Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 16:54
Reklama
Reklama

Umowa niczym fundament

Sezon budowlany właściwie już się rozpoczyna. Na placach budowy ruszają prace. W większości przypadków inwestorzy poszukiwali wykonawców wcześniej, planując harmonogram robót w taki sposób, by przebiegały one w sposób sprawny, szybki i niezakłócony. Nie zawsze jednak udaje się wszystko „dopiąć na ostatni guzik”. Fachowcy, z którymi mieliśmy uzgodniony termin, warunki oraz cenę za wykonaną usługę o odwlekają w czasie wykonanie robót albo zmieniają zdanie w kwestii kosztów. Stajemy nagle w sytuacji bez wyjścia. Godzimy się na podwyższenie ceny i opóźnienia albo szukamy innej ekipy wykonawczej. Znalezienie jej jednak w środku lata wcale nie jest takie proste. Przed niesolidnymi wykonawcami możemy się jednak zabezpieczyć, sporządzając umowy na piśmie. Ekipom, które umowy podpisać nie chcą albo żądają z góry połowy wynagrodzenia, lepiej od razu podziękować.

[reklama2]

Jak znaleźć dobrego fachowca?

 

Jak znaleźć dobrego wykonawcę? Oczywiście najpopularniejszą formą reklamy jest „polecenie przez znajomego”, który jest byłem klientem rzemieślnika bądź firmy. Jeśli cieszy się szacunkiem klientów i chętnie chwali się swoimi pracami. Jeśli nie mamy życzliwego znajomego, możemy poszukać wykonawcy w Internecie, korzystając z ogłoszeń lub internetowych baz firm (portal NaszTomaszów.pl stworzył w ostatnim czasie internetowy katalog przedsiębiorców, w którym nieodpłatnie publikować można nie tylko dane teleadresowe ale również fotograficzną dokumentację wcześniej wykonanych robót).

 

Rzetelny wykonawca nie unika podpisania umowy. Ma bowiem świadomość, że zabezpiecza ona nie tylko interesy klienta ale i jego przyszły dochód, nawet jeśli w dokumencie znajdą się klauzule dotyczące kar umownych za opóźnienia. Umowa gwarantuje płatności według określonego z góry harmonogramu, co pozwala uniknąć zatorów płatniczych i nie naraża firmy na utratę płynności finansowej.

 

Lustracja w terenie? To dobry pomysł

 

Zanim jednak zdecydujemy się na podpisanie umowy, warto odwiedzić inne budowy wykonywane przez daną ekipę, by osobiście sprawdzić nie tylko, w jaki sposób prezentuje się dom pod względem fachowości wykonania ale także w jakim porządku utrzymywany jest teren budowy. Można też porozmawiać z inwestorami.

 

- To czy teren budowy utrzymywany jest w należytym porządku, wbrew pozorom jest bardzo ważne – powiada o swoich doświadczeniach Michał Lemański. – Bałaganiarze nie tylko przysparzają nam dodatkowej pracy ale i narażają na koszty. Jeśli ktoś nie dba o ład wokół siebie najprawdopodobniej nie będzie też szanował powierzonych materiałów budowlanych. Z moich obserwacji wynika, że jeśli np. na budowie pracuje równolegle kilka ekip, to najczęściej żadna z nich nie czuje się zobowiązana do utrzymywania porządku. Miałem taki tydzień, że w tym samym czasie pracowali hydraulicy, elektrycy i firma instalatorska. Kiedy się wyprowadzili, zostawili po sobie pobojowisko, które niestety to ja musiałem posprzątać.

 

Nie tylko porządek możemy sprawdzić podczas wizyty na budowie. Równie ważne jest ile osób pracuje, jaka jest atmosfera i jak wygląda ekipa. To obraz firmy, o który jej właściciel powinien dbać nawet w postkomunistycznej, polskiej rzeczywistości. Nie warto zatrudniać budowlańców od których w czasie dnia pracy czuć alkoholem. Zapaszek tego rodzaju wróżyć nam może sporo kłopotów w przyszłości. 

 

- Ekipa, którą wynająłem wybudowała mi tylko pół domu – żali się Krzysztof Szumilas. – Zdecydowałem się na murarza z pomocnikami ze względu na niską cenę usługi. Nie przyniosło mi to jednak żadnych oszczędności, a jedynie masę nerwów oraz krzywe ściany. Codziennie znajdowałem na placu budowy butelki po piwie i innych alkoholach. Pracownicy potrafili też zniknąć z placu na kilka dni a ja spędzałem czas na ich poszukiwaniu. W końcu ich przegoniłem. Pomijam już nawet fakt, że nie posiadali nawet zestawu właściwych narzędzi, czego przy wynajmowaniu nie wiedziałem, bo uważałem że mam prawo przypuszczać, że jeśli ktoś się czegoś podejmuje, to posiada i odpowiednią wiedzę i wyposażenie.

 

Na jakim sprzęcie robisz?

 

Robiąc wizytację na budowie, przyjrzyjmy się na jakim sprzęcie pracują nasi budowlańcy. Świadczy on o profesjonalizmie i ma wpływ na jakość budowanego domu i oszczędne wykorzystanie materiałów. Im mniej strat tym niższe koszty. Poza „lustracją” powinniśmy ustalić bezpośrednio z wykonawcą czy dysponuje on własnym sprzętem, jakiej jest on jakości i czy pozostaje w dobrym stanie. Wypadek na budowie to poważny problem również dla inwestora.

 

XXI wiek zobowiązuje

 

Nowoczesne technologie wymuszają duży zasób wiedzy fachowej. To kolejny temat, na który powinniśmy porozmawiać z wykonawcą. Ich znajomość świadczy o chęci doskonalenia się fachowca. Nie jest to w dzisiejszych czasach trudne, ponieważ większość  producentów oferuje profesjonalne szkolenia dla ekip wykonawczych.  

Informacje od wykonawcy należy potwierdzić. Wielu z nich bowiem unika stosowania nowoczesnych rozwiązań ze względu na ich czasochłonność oraz konieczną precyzję wykonania. Koszt robocizny przy docieplaniu ścian styropianem u wełną mineralną jest zbliżony, jeśli nie identyczny. Pracochłonność w drugim przypadku jest zdecydowanie większa. Wykonawca może nas więc namawiać do zastosowania korzystniejszego dla niego rozwiązania.

 

[reklama2

Papier jest cierpliwy

Umowa w formie pisemne jest podstawą wzajemnych zobowiązań i rozliczeń między jej stronami. Co prawda jej podpisanie nie jest konieczne do jej ważności ale w przypadku sporu istnieje problem dla strony, która wywodzi z niej skutek prawny. Dlatego też Inwestor powinien dowiedzieć się, czy wykonawca podpisuje taką umowę oraz czy ma wzór do wglądu. Jeśli nie może wzorzec bez problemu znaleźć w Internecie. 

 

W treści umowy poza jej podmiotami oraz przedmiotem i ceną, warto określić formę rozliczeń (po całkowitym wykonaniu prac lub po każdym etapie).

 

Ważne jest też ustalenie harmonogramu prac. Dzięki temu będziemy mogli dopasować szereg innych działań takich jak: zakup i dostarczenie materiałów czy też umówienie innych fachowców.

 

- Problem jaki wyniknął w moim przypadku dotyczył zapłacenia ceny – mówi Adam Jarecki. – W umowie z wykonawcą określiliśmy dokładny koszt usługi. Dopiero kiedy poprosiłem o fakturę okazało się, że mam zapłacić więcej o podatek VAT i podatek dochodowy. Oczywiście nie zgodziłem się na to, bo w mojej ocenie w rozliczeniach tego rodzaju należy przyjmować kwoty brutto a umowa nie mówiła o tym, że mamy do czynienia z kosztem netto. Podobne stanowisko miał Rzecznik Praw Konsumentów, do którego się zwróciłem.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

taka sobie autopsja 12.03.2017 00:01
Autorowi Życie ma więcej odcieni niż kolor liter, które używasz do pisania „dla pieniędzy”. Z tekstu widać, że uważasz się za fachowca w każdej branży. Zapominasz o koniecznym wzajemnym szacunku stron umowy traktując wszystkich budowlańców za „tanich drani”. Po drugiej stronie też są nieźli „fochowcy”, co potrafią swoje fochy wykorzystywać jako powód do niepłacenia za dobrze wykonaną robotę, często mimo podpisanej umowy. Moja rada – nie oglądać się na „wzorce” od drugiej strony tylko samemu przygotować umowę (zachowując umiar i rozsądek w stawianiu warunków) i szukać fachowca, który ją podpisze. Tylko w tym przypadku trzeba się też liczyć, że sezon budowlany może minąć bez Waszego udziału.

mirrud 01.08.2013 18:36
buduję drugi dom, za każdym razem na zakończenie prac okazuje się, że warunki cenowe zmieniły się na korzyść "fachowca" bo to bo tamto, bo nie przewidział. zawsze biorą 2-3 roboty na raz i są na mojej budowie ok. 2 dni a potem kończą pozostałe. to jest norma w tomaszowie, wsi zabitej dechami mój kolega z Nowego Targu, jak usłyszał ile płacimy za blachodachówkę w jednej z firm na ul. Piopiełuszki stwierdził, że u nich jest to prawie o połowę taniej. nasza wieś to miasto ździerców. proponuję jak tylko się da, robić zakupy w innych miastach, piotrków, opoczno, szczególnie mat. budowlane i paliwo, może osłabimy tą mafię tomaszowską

do mirrud 11.03.2017 14:06
:)) typowym kołtunem jestes. Skoro tak jest jak piszesz co szkodzi pojechać po tę blachodachówkę w NT? Jeden kurs. Ale, że jesteś chłopkiem roztropkiem, dla którego siekanie we własne gniazdo łączy się z jakimś iluzorycznym poczuciem wyższości, no to nie pojedziesz, bo wiesz, że to fikcja. Znam cię, nie w sensie osobiście, ale twoj osobowosciowy profil. Lubisz wesela do rana, gdy sobie samochodziuk zmienisz to masz poczucie rozwoju, a córka - dla której budujesz ten dom, nigdzie indziej bez wsparca rodzicow by sobie nie poradzila, to siedzi we "wsi zabitej dechami" i bedzie zrzędzić tak jak ty. Lokalny arystokrato, pajacu.

k 27.07.2013 22:41
Podatek dochodowy ? To już fachowiec powinien ze swojej kieszeni zapłacić a nie inwestora naciągać. Mój mąż po zakończonych pracach to nawet okna myje (kiedyś myłam ja ale stwierdził że za droga jestem :)

ultras 27.07.2013 22:37
Mój kolega z Wielkopolskin gdy gadalismy o budowlańcach i ekipach remontowych podsumował: "Oni k... zachowuja się jak celebryci." Nic dodać nic ująć. @Ruszcyn Masz 100% racji. W... mnie gdy sie okazuje, że to ja mam pamietać czy cena to brutto, czy netto. Wiecej nie pisze bo szkoda się dalej wk...

Ruszczyszyn 27.07.2013 19:07
Cenę produktów i wyrobów powinno się podawać z doliczonym vat-em. Tak stanowi prawo. W budownictwie jednak jest to niewykonalne. Przykładowo wykonuję i montuję schody drewniane w budynku o powierzchni do 300 metrów kwadratowych i inne, identyczne w kształcie i wykończeniu w budynku o większej powierzchni. W pierwszym wypadku vat za montaż wynosi 8% a w drugim 23%. Dlatego w cenniku na firmowym www są podane ceny netto. Tyle, że jest to wyraźnie zaznaczone. Zresztą tych zależności jest znacznie więcej. Czy budynek jest mieszkalny czy o innym przeznaczeniu? A co jeśli jest częściowo mieszkalny, a częściowo usługowy? Czy faktura będzie na osobę fizyczną, czy na firmę. Te przepisy są tak pokręcone, że księgowi się w tym gubią, a nie tylko stolarz.

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
ReklamaAd Libitum da koncert w MCK Za Pilicą
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama