Wszechobecną w Polsce prostytucją zainteresował się niedawno poseł Artur Ostrowski. Parlamentarzysta wystąpił do zastępcy komendanta głównego Policji ds. kryminalnych z szeregiem pytań, które miały pomóc w przygotowaniu szerszego opracowania na temat przestępstw związanych z nierządem na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat.
Odkąd przebudowano prawie 100 kilometrów drogi ekspresowej numer 8 zniknęły stojące wzdłuż poboczy prostytuujące się kobiety. Przeniosły się w miejsca dla nich bardziej wygodne ze względów komunikacyjnych, czyli tam, gdzie potencjalny klient ma możliwość się zatrzymać i skręcić do pobliskiego lasu. Problem zlikwidowała przebudowana trasa, jednak do czasu rozpoczęcia prac budowlanych, podróżujący „ósemką” musieli mieć wrażenie, że stojącymi przy drodze paniami, wykonującymi najstarszy zawód świata nie interesują się żadne służby, w tym Policja.
Zauważa to Artur Ostrowski, który pyta zastępcę komendanta głównego policji Mirosława Schosslera o to, czy w ostatnich latach policja organizowała jakieś szczególne akcje przeciw prostytucji w Polsce (np. tzw. czyszczenie dróg, akcje w agencjach towarzyskich)?
- Policja prowadzi na bieżąco działania mające na celu walkę z przedmiotowym zjawiskiem oraz przestępczością towarzyszącą prostytucji, ale nie z osobami prostytuującymi się, gdyż uprawianie nierządu przez osoby, które ukończyły 18 lat nie jest karalne – odpowiada Schossler. - Dlatego też prowadzone są postępowania oraz karani są sprawcy przestępstw polegających na zmuszaniu innej osoby do uprawiania prostytucji oraz nakłanianiu i czerpaniu korzyści z prostytucji, jak również handlu ludźmi w celach wykorzystania w prostytucji.
Mimo wszystko Policjanci jakieś działania przeciwko przydrożnej prostytucji podejmują. Dotyczą one jednak nie bezpośrednio samego procederu ale pretekstem do ich prowadzenia jest zapewnienie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Jedna z ostatnich miała miejsce na terenie województwa łódzkiego, 27 czerwca 2013. Brali w niej udział też tomaszowscy funkcjonariusze.
- Jak wynika z informacji KWP w Łodzi w działaniach tych wzięło ,na terenie województwa, łącznie ponad 120 policjantów pionu kryminalnego oraz wydziałów ruchu drogowego i prewencji, którzy wspierani byli przez funkcjonariuszy Straży Granicznej w Łodzi – informuje komisarz Katarzyna Dutkiewicz Pawlikowska, oficer prasowy KPP Tomaszów Mazowiecki. - W wyniku podjętych czynności kontrolnych wylegitymowano 17 kobiet narodowości polskiej oraz 8 kobiet narodowości bułgarskiej. Jak ustalono zajmują się one świadczeniem usług seksualnych przy drogach krajowych nr 1, 8, 12, 14, 42, 48, 60, 74, 91, 92, drodze wojewódzkiej nr: 483, 702, 713, 746 oraz drodze ekspresowej nr 8. W celu zagwarantowania bezpieczeństwa zostały one przewiezione do jednostek Policji i rozpytane na okoliczność świadczenia usług seksualnych, miejsca przebywania, przemieszczania się oraz udzielenia i zapewnienia im kompleksowej pomocy i wsparcia w przypadku, gdyby okazały się ofiarami przestępstwa np. sutenerstwa. Każda z nich oświadczyła, iż nikt nie zmusza ich do prostytucji, zajmują się tym z własnej woli i na własny rachunek. Powyższym procederem zajmują się już od kilkunastu lat.
Skoro nie można karać za samo uprawianie nierządu, funkcjonariusze próbowali utrudniać życie kobietom i ich klientom na inne sposoby. Podczas wspomnianej akcji na osoby które korzystały z usług seksualnych kobiet stojących przy trasach nałożono łącznie 5 mandatów karnych z art. 145 Kodeksu Wykroczeń (zanieczyszczanie lub zaśmiecanie ) oraz z art. 161 (kto nie będąc do tego uprawniony albo bez zgody właściciela lub posiadacza lasu wjeżdża pojazdem silnikowym do nie należącego do niego lasu w miejscu, w którym jest to niedozwolone) na łączną sumę 500 zł.
Rzecz jednak w tym, że trudno uznać, by właściciele Agencji Towarzyskich korzyści z prostytucji nie czerpali. - Czy i ewentualnie ile osób prostytuujących się (kobiet/mężczyzn) zostało zatrzymanych w agencjach towarzyskich (innych miejscach) podczas interwencji policyjnych? – pyta więc komendanta Policji Artur Ostrowski.
- Policja nie prowadzi tego typu statystyk – odpowiada Mirosław Schossler. - Natomiast prowadzone są statystyki odnoszące się do zmuszania do prostytucji, stręczycielstwa, kuplerstwa i sutenerstwa.
Zastępca komendanta głównego potwierdza w ten sposób, że na terenie agencji towarzyskich dochodzi do przypadków handlu ludźmi, zmuszania do prostytucji oraz czerpania korzyści z nierządu. Ich działalności towarzyszą też przestępstwa skarbowe oraz naruszanie przepisów o działalności gospodarczej. Oferuje się w nich narkotyki oraz alkohol bez znaków akcyzy i wymaganego zezwolenia.
Art. 203 Kodeksu Karnego
Kto, przemocą, groźbą bezprawną, podstępem lub wykorzystując stosunek zależności lub krytyczne położenie, doprowadza inną osobę do uprawiania prostytucji, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Agencje są też schronieniem dla osób poszukiwanych przez organa ścigania lub nieletnich będących na ucieczkach z domóww lub zakladóww wychowawczych. Zdarzają się również przypadki przetrzymywania prostytutek siłą i zmuszania ich do uprawiania nierządu.
W ramach zjawiska handlu ludźmi tego rodzaju lokale są także dobrym miejscem do werbowania kobiet, które następnie przeznaczane są na sprzedaż do pracy w innych lokalach krajowych lub zagranicznych.
Art. 204
§ 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, nakłania inną osobę do uprawiania prostytucji lub jej to ułatwia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Karze określonej w § 1 podlega, kto czerpie korzyści majątkowe z uprawiania prostytucji przez inną osobę.
§ 3. Jeżeli osoba określona w § 1 lub 2 jest małoletnim, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
W ostatnim roku nie stwierdzono z interwencji związanych z uprawianiem prostytucji, gdzie ustalenia wskazywałyby na handel ludźmi, narkotykami itp. na terenie powiatu tomaszowskiego. W ciągu ostatnich 10 lat odnotowano 3 przestępstwa z art203kk, natomiast z art. 204 było ich 16.
- Najgłośniejszą sprawą dotyczącą handlu ludźmi, była sprawa z 2007, kiedy na trasie K8,oznakowany radiowóz został zatrzymany przez kobietę narodowości bułgarskiej – opowiada Katarzyna Dutkiewicz Pawlikowska. - Kobieta powiedziała policjantom, że jest molestowana seksualnie. Została przewieziona do Komendy Policji, gdzie złożyła zeznania, z których wynikało, że kilka miesięcy wcześniej, jej znajomy zaproponował, że „załatwi” jej pracę w Moskwie, w hotelu, za pracę miała dostawać 1000 dolarów. Kobieta trafiła do Niemiec, później do Polski, gdzie, Bułgarzy którzy się nią „opiekowali”, stwierdzili, że jest im winna pieniądze za hotele i musi zarobić przy trasie świadcząc usługi seksualne. Dziewczyna była praktycznie przez cały czas pilnowana przez różne osoby, miała zabrane dokumenty, rzeczy osobiste, a kiedy przynosiła zbyt mało pieniędzy była bita. Wykorzystała chwilę i widząc radiowóz policyjny zatrzymała policjantów, zakończyła się jej gehenna. W tej sprawie zarzuty handlu ludźmi usłyszało 2 Bułgarów.
Policja, z uwagi na dekryminalizację prostytucji nie prowadzi statystyk dotyczących jej skali w Polsce. Możemy jedynie mówić o szacunkowych danych policyjnych oraz uzyskiwanych od organizacji pozarządowych, z którymi współpracuje (np. z Fundacji ,,La Strada").
- Z ogólnego rozpoznania wynika, że liczba osób stale świadczących usługi seksualne na terenie Polski kształtuje się na poziomie 4 tysięcy z czego ok. 70 procent stanowią obywatele polscy (mężczyźni i kobiety) – czytamy w odpowiedzi udzielonej Arturowi Ostrowskiemu. - Wśród cudzoziemców największą grupę stanowią Ukrainki, Białorusinki i Bułgarki). Liczba ta na przestrzeni ostatnich 5 lat ma tendencję wzrastającą (od poziomu ok. 3500 w latach 2007-2008).
Poseł nie kryje swojego oburzenia. Szacunkowe dane go nie przekonują. Tym bardziej, że jak twierdzą sami policjanci skala zjawiska rośnie, musi więc rosnąć też liczba przestępstw „towarzyszących” nierządowi. Nie przekonują go też argumenty o tym, że walka z przestępczością, towarzyszącą prostytucji jest utrudniona ze względu na brak stałego miejsca zamieszkania oraz częste zmiany miejsca pobytu przestępców. Możemy więc spodziewać się, ze temat za sprawą parlamentarzysty jeszcze na nasze łąmy powróci
Napisz komentarz
Komentarze