiały się przy zadaniach zmuszających do wykazania się bardziej zaawansowanymi umiejętnościami (np. rozumienie mechanizmu ubezpieczeń). Największe problemy sprawiły jednak pytania o obliczenie odsetek od lokaty oraz porównanie warunków lokat.
„Zadania nie były zbyt trudne obliczeniowo dla starszych badanych, jest to więc kwestia nierozumienia samego produktu i języka, w jakim formułuje się oferty lokat na rynku. Nie wydaje się to groźne na etapie szkoły podstawowej czy gimnazjum, ale w przypadku uczniów szkół ponadgimnazjalnych te deficyty niepokoją" - czytamy w raporcie.
W testach sprawdzających wiedzę ekonomiczną największe deficyty dotyczą ogólnych zasad rządzących gospodarką: giełdy i rynków walutowych oraz zagadnień makroekonomicznych.
Uczniowie szkół podstawowych mieli na przykład problem z ocenieniem, czy prawdziwe są stwierdzenia, że „inflacja to spadek wartości pieniądza" lub że „Produkt Krajowy Brutto zawsze rośnie". Ich starsi koledzy nie radzili sobie natomiast ze stwierdzeniami: „Osłabienie złotego jest dobre dla eksporterów", „W Polsce obowiązuje progresywna skala podatkowa", „Wzrost rentowności polskich obligacji wiąże się z osłabieniem się polskiej gospodarki".
Badanie realizowane było od maja do sierpnia 2014 roku. W ramach projektu przeprowadzono m.in. ogólnopolskie badanie 1800 uczniów kończących szkołę podstawową, gimnazjum i szkoły ponadgimnazjalne, ich rodziców (600 przebadanych osób) oraz 200 nauczycieli wiedzy o społeczeństwie i podstaw przedsiębiorczości.
„Diagnoza wiedzy i świadomości ekonomicznej dzieci i młodzieży w Polsce" - RAPORT
Źródło: Kurier PAP - www.kurier.pap.pl
Napisz komentarz
Komentarze