Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 4 stycznia 2025 11:24
Reklama
Reklama

Wrześniowi obrońcy miasta

1 września przeciętnemu Polakowi kojarzy się z dwiema rzeczami: rozpoczęciem nowego roku szkolnego oraz kolejną rocznicą wybuchu II Wojny Światowej. Działania wojenne, rozgrywające się w Polsce w pierwszym jej okresie nie ominęły również i Tomaszowa. W nocy z 6 na 7 września na ulicach naszego miasta rozegrała się bitwa pomiędzy oddziałami wojsk hitlerowskich a 45. Pułkiem Piechoty Strzelców Kresowych, który wchodził w skład 13. Dywizji Piechoty. Warto przypominać tę nierówną walkę z hitlerowskim najeźdźcą prowadzoną w imię Ojczyzny i Honoru.

 

13. Dywizja Piechoty (a co za tym idzie również i wchodzący w jej skład 45. pp) stacjonowała na co dzień w Równem na Wołyniu. Jednostka ta była przewidziana do ewentualnej walki z ZSRS, a od początku lat 20. funkcjonowała na etacie pokojowym.

 

Po dojściu do władzy w Niemczech Adolfa Hitlera w 1933 roku nasiliły się pretensje zachodniego sąsiada do Wolnego Miasta Gdańska. Wobec coraz gwałtowniejszego wzrostu tychże w 1939 roku władze polskie planowały demonstrację zbrojną w Gdańsku. W przypadku, gdyby tutejszy Senat podjął decyzję o przyłączeniu miasta do III Rzeszy miano przeprowadzić akcję wojskową. Jej wykonaniem zająć się miał Korpus Interwencyjny, w składzie którego znalazła się 13. DP. O tym, iż dywizja ma uczestniczyć w jego ramach, dowództwo dowiedziało się 5 sierpnia 1939 roku. Rozkaz dotyczący mobilizacji wydano 13 sierpnia, a do 45. pp dotarł on dzień później o godzinie 22:00. 16 sierpnia pułk rozpoczął załadunek kolejowy, jeszcze tego samego dnia popołudniu koleją odjechał pierwszy ze składów, w ramach którego znalazło się pułkowe dowództwo oraz oddziały specjalne.

 

Wobec zmiany sytuacji i pewności co do tego, iż wojna jest nieunikniona, 31 sierpnia marszałek Rydz-Śmigły podjął decyzję o likwidacji Korpusu. Na jego decyzję wpłynęła również ewentualna utrata wojsk wchodzących w jego skład. 13. Dywizję Piechoty przydzielono do Armii „Prusy”. Oddziały dywizji transportami kolejowymi przerzucano już 1 września, do celu podróży miały dotrzeć po 48 godzinach.

 

W trakcie przewozu pociągi były wielokrotnie bombardowane (m.in. w Kutnie czy Łowiczu) i do swojego miejsca docelowego, czyli do Koluszek, docierały do 5 września.

 

W dalszej części tekstu zajmę się już walkami w samym mieście, nie chcę bowiem wdawać się zanadto w szczegóły, dotyczące lokowania pułku w okolicy Tomaszowa etc. (być może opiszę je w którymś z kolejnych tekstów).

 

W północno-wschodniej części miasta (m.in. po obu stronach Piasecznicy, na wschodnim skraju Niebrowa i Komorowa) Niemcy stworzyli punkty oporu, wykorzystując do tego grupy drzew, krzewów i zabudowań. Ich podstawą były czołgi oraz w minimalnym stopniu zmotoryzowana piechota.  

 

Zgodnie z rozkazem 45. pp miał się wycofać do Lubochni, w związku z atakami bombowymi na pozycje pułku koło Zawady. Dowódca dywizji, płk Kaliński, 6 września, ok. 20:30 go potwierdził. Doręczeniem zajęli się dwaj oficerowie sztabu dywizji, których dowódca wysłał samochodem. Zastali oni dowódcę pułku płk. Hojnowskiego w trakcie nadzoru nad przygotowaniami do jego wycofania. Dowódca 45. pp przekazał im informację, iż zgodnie z poczynionymi wcześniej ustaleniami po godzinie 22 wycofa pułk. Nie dotarły już do niego nowe rozkazy na temat wycofania dywizji przez Spałę za Pilicę (brak łączności radiowej).

 

Płk. Hojnowski podjął decyzję o wycofaniu swojej jednostki wyznaczoną poprzednio trasą - przez Tomaszów. Sformowano kolumnę marszową i maszerując (co nie było łatwe, bowiem część miasta płonęła po nalotach, a także wśród lokalnej ludności niemieckiej znajdowało się wielu dywersantów) ul. Piłsudskiego wkroczono na pl. Kościuszki. Tu nastąpił postój oraz uzgodnienie dalszej trasy przemarszu. Skierowano się ul. Warszawską ku mostowi na Piasecznicy. Ul. Warszawska zabudowana była od pl. Kościuszki do ul. Szerokiej zwartym szeregiem kamienic. Z kolei od torów w Starzycach po cmentarz teren tworzył kotlinę, świetnie nadającą się do ostrzału. Co ciekawe i warte zaakcentowania, gdy Wojsko Polskie kroczyło początkową częścią ul. Warszawskiej, do chroniących się w piwnicy domu znajdującego się pod numerem 52 Polaków, weszli Niemcy, którzy również zamieszkiwali pod tym adresem. Ostrzegali oni, aby pod żadnym pozorem nie opuszczać tej piwnicy, bowiem na ulicy będzie niebezpiecznie.

 

Na czele kolumny samochodem jechał dowódca pułku obok straży przedniej. O 23:30 szpica wraz z płk. Hojnowskim, zbliżała się do ul. Zawadzkiej. Wyjechała ona zza szkoły, gdzie dostała się pod ogień czołgów wroga. Zginął zarówno dowódca jak i jego adiutant (kpt. Józef Rzeczkowski). Straż przednia próbowała walczyć, wspierały ją działka przeciwpancerne strzelające do celów, które były jednak słabo widoczne. Broń ppanc. została zniszczona przez czołgi niemieckie. Kilkukrotnie próbowano jeszcze atakować przeprawę przez Piasecznicę, jednak nie udało się już odblokować przejścia.

 

Główna część pułku jednak znajdowała się w okolicy skrzyżowania ulic Warszawskiej, Szerokiej i Piernackiego (dziś Grota-Roweckiego). Została ona nieoczekiwanie ostrzelana z karabinów oraz obrzucona granatami przez dywersantów. Wywołało to, w połączeniu z informacją o śmierci płk. Hojnowskiego, panikę w pododdziałach. Żołnierze cofali się i stopniowo rozpraszali. W tej sytuacji szybko wymieszały się poszczególne pododdziały. Wokół panowała ciemność, gdzieniegdzie rozświetlana łuną pożarów. Ogarniający pułk chaos potęgowały galopujące w bezładzie konie wraz z wozami oraz dezorientacja żołnierzy.

 

Sytuację próbowali ratować niektórzy oficerowie, jednak powiodło się to tylko w części. Dywersanci nadal atakowali, walczono często o poszczególne domy. Wobec braku możliwości przebicia się przez zaporę niemiecką, zebrane doraźnie pododdziały poczęły się kierować w kierunku ul. Spalskiej. Jednak na ulicy Piernackiego doszło do ponownego ostrzału polskich żołnierzy przez V kolumnę. Część ocalałych próbowała przebijać się równoległą ulicą Projektową (dzisiejsza J.U.Niemcewicza). Gniazda dywersanckie próbowano unieszkodliwiać jak najszybciej, toteż spontanicznie rozbierano płoty, celem dostania się na tyły budynków, gdzie lokowali się przeciwnicy. Szczególnie ciężkie walki toczono o posesje 42/44, 46 i 48 przy Projektowej. Na całej długości tej ulicy leżały trupy dywersantów i polskich żołnierzy. Walki trwały do świtu. W ich wyniku 45. pułk piechoty przestał istnieć jako zorganizowana jednostka. Poległo co najmniej 110 żołnierzy pułku (czyli co najmniej tylu, ilu jest pochowanych na tomaszowskim cmentarzu). Saperzy zdążyli jeszcze wysadzić mosty na Pilicy, a nieznający sytuacji w mieście Niemcy wkroczyli do niego dopiero o 10:00 w dniu 7 września. Wygasały powoli pojedyncze punkty oporu…

 

Dywersantami zaś były zapewne osoby przeszkolone przed wojną przez Abwehrę, jednak ich uzbrojenie pozostawiało wiele do życzenia. Ich głównym uzbrojeniem były pistolety i materiały wybuchowe. Intensywność ostrzału żołnierzy polskich wskazuje więc, iż nie sami lokalni Niemcy w nim uczestniczyli. Prawdopodobnie wsparli ich współrodacy z 1. DPanc., która to dywizja zajmowała powoli 6 września północną część miasta, a jej patrole dostarczały dywersantom broń.

 

Warto pamiętać o poświęceniu żołnierzy 45. pp, gdyż przez wiele lat byli oni w Tomaszowie zapomniani. Do lat 80. nie obchodzono w żaden sposób rocznicy bitwy o nasze miasto. Powoli zaczyna się to zmieniać, choćby poprzez fakt nadania III Liceum Ogólnokształcącemu przy ul. Nadrzecznej w dniu 6 września 2000 (w 61. rocznicę śmierci) imienia pułkownika Stanisława Hajnowskiego. Każdy młody człowiek powinien pamiętać o tych w dużej części bezimiennych bohaterach, którzy potrafili w imię pewnej idei oddać swoje życie, czyli coś najcenniejszego. W dzisiejszych czasach na taki gest stać by pewnie było niewielu.  

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

heniek 10.06.2013 21:31
to było chyba ostatnie pokolenie prawdziwych polskich patriotów, dzisiaj najeżdżca byłby przyjęty z ukłonami i honorami poddaństwa

blokers 10.06.2013 16:42
dzisiaj sojusznicy nas obronią a my w necie obejrzymy przebieg ofenzywy

Reńka 19.06.2013 10:13
blokersie odmóżdżony, co będziesz ofenzywę wroga oglądał w necie, sojusznicy palcem nie kiwną a ty z braku wody i jedzenia jak również prądu zmusisz mózg do myślenia, i spytasz dlaczego???

Z życzliwą oceną 10.06.2013 14:32
Po szumnych zapowiedziach, wykonanie tematu chudziutkie. Wszystko już było, znane i oklepane. Tyle, co powyżej wydobyli już uczniowie Pana Profesora Kawki, opracowując w 1963 roku monografię miasta. Liczyć teraz należało na dotarcie do archiwaliów oraz do relacji bezpośrednich świadków, wciąż przeciez żyjących i możliwych do odszukania w niedużym mieście. Starszemu pokoleniu znane są również postaci tomaszowskich Niemców, z danych osobowych i niechlubnych (a czasem - wręcz przeciwnie - wysoce humanitarnych) wyczynów. Takie szczegóły uczyniłyby temat gotowym do publikacji. Jeśli Autor jest lokalnym historykiem, ma jeszcze znaczne pole do popisu. Niech się nie poddaje i walczy dalej. Życzę powodzenia!

Marek Stefański 10.06.2013 17:15
Może i informacje są oklepane etc., jednak możliwe iż nie wszystkim są one znane... Historykiem jestem, aczkolwiek jeszcze nie dyplomowanym, a historię lokalną traktuję jako jedną z dziedzin zainteresowań... Liczę na dotarcie z tymi faktami "pod strzechy", bo dziś nie każdy wie o rzeczach przeze mnie opisanych... Co do archiwaliów... Poza tym co jest w Polsce i jest znane nikt więcej do niczego nie dotarł, nawet autorzy monografii 45. pp czy 13. Dywizji Piechoty... Pozdrawiam! :)

Jerzy Golowkin 19.06.2013 08:30
Z szacunkiem i podziękowaniem za ten felieton, Panie Marku. Nigdy "za dużo" o tym wspanialym pokoleniu Polakow, szczególnie w czasie gdy się z małpią zawzietością próbuje odmóżdżyć młodych polaków.

TM 10.06.2013 09:14
Wiem,z opowieści ojca, że dużo naszych poległo w Starzycach róg Ujeskiej i Warszawskiej,a 1945r.ruscy w tym miejscu natłukli szfabów.

z Krycha... 10.06.2013 09:33
bo Starzyce to było siedlisko folksdojczów, w starzyckich willach fabrykanckich odbywały się wystawne bale dla hitlerowskich oficjeli, moja babka była tam pokojówką i niejedno widziała, a liczne, ,, potomstwo" dojrzewało już w wyzwolonej Polsce ku chwale walecznych!

starzyczanka 10.06.2013 11:12
czy to > liczne potomstwo<, jest rasy nordyckiej- zmieszanej z tubylcami? ciekawy temat nawet na doktorat.

Anita 10.06.2013 07:20
a kto tym się dzisiaj interesuje w dobie rządów z Brukseli, tylko fryce w Bawarii przy ulubionym piwie nie mogą się nadziwić że to ,,co nie udało się Adolfowi teraz idzie nam jak po maśle"

kiki 09.06.2013 19:29
W tym czerwonym grajdole żydokomuny czczono szczególnie oprawców z Gwardii Ludowej Jaśka Krasickiego i jego bandę,skazując w zapomnienie pradziwych obrońców Tomaszowa kampani wrześniowej Wojska Polskiego. A i zdrajców było tu od groma: szfaby,mośki i kacapy. Polacy krwawili,boleli i gineli. Cześć pamięci poległych w imię: BÓG HONOR I OCZYZNA.

Opinie
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: TMTreść komentarza: To co wziął i kazał zakręcić ?czy ktoś wcześniej nie dopilnował ?Źródło komentarza: Nieoficjalnie: znamy pierwszą decyzję nowego prezesa szpitalaAutor komentarza: 007Treść komentarza: Jest takie powiedzenie do międzynarodówki wchodzi się raz a nie wychodzi nigdy. Skoro go tak dobrze znasz to wiesz o czym napisałemŹródło komentarza: Nieoficjalnie: znamy pierwszą decyzję nowego prezesa szpitalaAutor komentarza: tak pytamTreść komentarza: Czemu ten ruski szpion i zdrajca Polski antoni i jego współpracownicy jeszcze nie siedzą w areszcie?Źródło komentarza: Nieoficjalnie: znamy pierwszą decyzję nowego prezesa szpitalaAutor komentarza: AntolinTreść komentarza: Brawo Lechia!niestety w mojej gminie Ujazd pan burmistrz ten wielki doprowadził do tego ,że u nas mecz noworoczny się nie odbył!!! Nie odbył się równie jak w latach poprzednich sylwester bo jednej z najbogatszych gmin w Polsce brakło chętny do organizacji albo kasy:(przykre to wszystko ale jak widzicie Pawlak rozwala wszystko!Taki lokalny Donald Tusk.tfuŹródło komentarza: Noworoczne granie na boisku LechiiAutor komentarza: Do AdejanoTreść komentarza: Szybko się zgłoś do tego szpitala a może coś ci ktoś pomorze!!!!!Źródło komentarza: Nieoficjalnie: znamy pierwszą decyzję nowego prezesa szpitalaAutor komentarza: tomTreść komentarza: Dlaczego ten Węgrzynowski tak nie cierpi Tomaszowa. Może Macierewicz razem z nim chcą zniszczenia miasta. Tylko dlaczego. Co im to miasto uczyniło że czynią tyle podłości...Źródło komentarza: Nieoficjalnie: znamy pierwszą decyzję nowego prezesa szpitala
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Profilowana poduszka do siedzenia SEAT COMFORT Cena: Do negocjacjiZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientówWygodna pozycja siedzącaOchrona przed napięciami mięśniowymiOdciążenie kręgosłupaSeat Comfort to idealne rozwiązanie dla osób szukających komfortu i prawidłowego ułożenia ciała podczas siedzenia. Dostosowująca się do ciężaru użytkownika pianka z pamięcią kształtu umożliwia właściwą pozycję i równomierne rozłożenie ciężaru ciała. Dzięki temu odciążony jest kręgosłup, co niweluje odczucie zmęczenia podczas czynności wykonywanych na siedząco. W zajęciu prawidłowej pozycji pomagają dodatkowe wyprofilowania pod uda.Poduszka uniwersalna ze względu na swoją elastyczność i możliwość dopasowania do miejsca, w którym jest stosowana. Idealna do wykorzystania w domu, pracy, samochodzie lub na wózku inwalidzkim. Spód wykonany jest z materiału antypoślizgowego, dzięki czemu poduszka nie przesuwa się i w przeciwieństwie do innych tego typu wyrobów, doskonale działa ze śliskimi powierzchniami (np. metal, tworzywo sztuczne).Wskazania: Profilaktyka w powstawaniu odleżyn, przeciążenie odcinka lędźwiowego kręgosłupa, choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa, wymuszona długotrwała pozycja siedząca.Przeciwwskazania: Nie stwierdzonoKonserwacja: Pianka z pamięcią kształtu nie nadaje się do prania. Pokrowiec zewnętrzny jest zdejmowalny i może być prany w temperaturze do 30°C/ 86°F. Ze względu na sposób transportu, poduszka po wyjęciu z opakowania może mieć "zapach fabryczny". Aby zniknął, przed pierwszym użyciem, wystarczy przewietrzyć poduszkę.Skład:Poduszka: 100% PUPoszewka (góra i boki): 93% poliester, 7% spandex, z uchwytem z bokuPoszewka (spód): 100% poliester z kropkami antypoślizgowymiWymiary: 45X 37X9cmGęstość: 45kg/m3
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama