Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 16:43
Reklama
Reklama

Wolą leczyć się w Łodzi

Osoby zamieszkujące nasz powiat, chorujące na stwardnienie rozsiane nie chcą leczyć się w szpitalu w Tomaszowie Mazowieckim. Powodem jest brak zaufania do zatrudnionych w TCZ lekarzy i dotychczasowe złe relacje między chorymi a lekarzami z oddziału neurologicznego.

Jak twierdzi prezes lokalnego oddziału stowarzyszenia osób cierpiących na to wieloobjawowe schorzenie, pani Anna Tomkiewicz, większość zrzeszonych w organizacji członków, których przepytała czy byliby zainteresowani korzystaniem z poradni specjalistycznej na miejscu, zamiast jeździć do Łodzi, odpowiadała, że nie.

 

To spory problem, bo prezes spółki stara się aktualnie o kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia na uruchomienie poradni dla chorych na SM. Miałaby ona powstać właśnie przy oddziale neurologicznym Tomaszowskiego Centrum Zdrowia.  Kto więc miałby w niej zajmować się chorymi? Konrad Łukaszewski uważa, że odpowiedni specjalista się znajdzie.

 

Jaka jest skala problemu i jak dużo osób jest dotkniętych stwardnieniem rozsianym w Powiecie Tomaszowskim i całym województwie łódzkim? Tak naprawdę nikt tego nie wie. Ani szpital, ani Wydziały Zdrowia ani nawet łódzki oddział Narodowego Funduszu Zdrowia. Śladowe dane mają oddziały specjalistyczne w łódzkich klinikach ale i te trudno uznać za miarodajne.

 

Być może powodem jest fakt, że u każdej z dotkniętych chorobą osób, może mieć ona inne symptomy i przebiegać inaczej. Mogą być nią dotknięci zarówno dwudziestolatkowie, jak i osoby w średnim i podeszłym wieku. Stwardnienie rozsiane zaczynać się może od zaburzeń równowagi, widzenia i koncentracji uwagi.


W tomaszowskim  oddziale stowarzyszenia chorych na stwardnienie rozsiane zrzeszonych jest kilkadziesiąt osób. Wszystkie one korzystają z pomocy specjalistów w Łodzi. Leczenie wymaga więc wielu wizyt związanych z wyjazdami do stolicy województwa. Dla części z nich, mających problemy z poruszaniem się, taka podróż to za każdym razem duże wyzwanie.

 

Pamiętać należy, że u podstaw stwardnienia leżą zmiany w obrębie układu nerwowego. Polegają one na uszkodzeniu osłonek nerwów, wskutek czego przewodzenie impulsów oraz funkcjonowanie praktycznie wszystkich narządów ulega zaburzeniu.  

 

 

Również o szpitalu: Szpital - potrzebne pieniądze i dalsze zmiany

 

Nikt nie wie jakie są przyczyny choroby. Specjaliści uważają, że  może mieć tu wpływ np. przebycie infekcji wirusowej (podejrzany jest wirus Epstein-Barra), środowisko, zaburzenia genetyczne. Wskutek zadziałania wybranego lub kilku czynników dochodzi do nieprawidłowej odpowiedzi immunologicznej organizmu, w wyniku której atakuje on własne tkanki, powodując uszkodzenie różnych fragmentów układu nerwowego. 
 

- Poradnia nie musi być czynna przez cały tydzień. Pacjentów można umawiać na konkretny dzień i na takich zasadach moglibyśmy zawrzeć umowę z lekarzem specjalizującym się w leczeniu stwardnienia rozsianego - mówi prezes Konrad Łukaszewski.

 

Póki co, chorzy sobie jakoś radzą. Zorganizowali się w stowarzyszenie, organizują spotkania, pogadanki, szkolenia i konferencje. Dotyczą one wszelakich problemów z jakimi na co dzień spotykają się chorzy.

 

 

- Brakuje nam nie tylko specjalisty, u którego moglibyśmy się leczyć na miejscu, ale także podstawowych informacji, dotyczących możliwości wsparcia w postaci np. zakupów sprzętu rehabilitacyjnego. Poruszamy się w gąszczu przepisów prawnych, w którym niezbędne jest posiadanie przewodnika - mówi Anna Tomkiewicz.

 

Prezeska podkreśla, że chorych w mieście i powiecie jest dużo więcej niż by to się mogło wydawać. Część z nich nie zgłasza się do Stowarzyszenia a część nie jest właściwie zdiagnozowana ze względu na wieloobjawowość choroby i jej różne postacie. 

 

Widać, że barierą jest tu brak odpowiednich specjalistów. Chorzy mają zaufanie do łódzkich lekarzy a do miejscowych odnosza się z wyraźną niechęcią. Nie dzieje się tak bez powodu - uważa przewodniczacy Komisji Zdrowia i Spraw Społecznych Rady Poawiatu Tomaszowskiego, Mariusz Strzępek 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

hmhmh. 06.12.2015 22:11
Czy ktoś wie coś więcej o sprawie zmarlego dziecka ???

ktos 05.12.2015 19:30
Dzis na dziecięcym podobno zmarl malutki pacjent.

pacjent 04.12.2015 10:03
Tomaszowska bidota to do Łodzi nie pojedzie się leczyć, skazani jesteśmy na fachowość naszych smecjalistów od leczenia. Czy się komuś podoba czy nie, musi, powarzam musi odsiedzieć w kolejce 4 godziny i bez szemrania zaliczyć kolejną wizytę u lekarza. A jak leki nie pomogą tzn. że za słaby ma organizm do wyleczenia i kaput.

