Zacznijmy od wynagrodzenia.
Ile wynosi "głodowa" pensja parlamentarzysty?
Wynagrodzenie wybrańca narodu określa ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Zgodnie z jej brzmieniem, jego podstawowa wysokość odpowiada pensji, wypłacanej podsekretarzom stanu, ustalonej na podstawie rozporządzenia o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe (z wyłączeniem dodatku z tytułu wysługi lat). Na chwilę obecną jest to 9 tys. 892 zł 30 gr brutto.
Dodatkowym składnikiem jest dieta parlamentarna, czyli pieniądze przysługujące posłowi lub senatorowi na pokrycie wydatków ponoszonych na wykonywanie mandatu. Wynosi ona 1/4 uposażenia, czyli jest to obecnie 2 tys. 473 zł 8 groszy. Warto jednak zaznaczyć, że uposażenie nie przysługuje m.in. posłom, którzy pozostając w stosunku pracy nie korzystają z urlopu bezpłatnego lub prowadzą działalność gospodarczą. Ich wynagrodzenie ogranicza się tylko do pobierania diety.
Nie wszyscy otrzymują pensje w tej samej wysokości. Posłowie "funkcyjni" w sejmowych i senackich komisjach otrzymują specjalne dodatki. 20-procentowy otrzymują przewodniczący komisji, 15 proc. ich zastępcy, a 10 proc. kierujący pracami stałych podkomisji.
Zgodnie z przywołaną wyżej ustawą, parlamentarzyści oraz członkowie ich rodzin są uprawnieni do korzystania z funduszu świadczeń socjalnych, utworzonego na zasadach określonych w przepisach o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych.
Uposażenie poselskie może być zmniejszone, jeśli poseł nie usprawiedliwi swojej nieobecności na posiedzeniach Sejmu i komisji. "W razie niemożności wzięcia udziału w posiedzeniu Sejmu lub komisji, poseł w miarę możliwości zawiadamia przed terminem posiedzenia odpowiednio marszałka Sejmu lub przewodniczącego komisji, a następnie jest obowiązany w ciągu 7 dni usprawiedliwić w formie pisemnej swoją nieobecność odpowiednio przed marszałkiem Sejmu lub przewodniczącym komisji" - zapisano w regulaminie Sejmu.
Marszałek Sejmu zarządza obniżenie uposażenia i diety parlamentarnej albo jednego z tych świadczeń, jeżeli tylko ono przysługuje posłowi: o 1/30 za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności na posiedzeniu Sejmu lub za niewzięcie w danym dniu udziału w więcej niż 1/5 głosowań, a także o 1/30 za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności na posiedzeniu komisji, jeżeli liczba tych nieobecności przekroczyła 1/5 liczby posiedzeń komisji w miesiącu kalendarzowym".
Po zakończeniu kadencji posłowi przysługuje odprawa w wysokości trzech uposażeń (czyli łącznie prawie 30 tys. zł) oraz dodatków do nich (za funkcje pełnione przez posła lub senatora - przewodniczącego lub wiceprzewodniczącego komisji).
Podróże za friko
Poseł i senator mają prawo, na terenie kraju, do bezpłatnego przejazdu środkami publicznego transportu zbiorowego oraz przelotów w krajowym przewozie lotniczym, a także do bezpłatnych przejazdów środkami publicznej komunikacji miejskiej. Szczególnie z przelotów parlamentarzyści chętnie korzystają. Podobnie jak ze zwrotu kosztów przejazdu prywatnym samochodem po kraju, jeśli podróże związane są z wykonywaniem mandatu. Są one pokrywane z ryczałtu przysługującego posłom na prowadzenie biura poselskiego (lub senatorskiego). Publikacje prasowe, jakie się cyklicznie ukazują, pokazują jasno, że poseł to ktoś, kto praktycznie nie wysiada z samochodu. Co oznacza, że podróżuje kosztem wynagrodzeń pracowników swojego biura. Ale o tym, za chwilę.
