Na początek warto wspomnieć kilka słów o samym problemie. Oczywiście jest nim ruch pojazdów ciężarowych ulicami miasta. Nikt nie ma wątpliości, że ciężarówki niszczą nasze ulice, blokują je i stwarzają zagrożenie. Rozpędzone samochody gnają ulicami Białobrzeską, Szczęśliwą, Spalską, Grota Roweckiego, Szeroką. Nic dziwnego, że mieszkańcy tych ulic protestują. Mają rację. Tyle, że ich protest jest tak ukierunkowany, że sprowadza się do przesunięcia ruchu spod ich okien pod okna innych ludzi.. Czy to jest dobre rozwiązanie? Należy chyba w to wątpić.
Przez Tomaszów Mazowiecki przejeżdżają w sumie trzy strumienie samochodów ciężarowych. Warto je dosyć dokładnie przeanalizować, bo może się okazać za chwilę, że wszystkie te samochody pojawią się w jednym miejscu, bo droga, którą zbudujemy będzie najkrótszą do trasy S8. Zacznijmy od strony południowej. Właściwie głównym, jeśli nie jedynym problem są ciężarówki wożące piach z kopalni Biała Góra. Mkną one przez ulicę Modrzewskiego, a następnie most na Brzustówce, dalej Św. Antoniego, Bartosza Głowackiego, Nowowiejską, i dalej wspomnianymi Grota Roweckiego, Szeroką i Orzeszkowej. W czasie spotkania nikt nie był w stanie powiedzieć ile tych samochodów każdego dnia jeździ. Jednak dane takie są dostępne i wszelkie analizy należałoby od nich rozpocząć. Otóż w 2014 opracowano dokument o nazwie "Studium ruchowe poprawy dostępności transportowej projektowanego obszaru funkcjonalnego w ramach realizacji projektu „Partnerstwo na rzecz rozwoju obszaru funkcjonalnego Dolina Rzeki Pilicy w powiecie tomaszowskim”. Zawiera on dane na temat wielkości ruchu w tamtym okresie oraz prognozy do 2030 roku. W chwili jego opracowywania z kopalni wyjeżdżało 100 ciężarówek dziennie. W związku z planami rozbudowy kopalni będzie ich zapewne 2 razy więcej.
Jak twierdzi wójt, dla niemieckiego przedsiębiorcy to spory problem. Tyle tylko, że ten problem nie powinien być naszym problemem. Zacytuję w tym miejscu wspomniany dokument po raz pierwszy.
Gmina Tomaszów Mazowiecki jest gminą turystyczno-przemysłową. Na terenie gminy znajduję się największa w Polsce odkrywkowa kopalnia piasków kwarcowych Biała Góra. Transport ładunków z kopalni odbywa się częściej za pomocą transportu drogowego, niż transportu kolejowego.
i dalej wśród celów strategicznych wskazuje się...
pobudzenie transportu kolejowego w obsłudze transportu kopalin, ze szczególnym uwzględnieniem transportu dalekobieżnego
autorzy opracowania wskazują, że
Przez Tomaszów Mazowiecki przebiega linia kolejowa, posiadająca bocznice kolejowe, prowadzące do kopalni Biała Góra oraz kopalni Wąwał. Obecnie kopalnie sporadycznie korzystają z transportu kolejowego do przewozu piasku, a całość jest transportowana komunikacją samochodową. W świetle trudności z przejazdem ciężkiego transportu samochodowego przez Tomaszów Mazowiecki, należy dążyć do pobudzenia transportu kolejowego, będącego mniej uciążliwym dla miasta i jego mieszkańców. Wykorzystanie transportu kolejowego w sposób istotny może ograniczyć niekorzystne oddziaływanie ruchu pojazdów ciężarowych na tereny cenne przyrodniczo, w tym obszary prawnie chronione rzeki Pilicy.
i dokładnie o to chodzi... "TIR-y na tory" brzmi popularne hasło i choć często bywa używane na wyrost ma w tym przypadku głębokie uzasadnie. Warto bowiem pamiętać, że piasek z Białej Góry nie trafia do huty w Niewiadowie ale głównie do Częstochowy i innych hut na południu Polski (ale nie tylko). Mają one ten problem, że nie posiadają bocznic kolejowych. Ale... no właśnie... To jest ich problem a nie mieszkańców gminy Tomaszów i samego Tomaszowa Mazowieckiego. Wynika z tego bowiem, że aby huta szkła w drugim koncu Polski mogła funkcjonować, część jej kosztów muszą ponieść tomaszowianie. Czy to nie jest absurd?
Napisz komentarz
Komentarze