Jimmy 03.12.2015 19:37
Wcale się nie dziwię, że nikt nie ma odwagi się tu leczyć. Jak mojemu koledze tomaszowscy "szpece" usunęli woreczek żółciowy, to musiał jechać na "docinkę" do innego miasta, bo się okazało, że zostawili mu kamienie w przewodach żółciowych.

abc 03.12.2015 18:14
a czy to prawda, że w naszym szpitaliku, mają zajść niebawem jakieś zmiany na SAMEJ górze???? wie ktoś coś bliżej? i ponoć jest to młyn na wodę najlepszemu z neurologów? bo no jako jedyny się ostanie.......

Hipek 03.12.2015 17:39
W tym szpitalu nie ma kto leczyc i mam tu na uwadze wszystkie oddzialy .Moze jest to spowodowane za mala iloscia lekarzy ,ale jesli lekarz ma dyzur na oddziele to niech tam leczy bo tam jego miejsce przy chorych . A tu mam na uwadze Urologie . godziny przyjec od-do a lekarz lata jak opetany gorz -dół zamiast przyjmowac w przychodni .Pozatym diagnozy wystawiane ,bardzo mylne i leczenie bezskuteczne. To samo odnosi sie do Neurologi i oddzialu wewnetrznego .Moim zdaniem lekarze zatrudniani w TCZ to ostatki ktorych nie przyjoł zachod.

Henryk 03.12.2015 16:08
Jako chory korzystający z pomocy Poradni Neurologicznej jestem zszokowany treścią niektórych postów. Dzięki Pani neurolog moja wieloletnia walka z bólami i zawrotami głowy została zażegnana co nie udało się dokonać wielu specjalistom. Bardzo rzeczowa, empatyczna i profesjonalna. Opryskliwość z którą się tam zetknąłem pochodzi jedynie od ludzi z kolejki.

marek 03.12.2015 13:32
Sprowokowales mnie do tego co teraz napisze, ten pan o ktorym tutaj mowa, nie walczyl o zycie mojej mamy. Pisze to slowa z wielkim wyrzutem, na pewno wielu ludzi jest ktorzy niosa pomioc w sposob bezinteresowny, do nicch nie nalezy.........

K2222 03.12.2015 11:19
Ten Pan raczej nie ma już w tym szpitalu na innych oddziałach kolegów, ponieważ jak zapewne wiesz, jego koledzy pożegnali się z pracą w tym szpitalu, a na większości oddziałów jest po prostu nowy personel. Najwyżej może zlecić konsultację i to w trybie proceduralnym. Ciekawe kiedy widziałeś "Kilka razy widziałem jak Pan ordynator ..." to kilka razy? Pracujesz tam?

xyz 03.12.2015 11:07
zadzwoni do swoich kolegów z innego oddziału, żeby przyszli i przebadali pacjenta pod kątem innego schorzenia aby pacjenta nie musiał czekać w nieskończoność.

Pacjent 03.12.2015 10:24
Ludzie tak czytam te Wasze wypowiedzi pod tym artykułem i się tak zastanawiam o co wam chodzi ? Skoro idziesz do lekarza i nie odpowiada Ci jego sposób leczenia to chyba po jednej wizycie można sobie zmieć lekarza, prawda ? Matematykiem nie jestem ale proste obliczenia potrafię wykonać. Lekarz w poradni pracuje 8 godzi dziennie co daje nam 480 minut. Przyjmuje 40 pacjentów. 480 : 40 = 12min. na osobę. Kiedyś byłem 51 osobą zapisaną do Pani Doktor więc wtedy kobitka miała 9 minut na osobę. Przez 9 minut pacjent ma wejść powiedzieć co mu dolega, doktor musi zbadać, opisać co dolega, wypisać receptę lub skierowanie na badanie. W między czasie jakiś młody facet wpada do Pani Doktor z firmy i opowiada o lekach (czyli już przez to jest mniej czasu na pacjenta). Leżałem już kilka razy na Neurologii (między innymi w Tomaszowie jak i we Wrocławiu czy w Łodzi) i śmiało stwierdzam, że podejście lekarzy z Tomaszowa było najlepsze. Podejrzewam, że 1/3 ludzi co się tutaj wypowiada nawet nie wie gdzie znajduję się Oddział Neurologii ale z przyjemnością udzielą zdania na temat funkcjonowania. Szkoda tylko, że jak coś wam dolega to pierwsi lecicie na Oddział czy do Poradni. Tak samo jak gada się na naszych Tomaszowskich policjantów, że nic nie robią ale jak tylko coś się stanie to pierwsze co robicie to dzwonicie na policję. Zdaję sobie sprawę, że serial „Na dobre i na złe” ma duża oglądalność ale życie to nie serial. W żadnym chyba szpitalu w Polsce nie ma tak jak w serialu. Też bym sobie życzył aby na Oddziale Neurologii w Tomaszowie było tak, że każdy pacjent ma swój pokoik, regulowane łóżeczko na pilota, całą dobę aby czuwał przy moim łóżku lekarz ….. Rzucanie „kamieniem” w kierownictwo Oddziału dlatego, że dąży do rozwoju Oddziału ?, że uratowali nie jednego człowieka spod łopaty ? Atakowanie lekarzy w Poradni dlatego, że jak będziesz jedną nogą na tym świecie a Oni Tobie pomogą ?? Może warto się zastanowić czy problemem nie jest czasem NFZ a nie tylko przychodnia czy Oddział Neurologii.

