Cóż takiego pisze łódzki parlamentarzysta? Otóż jego zdaniem Prezydent Andrzej Duda "nie gwarantuje pojednania, gdyż za jego prezydentury podział społeczny w Polsce jest największy” oraz „jego homofobiczne brednie grożą samobójstwem niejednej osoby” a także „to nie jest ambasador Polski, to wstyd i obciach” – niby są to cytaty innych kandydatów na najwyższy w Polsce urząd, Władysława Kosiniaka-Kamysza, Szymona Hołowni i Roberta Biedronia. Stanowią one jedynie wstęp do apelu, ponieważ jak twierdzi poseł "dziś już wiemy, że żaden z nich nie zmierzy się z Andrzejem Dudą w II turze wyborów. Taką szansę ma tylko Rafał Trzaskowski". - Doprawdy? Czy u podstaw tegoo typu myślenia leży sugestia, że to kandydat KO będzie tym jednoczącym Polaków? Śmiem w to wątpić. Dlaczego? Otóż dlatego, że to nie Andrzej Duda samodzielnie te podziały zbudował, ale koledzy i koleżanki posła Piątkowskiego i posła Kaczyńskiego. Z jaką więc gwarancją mieć będziemy do czynienia? Chyba tylko zaostrzenia konfliktu i politycznego sporu, w który wciągani jesteśmy niczym w cuchnące bagnisko..
Piątkowski przywołuje sondaże i straszy domniemanymi "zamiarami partii rządzącej". Jakie to zamiary? Uniemożlwienia głosowania w drugiej turze. PiS może przecież wprowadzic stan klęski żywiołowej. Z czym więc mamy do czynienia? Oczywiście z bezpodstawnym straszeniem ludzi, a więc maksymalizacją polaryzacji społecznej. Brawo! Teraz już wiemy, gdzie i jak szukac pojednania.
Najlepsze jest jednak coś innego. Poseł pisze bowiem dalej, aby w imię rezygnacji z partyjnych interesów poprzeć stricte partyjnego kandydata. Mało tego, że partyjnego, to jeszcze wiceszefa PO. Dosyć dziwna ta logika, ale przeczytajcie sami.
- Dlatego wszystkie formacje opozycji demokratycznej powinny schować swoje partykularne interesy partyjne głęboko do kieszeni i już teraz poprzeć Rafała Trzaskowskiego. Bo tylko on ma realną szansę odsunięcia od władzy Andrzeja Dudy i przełamania pisowskiego monopolu. Przede wszystkim powinni zrobić to kandydaci tych partii w wyścigu prezydenckim, jeśli rzeczywiście ważne są dla nich wartości, a nie osobista promocja. PiS boi się drugiej tury z Rafałem Trzaskowskim, przygotowuje działania mające jej zapobiec, ale nie spodziewa się sytuacji, w której do II tury nie dochodzi, bo kontrkandydat Dudy zdobywa ponad połowę ważnie oddanych głosów. Zróbmy PiSowi niespodziankę. Ze Zjednoczoną Prawicą może wygrać tylko Zjednoczona Opozycja
Nie będę się znęcał pytając: czym jest Zjednoczona Opozycja? Napiszę tylko, że oczywistym jest, że w przypadku jedynie dwóch kandydatów wyścig zakończy się w pierwszej turze. Czy na pewno z korzyścią dla Rafała Trzaskowskiego? Tego nikt obecnie poza posłem Piątkowskim nie wie. Może ma tajne przecieki z nieistniejących jeszczze komisji wyborczych, a może po prostu odzianin jest zdania, że ciemny naród, który wszystko kupi, to nie tylko pisowski elektorat.
Tymczasem wszystkie sondaże pokazują, że największe szanse w II turze z prezydentem Dudą ma Szymon Hołownia. Może więc idąc śladem posła, który nawołuje do rezygnacji partykularnych partyjnych interesów, poprzeć kandydata autentycznie bezpartyjnego, który jako jedyny mógłby być gwarancją poszukiwania prawdziwego porozumienia i konsensusu.
Napisz komentarz
Komentarze