Niszczą na okrągło
Piszę do Was, ponieważ zastanawia mnie, czy ktoś nadzoruje wykonywane u nas inwestycje. Jeżdżę codziennie po naszym mieście i wydaje mi się, że dla osób odpowiedzialnych, inwestycja, to tylko cyferki zapisane na papierze, których nikt, nigdy nie będzie czytał. Wygląda na to, że coś szwankuje. Albo kontrola, albo komunikacja albo… wady wykonawcze wpisane są po prostu w ryzyko inwestycyjne. Chciałbym jednak zapytać dlaczego, to my, jako podatnicy musimy za nie płacić. Przykładów bubli wykonawczych jest wiele. Jednak ostatnio denerwują mnie słupki ostrzegawcze ustawione na rondzie przy ulicy Św. Antoniego. Przyznam, że nie wiem do kogo należy to rondo, czy do miasta, czy do powiatu. Wiem natomiast, że od czasu budowy ronda upłynęło niewiele czasu a jest ono już po raz kolejny naprawiane.
18.12.2009 18:50
12