marek 03.12.2015 10:47
wpis sponsorowany? Coz za wyrozumialosc? Chyba jestes z tych pacjentow co to mlody, wyksztalcony z wielkiego miasta. Pochyl sie nad tymi co MAJA NP PROBLEMY Z PORUSZANIEM SIE , Z WYMOWA ITD

pacjent 03.12.2015 11:10
marku wiesz co różni mnie od Ciebie ? szanuję drugiego człowieka a jeszcze bardziej takiego co niesie pomoc innym. Obrzucanie człowieka komentarzami na portalu może sprawia niektórym frajdę. Jednak pamiętajmy, że my sobie teraz tu piszemy swoje opinie a ONI tam walczą o czyjeś życie.

Beta 03.12.2015 08:58
Poradnia neurologiczna w szpitalu - poniżej krytyki. Stanie w kolejce do Pani doktor kosztowało mnie 4 godziny. Recepcja wyznacza godziny przyjęć, ale i tak nie jest to dotrzymywane. Pani Doktor P. bardzo niemrawa, przyklejona do krzesełka za biurkiem. Wizyta ograniczyła się do wypisania dokumentacji i recepty na leki przeciwbólowe. Mogę powiedzieć, że i tak miałam szczęście. Tego dnia 4 pacjentów nie zostało przyjętych. Szczerze, to lekarz rodzinny więcej mi pomógł. Zapisanie się do tej poradni było wielkim błędem. Po tym co zobaczyłam i doświadczyłam wiem, że pora jechać do Łodzi.

czytelniczka 03.12.2015 09:39
To wina NFZ, dofinansowują In Vitro w dziesiątkach tysiecy zł dla pary małżeńskiej, w ten sposób fundusz był dreowany do dna i nie było pieniędzy np. na lekarzy specjalistów w poradniach, może niebawem to się zmieni.

xyz 03.12.2015 10:41
100% racji

MMM 03.12.2015 08:31
Oprócz Pani neurolog jest również Pan neurolog, którego podejście do pacjenta jest bardziej "ludzkie". może wystarczy zmienić lekarza. A swoja drogą to trudno się leczyć jeżeli dostajesz nowe leki z nowymi dawkami a wizyta u lekarza za 3-4 miesiące. To właściwie sami się leczymy bo na podstawie swojego samopoczucia ustawiam dawki leków lub je odstawiam co pogorszy mi chorobę

marek 03.12.2015 09:34
Owszem kazdy z nas ma wybor i moze przepisac sie do drugiego lekarza i ja tak uczynilem, ale to nie zwalnia zarzadzajacych z zainteresowanie sie tym probleme, dlaczego tak sie dzieje, jakie sa tego przyczyny , czy to jest problem niedobory lekarzy, czy tez pani doktor minela sie z powolaniem. Podam przyklad Poradni Pulmonologicznejk, tam jest naprawde duzo pacjentow ,pomimo wyznaczania godzin przyjecia sa opoznienia, ale P. Doktor kazdego wyslucha, przebada, pacjent wchodzac do gabinetu jest przygotowany badaniem spirometrycznym, ze strony zarowno pielegniarskiej , jak i p Doktor nie wyczuwa sie ignorancji, jest chec pomocy i wysluchania co ma pacjent do powiedzenia. Mozna?Skargi sie mnoza, cos jest na rzeczy, trzeba pioprostu sie temu przyjrzec, a jesli lokalne wladze nie potrafia tego rozwiazac to moze pomioze Wojewodzki Wydzial Zdrowia, tam jest taka komorka ktora zajmuje sie kontrolami,

marek 02.12.2015 21:20
Chyba autorka tego felietonu nie spodziewala sie takiej reakcj. No coz tak wyszlo jak wyszlo, trzeba bylo wreszcie powiedziec o poziomie neurologii w Tomaszowie Maz

Rudolf 02.12.2015 18:36
Od dawna wszyscy wiedza ze oddział neurologiczny służy wyłącznie jego ordynatorowi i jego prywatnym pacjentom z gabinetu a nie z przychodni.Nawet moja schorowana mama ( SM i tętniak mózgu ) wolała męcząca jazdę do Łodzi niż poniżające traktowanie ordynatora. Pobyt na tomaszowskim oddziale był dla niej trauma. Zmienia sie wszystko a neurologia nie- pytanie czemu

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama