Listy czytelników

Jestem młodym tomaszowianinem. Od kilku miesięcy pracuję jednak poza moim ukochanym miastem. Dodam tylko, że na umowę - zlecenie. Do czego dążę...? – Przedstawiamy list do redakcji od sfrustrowanego czytelnika, który miał wręcz niespotykaną przygodę w Starostwie Powiatowym.

Chciałbym podzielić się refleksją, związaną z sytuacją, jakiej miałem wczoraj wątpliwą przyjemność doświadczyć, kiedy wracałem z pracy do domu. Około 14:30 jechałem drogą z Glinnika w stronę Lubochni, gdzie od jakiegoś czasu trwa remont nawierzchni. W miejscu, gdzie kończy się wojskowe osiedle musiałem zatrzymać samochód. Przede mną stało już kilka innych aut.

Drodzy czytelnicy czy wy również zauważyliście wielki mebel leżący w rzece Wolbórce. Najlepiej podziwiać go z mostu obok fabryki filców. Zastanawia mnie jaki imbecyl wrzucił do rzeki kanapę? Mieszkańcy Tomaszowa, którzy to zrobiliście – puknijcie się w głowy.

Drodzy czytelnicy, dzięki waszej pomocy Marta Biedrzycka przeszła szczęśliwie operację usunięcia guza mózgu we Włoszech. Teraz chciałaby Wam coś powiedzieć… Publikujemy list, który napisała do redakcji.

Nie wiem, czy tylko ja mam takie wrażenie, czy może państwo również… W parku miejskim brakuje toalet! Odkąd wybudowano w nim plac zabaw, praktycznie podczas każdego spaceru z moim dzieckiem przychodzimy tam. Niestety za każdym razem pojawia się ten sam problem. Mój synek nie ma gdzie się załatwić…

Około 9 rano jechałem samochodem z Łodzi. Tuż przed zakrętem w Popielawach na prostym odcinku drogi doszło do zderzenia 6 samochodów. Auta stały jedno za drugim, chociaż lepiej byłoby powiedzieć, że jedno w drugim.

Droga redakcjo, jestem mieszkańcem bloku, który znajduje się przy ul. Ogrodowej. Postanowiłem napisać do was list, ponieważ nurtuje mnie dziwna sprawa. Ponad tydzień temu rozebrano zniszczony chodnik przed moim blokiem (około 50 metrów), by położyć nowy. Niestety na rozbiórce poprzestano. Budowlańcy gdzieś zniknęli…

Od 11 do 15 maja na terenie województwa łódzkiego będzie miała miejsce wiosenna akcja szczepienia lisów przeciwko wściekliźnie, informuje Łódzki Wojewódzki Lekarz Weterynarii. Szczepienie zostanie wykonane metodą zrzutów lotniczych.

Kilkanaście dni temu pisaliście na temat tragicznego w skutkach pożaru, jaki miał miejsce przy ulicy generała – Grota Roweckiego. Być może, to trochę nie na miejscu, w kontekście ludzkiej tragedii jaka miała miejsce ale przejeżdżam tędy codziennie i zastanawiam się kto i kiedy posprząta pobojowisko, jakie zostało po pożarze.

Czy urzędnicy miejscy planują morderstwo? Zdaniem jednego z użytkowników, korzystających z portalowego forum, tak właśnie jest. Działania urzędników stwarzają realne zagrożenie i mogą doprowadzić do śmierci niewinnych osób.

Od kilku lat zabiegamy o remont wiaduktu (mostu) nad torami kolejowymi przy ulicy Gminnej. Niestety bezskutecznie. Kolejne władze miasta, kolejni prezydenci, obiecywali przed wyborami, by po wyborach natychmiast o nas zapomnieć.

Witam. Piszę do was ponieważ dręczy mnie jedna sprawa w naszym mieście, a mianowicie zastanawiam się czy przez ostatnie lata był sprawdzany stan techniczny naszych osiedlowych hydrantów przeciwpożarowych. Czy one w ogóle działają?

Chciałabym podzielić się z Państwem pewnymi moimi spostrzeżeniami. Już od dłuższego czasu zastanawiam się w jaki sposób kształtuje się u nas patriotyzm lokalny. Narzekamy wciąż, że młodzież ucieka z miasta, tymczasem nie robimy nic, by wytworzyć w młodych ludziach poczucie przynależności do miejsca i tradycji z nim związanych. Dlaczego jest tak, że naszego miasta się wstydzimy? Jak wielu młodych zapytanych: skąd jesteś, odpowiada, że z Łodzi?

W ubiegłym tygodniu pisałem do Was na temat przewróconego znaku „przejście dla pieszych” przy skrzyżowaniu ulic Zielonej i Bluszczowej. Znak oczywiście leży do tej pory i „pies z kulawa nogą” się nim nie chce zainteresować. Jednak przyglądając się miastu widać, że problemem poprzewracanych, połamanych i poodwracanych znaków nikt się nie interesuje w naszym mieście.

Piszę do Was, ponieważ od jakiegoś czasu zastanawiam się do kogo należy sprzątanie piachu, jaki zostaje po zimie na naszych ulicach. Nie chodzi tylko o ogólne wrażenia estetyczne ale również o bezpieczeństwo.

Kolejny list do redakcji. Tym razem problem dotyczy bezpieczeństwa na ulicy Legionów w bezpośrednim sąsiedziwe Szkoły Podstawowej numer 14.

Co charakteryzuje szanującą się 14-15 latkę? Przede wszystkim musi posiadać konto na jednym z internetowych serwisów społecznościowych. Kiedyś prym wiodła Osada, dzisiaj bez wątpienia numerem jeden jest nasza klasa.

Jestem mieszkańcem ulicy Bluszczowej. Dla osób, które nie znają dobrze miasta dodam, że jest to osiedlowa uliczka pomiędzy Ogrodową i Zieloną. Piszę do Was, ponieważ od ponad tygodnia nikt nie interesuje się przewróconym znakiem informacyjnym „przejście dla pieszych”.

Przedstawiamy kolejny list do redakcji. Dla wielu osób, problem w nim przedstawiony moze okazać się bulwersujący.

Jestem stałą czytelniczką portalu. Lubię tu zaglądać. Wasze teksty są czasami smutne a czasami zabawne. Ostatnio razem z mężem śmialiśmy się do łez czytając jeden z artykułów.