W przypadku wyjazdów zagranicznych delegowanie posła przez Sejm poza granice kraju wymaga wyrażonej na piśmie zgody marszałka Sejmu. W takim wypadku bilet lotniczy kupuje Kancelaria Sejmu (gdzie my o tym słyszeliśmy?). Zasadą jest zakup biletów w klasie ekonomicznej. Posłowie podróżują klasą biznes jedynie na długich trasach pozaeuropejskich (powyżej 8 godzin). Na trasach europejskich z klasy biznes korzystają jedynie członkowie Prezydium Sejmu.
Posłowie mogą też korzystać z samochodów należących do Sejmu, kancelaria zapewnia z samochodów z kierowcą "w miarę możliwości". Posłowie mogą korzystać z kancelaryjnej floty na terenie Warszawy w trzech przypadkach: przejazdów grupowych (autobusami, mikrobusami) organizowanych przez Kancelarię Sejmu, w przypadkach uzasadnionych pilnością wykonywania obowiązków poselskich związanych z pracami Sejmu oraz w celu dojazdu z dworca i do dworca kolejowego, autobusowego i portu lotniczego, w związku z rozpoczęciem i zakończeniem posiedzenia Sejmu i jego organów.
Biuro posła to lokalne biuro partii
Parlamentarzyści otrzymują miesięczny ryczałt na pokrycie kosztów związanych z funkcjonowaniem biura. W minionej kadencji wynosił on 12 tys. 150 złotych. Więcej o 50% otrzymają posłowie z orzeczonym znacznym stopniem niepełnosprawności. Zgodnie z przepisami, każdy poseł ma obowiązek utworzenia jednego biura podstawowego. Może także utworzyć filie tego biura, jednak nadal ma do dyspozycji taki sam ryczałt. Siedziba nie może znajdować się w nieruchomości należącej do posła lub członka jego rodziny.
Z ryczałtu mogą być pokrywane wynagrodzenia pracowników biur poselskich, tłumaczenia, ekspertyzy i opinie sporządzane bezpośrednio u wybranych ekspertów, usługi telekomunikacyjne związane z wykonywaniem mandatu poselskiego, a także bieżące wydatki wynikające z czynszu, przejazdów posła samochodami, podróże służbowe pracowników delegowanych przez posła, opłaty za media, naprawę sprzętu technicznego, zakup materiałów biurowych. Pracownicy biur to najczęściej stażyści, bądź osoby na umowach śmieciowych z wynagrodzeniami na poziomie najniższej krajowej.
Jest też gdzie pomieszkać
Posłowie i senatorowie, którzy nie są zameldowani na pobyt stały w Warszawie, a także nie posiadają prawa do lokalu w tym mieście, mogą zamieszkać w Domu Poselskim. Pokoje hotelowe, w których mieszkają parlamentarzyści składają się z pokoju, przedpokoju i łazienki z wanną lub kabiną prysznicową. Średni metraż pokoju wynosi 17 m kw. Pokoje są klimatyzowane i wyposażone w lodówkę, telewizor, radioodbiornik oraz telefon.
Posłowie mogą wynająć też w Warszawie mieszkanie. Na ten cel dostają z kancelarii 2,2 tys. zł miesięcznie.
Inne przywileje
Najbardziej znanym jest chyba immunitet, który ma zagwarantować poselską nietykalność. Bywa on często parawanem dla osobników, będących na bakier z uczciwością.
Ponadto parlamentarzyści, którzy do momentu wyboru, pracowali na etatach, otrzymują na swój wniosek urlop bezpłatny na okres sprawowania mandatu. Pracodawca zatrudniający posła lub senatora, który nie skorzystał z tego prawa, ma obowiązek udzielenia parlamentarzyście zwolnienia od pracy "w celu wykonywania obowiązków poselskich i senatorskich".
Prawo zabezpiecza również możliwość powrotu do pracy po zakończeniu urlopu. Zatrudnienie musi nastąpić na tym samym lub równorzędnym pod względem płacowym stanowisku pracy, z wynagrodzeniem, jakie otrzymywałby poseł lub senator, gdyby nie skorzystał z urlopu bezpłatnego. Prawo to gwarantuje ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora.
Napisz komentarz
Komentarze