Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 07:15
Reklama
Reklama

„Kronos” czyli „gęba”, „pupa” i „łydka” Witolda Gombrowicza

Postrzegał człowieka jako byt w psychologicznym uwikłaniu w innych ludzi i w dziedzictwo kultury. Burzył schematy przyjętych przez społeczeństwo tradycyjnych wartości. Jego język zawiera liczne neologizmy, tworzy też „słowa - klucze” rzucające symboliczne światło na sensy ukryte pod ironiczną formą (np. „gęba” – „przyprawianie gęby” i „pupa” – „upupianie”, czy „łydka” - w Ferdydurke).

 

„Nie ma ucieczki przed gębą, jak tylko w inną gębę, a przed człowiekiem schronić się można jedynie w objęcia innego człowieka. Przed pupą zaś w ogóle nie ma ucieczki”. Przyprawić komuś pupę to potraktować dorosłego jak dziecko, udziecinnić go, „upupić”. Pupa jest symbolem niedojrzałości i można ją narzucić każdemu człowiekowi w każdym wieku. Warunkiem upupienia jest stwierdzenie rozbieżności między wiekiem a postawą, wiedzą, zachowaniem.

 

W „gębie” mieszczą się wszelkie formy przyjmowane przez ludzi lub im narzucane. Nie można uwolnić się od „gęby”, czyli od stereotypowych zachowań, myślenia, gestów, które wtłaczają człowieka w stereotyp niedojrzałości. Zawsze z niewoli jednej gęby wpada się pułapkę drugiej. A więc przed formą nie ma innej ucieczki, jak tylko w inną formę.

 

„Łydka” symbolizuje zdrowie, energię, uprawianie sportu. To nowoczesny styl życia, powiązany ze swobodą seksualną, zerwaniem z tradycją.

 

Tuż przed wybuchem II wojny światowej Gombrowicz uczestniczył jako pasażer w dziewiczym rejsie polskiego statku pasażerskiego „Chrobry” do Ameryki Południowej. Postanowił przeczekać wojnę w Buenos Aires w Argentynie. W końcu jednak pozostał tam aż do 1963 roku, żyjąc czasem, szczególnie w okresie trwania wojny, na granicy ubóstwa.

 

Mistrz zrywania masek. Tak krytyka określała Witolda Gombrowicza. Czy zasłużył sobie na taki epitet, a jeśli tak, to czym? Przecież mistrz stosuje zasłony i sam ukrywa się za maskami. Tym doskonalej, im bliżej dochodzi do swego największego konfliktu wewnętrznego, którym jest własny seksualizm, a właściwie biseksualizm. Gombrowicz przez całe życie starał się unikać jednoznacznego przyporządkowania określonej seksualności, uważając sprawy seksu jako kwestię społecznego przymusu. Ślady tych zmagań z samym sobą można odnaleźć w całej twórczości tego znakomitego pisarza i filozofa. Pozwolę więc sobie wymienić jego dzieła według chronologii wydawniczej:

 

„Pamiętnik z okresu dojrzewania”, „Na kuchennych schodach”, „Ferdydurke”, „Iwona, księżniczka Burgunda”, „Szczur”, „Opętani”, „Trans-Atlantyk”, „Ślub”, „Dziennik 1953–1956”, „Bakakaj”, „Pornografia”, „Dziennik 1957–1961”, „Kosmos”, „Dziennik 1961–1966”, „Operetka”, „Wspomnienia polskie”, „Wędrówki po Argentynie”, „Wiersz do Izy i Malwiny”, „Dzieła zebrane, t. 1-11,”Dzieła, t. 1-15”. Aż do „Kronosa”

 

Kronos. Jeden z Tytanów. Uchodził za syna Uranosa i Gai. Czasem mylony z Chronosem. W obronie swych sióstr i braci pozbawił ojca władzy nad światem. Jego żoną była jedna z tytanid Reja. Z ich związku urodziło się sześcioro dzieci (Demeter, Hestia, Hera, Hades, Posejdon i Zeus), ale ponieważ przepowiedziano mu, że jedno z dzieci pozbawi go władzy połykał je zaraz po urodzeniu. Rei udało się uratować najmłodszego, Zeusa, podając Kronosowi kamień owinięty w pieluszki. Zeus został ukryty w grocie na Krecie. Rea zwołała nimfy, aby grały i dźwięczały dzwoneczkami by zagłuszyć płacz dziecka. Zeus gdy dorósł zmierzył się z ojcem – środek wymiotny spowodował, że Kronos zwrócił połknięte wcześniej swoje dzieci. Zeus wraz ze swym rodzeństwem postanowili ukarać ojca – w wyniku wojny tytanów Kronos został pokonany i strącony do Tartaru. Po umocnieniu władzy na Ziemi Zeus uwolnił ojca i oddał mu we władanie Pola Elizejskie. Planeta przeznaczona Kronosowi to Saturn. Świątynia Kronosa znajdowała się w Atenach. W Olimpii miał poświęcone wzgórze, a na Krecie składano mu ofiary z dzieci. (Źródło: Wikipedia)

 

Rita Gombrowicz wspomina, że o istnieniu tajnego pamiętnika swojego przyszłego męża dowiedziała się dopiero w roku 1966. Kiedy przypadkiem weszła kiedyś do siedzącego przy stole w swoim pokoju Witolda, ten rzekł: „Widzisz, piszę właśnie dziennik intymny, od czasu do czasu notuję sprawy prywatne”. Za dwa lata, kiedy już pisarz był bardzo schorowany, wskazał jej segregator ze słowami: „Jeśli wybuchnie pożar, bierz „Kronos” i umowy i uciekaj najszybciej jak możesz”. „Kronos” to próba przyjrzenia się własnemu życiu jako chronologicznej serii zdarzeń, konieczności spełnienia się przeznaczenia, to próba odtworzenia logiki swojej biografii.

 

To nie jest książka do czytania dla przyjemności, bo jakżeby mógł nią być wielki zbiór suchych wyliczeń kochanek i kochanków - kobiet i mężczyzn napotkanych na drodze życia, katarów, owrzodzeń i egzem, chorób wenerycznych, dochodów i rachunków bankowych, odkrytych i zaszyfrowanych zdarzeń i przypadków, korespondencji, sprawozdań ze spotkań towarzyskich, konfliktów z otoczeniem, skomplikowanych aspektów pracy w banku i twórczości literackiej – a wszystko to na tle ważnych wydarzeń historycznych rozgrywających się na świecie. Język „Kronosa” to relacja w tonie równym, pozbawionym emocji. Ta cała wyliczanka jest bardzo skrótowa i absolutnie nieliteracka.

 

W lipcu 1969 roku, kiedy Rita Gombrowicz stała się jedynym spadkobiercą pisarza, zrozumiała, że „Kronos” był dla niego rzeczą najcenniejszą. Jej zdaniem Gombrowicz zaczął konstruować te zapiski na przełomie lat 1952/1953. Od tego właśnie czasu dokonał rekonstrukcji swojej przeszłości począwszy od czasu… poczęcia. Istnieje potwierdzony domysł, że „Kronos” był pisany w banku na papierze firmowym (pisarz przez wiele lat pracował w Banco Polaco w Buenos Aires). Jak dużo musiał poświęcić czasu i jak wiele wysiłku pamięciowego musiało go kosztować odtworzenie czterdziestu ośmiu lat życia? Na kartach „Kronosa” zajmuje mu to początkowo niewiele miejsca, bo zaledwie po kilka lat na każdej stronie. Potem, począwszy od roku 1953 już więcej stron poświęca na zapiski dotyczące jednego roku , co sugeruje domysł, że już sporządzał je na bieżąco. Do końca roku 1962 przeznaczał regularnie po dwie strony na każdy kolejny rok, a wyjątkiem roku 1955, któremu poświęcił stron trzy. Przyczyna? – Tamtego roku w końcu odszedł z posady w Banco Polaco i jednocześnie był to rok upadku Perona, którego nawiasem mówiąc nie był nigdy zwolennikiem..

 

Sześć miesięcy po śmierci Gombrowicza, czyli na początku roku 1970, Rita zamieszkała we Włoszech w sąsiedztwie oddanych przyjaciół, Marii i Bogdana Paczowskich, którzy zawsze jej doradzali w trudnych dla niej sprawach polskich. W dwóch walizkach pomieściła całą spuściznę po zmarłym mężu. Wtedy po raz pierwszy ujrzały światło dzienne notatki zamknięte dotąd w teczce w kolorze łososiowym, na której widniał tytuł napisany dużymi literami ręką Gombrowicza - „KRONOS”. „Przewracałam duże, pożółkłe karty. Patrzyłam, jak mija jego życie rok za rokiem. To było poruszające. Zagadka. Skarb” – wspomina żona pisarza.  

 

A potem razem z Marią zaczęły tłumaczyć na język francuski systematycznie, jedną po drugiej, zapisane pięknym, regularnym pismem kartki firmowego papieru Banco Polaco. W takim samym dużym formacie panie skopiowały rękopis w jednym egzemplarzu. Pierwszą francuską wersję tekstu zakończono w roku 1972. Został uzupełniony o informacje pochodzące od Gustawa Kotkowskiego (kuzyn Gombrowicza), Alejandra Russovicha i Wojciecha Karpińskiego. A potem przez całe lata Rita Gombrowicz uzupełniała notatki własnymi odkryciami i nanosiła poprawki.

 

Dwie książki o Gombrowiczu jej autorstwa („Gombrowicz w Argentynie”- 1984 i „Gombrowicz w Europie”- 1988) opierają się na faktach wziętych z „Kronosa”. Pragnęła w nich dać czytelnikom, a zwłaszcza Polakom, którzy nie mogli swobodnie podróżować w komunistycznych czasach, maksimum informacji o życiu pisarza. Szczególnie tych dotyczących jego życia w Argentynie, które polski czytelnik mógł poznać dotąd jedynie poprzez czytanie po kryjomu „Dziennika”. Przyjaciel rodziny Christian Leprette wykonał fotografie fragmentów „Kronosa”, których facsimile umieściła w obu wspomnianych książkach, aby zasygnalizować czytelnikom, że istnieją inne niż „Dziennik” prywatne zapiski Gombrowicza. Sam autor dwukrotnie zrobił to w „Dzienniku”, w szczególnie dosłowny sposób w dotyczącym roku 1963 fragmencie „Dziennik Paryż - Berlin”, w którym nie wymieniając tytułu, pisze o „Kronosie” wprost: „ Jedna z moich walizek w kajucie zawierała pewną teczkę, ta zaś teczka zawierała szereg pożółkłych arkuszy z chronologią, miesiąc po miesiącu, zdarzeń moich”. I cytuje dosłownie fragment, pomijając jednak szczegóły dotyczące życia seksualnego

 

Oto próbka zapisków Gombrowicza. „Kronos”, Argentyna 1955, strony 190, 191:

 

Rok ważny i szczęśliwy. Zaczęty melancholijnie na Corrientes, stał się rokiem wyzwolenia 1. z banku, 2. z peronizmu. W lutym wiadomość o sprzedaży banku. W marcu zdecydowałem się rzucić bank i powiedziałem Nowińskiemu. 27 IV – kategoryczna decyzja. 10 V – wolność. A 16 Vi – pacyfikacja. 16 IX – 2. Wolność. Finansowo rok szczęśliwy: zdołałem się utrzymać po rzuceniu banku. Zdrowie: nie najgorzej. Na początku trudności z oddychaniem. Inhalacje. Potem trochę dolegała prostata i zęby. Pod koniec – wątroba. Literat: nic specjalnego. Zacząłem nową powieść. Kursy filozofii – bardzo szczęśliwe. Erot: nieźle, spokojnie raczej, 15. Oby więcej takich lat! Zakończony szczęśliwie w w La Cabana”.

 

Erot, to sfera erotyki. Dotąd nieznana, tu – zaskakująca wielością kontaktów seksualnych, nawet w okolicznościach skrajnie im niesprzyjających. Jerzy Jarzębski wyjaśnia w Posłowiu:

 

„Gombrowicz nie ukrywa w „Kronosie” swoich stosunków homoseksualnych, pisze jednak wiele o bardzo wielu kobietach, z którymi był – zazwyczaj przelotnie – związany. Za sprawą „Kronosu” upada więc definitywnie teza pewnych przedstawicieli krytyki gejowskiej, którzy dowodzili (nie opierając się na faktach), że Gombrowicz był homoseksualistą stuprocentowym, dla niepoznaki tylko udającym biseksualistę. (…) Erotyka Gombrowicza była zresztą taka, jakiej zapragnął w „Dzienniku”: pozbawiona gorących, skłonnych do spętania, uzależnienia partnera uczuć, naskórkowa, zaspakajająca głównie potrzeby ciała. (…) Gombrowicz o swoich kochankach nie mówił pięknie, traktuje ich/je często instrumentalnie, wobec kobiet często używa słowa „kurwa”, co może nie ma poniżać, ale określać z bezlitosna trzeźwością charakter nawiązywanych stosunków. Czasami jednak z zapisków dobywa się aura głębszej emocji, czy przynajmniej troskliwości wobec partnera. Dotyczy to paru zaledwie młodych chłopców, dla których pisarz był nie tylko kochankiem, ale też opiekunem, czy nawet namiastką ojca, a bliskie relacje utrzymywały się nawet wtedy, gdy zakładali oni normalne heteroseksualne rodziny. Niekiedy, rzadziej, mówi Gombrowicz o swoich głębszych uczuciach do kobiet, z którymi zresztą łączyła go nie tylko erotyka, ale i bliskie przyjaźnie”.

 

„„Kronos” to rekonstrukcja życia. Pokazuje jak uparcie poszukiwał Gombrowicz podstaw własnego istnienia. Pisarz poszukując wiedzy o sobie samym, stara się ograniczać jedynie i wyłącznie do faktów, być jak najbliżej rzeczywistości, bez upiększeń. Patrzy na siebie z jak najdalej idącym dystansem i obiektywizmem. Jego umiłowanie młodości skontrastowane z bolączkami życia codziennego objawia nam w „Kronosie” prawdę o Gombrowiczu, o jego człowieczeństwie tak samo w wielkich uniesieniach jak i w biedzie oraz powszedniości codziennego życia.

 

Lektura to trudna i ciekawa zarazem. Uważam, że bez zagłębienie się w przypisy autorstwa Rity Gombrowicz, Jerzego Jarzębskiego i Klementyny Suchanow, nie jest w ogóle możliwe rozszyfrowanie zapisków Gombrowicza przez zwykłego czytelnika. Na wielu stronach publikacji zajmują one więcej miejsca niż sam tekst.

 

Rita Gombrowicz urodziła się w roku 1935 w Pierrefonds w Kanadzie. Pisarka. Studiowała literaturę francuską na Uniwersytecie w Montrealu, na Sorbonie oraz na Uniwersytecie w Nicei-Aix-en-Provence, gdzie obroniła doktorat z biografii Colette. Gombrowicza poznała w maju 1964 roku. Została jego sekretarką. Jesienią tego samego roku zamieszkali razem w Vence. Pobrali się 28 grudnia 1968, na rok przed śmiercią pisarza.

 

 


„Kronos” czyli „gęba”, „pupa” i „łydka” Witolda Gombrowicza

„Kronos” czyli „gęba”, „pupa” i „łydka” Witolda Gombrowicza

„Kronos” czyli „gęba”, „pupa” i „łydka” Witolda Gombrowicza

„Kronos” czyli „gęba”, „pupa” i „łydka” Witolda Gombrowicza


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Sejm odrzucił w czwartek wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry zdrowia. Posłowie PiS zarzucili jej działania wbrew interesom pacjentów. Premier Donald Tusk zapowiedział, że po odrzuceniu wniosku Izabela Leszczyna "będzie nadal wyciągała z bagna system ochrony zdrowia" po rządach PiS.Data dodania artykułu: 21.11.2024 19:58Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Przed sądem rejonowym w Oświęcimiu 4 grudnia ma ruszyć proces byłego nauczyciela jednej z tamtejszych szkół, który odpowie m.in. za prezentowanie pornografii nastolatkom i naruszenie ich nietykalności cielesnej – dowiedziała się PAP w krakowskiej prokuraturze okręgowej.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:37Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys. Najwięcej pozwów złożono do sądów w dużych miastach. W całej Warszawie odnotowano ich łącznie 5,8 tys. Z kolei w Poznaniu było 3,9 tys. takich przypadków, a w Gdańsku zaobserwowano ich 3,4 tys. Eksperci nie są zaskoczeni tymi danymi. Jednocześnie wskazują, że spada liczba zawieranych małżeństw. Można zatem postawić tezę, że w strukturze społecznej zachodzą istotne zmiany.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:30Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów
OSHEE nawiązuje współpracę z Fundacją SEXEDPL OSHEE, lider na rynku napojów funkcjonalnych, od lat angażuje się w działania, które mają poprawić dobrostan psychiczny, szczególnie dzieci i młodzieży. Teraz marka ogłasza rozpoczęcie współpracy z Fundacją SEXEDPL, największą organizacją zajmującą się edukacją seksualną w Polsce. W ramach partnerstwa będą wspólnie działać na rzecz rozwoju i promocji Antyprzemocowej Linii Pomocy 720 720 020 – anonimowej linii pomocy i platformy stworzonej z myślą o osobach doświadczających przemocy lub nią zagrożonych.Data dodania artykułu: 20.11.2024 11:32OSHEE nawiązuje współpracę z Fundacją SEXEDPL Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Telemonitoring chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych (NIV) może poprawić jakość leczenia, szczególnie w kluczowym, tj. początkowym okresie stosowania terapii. Może również przyczynić się do bardziej optymalnego wykorzystania zasobów kadry medycznej, dzięki zastąpieniu części wizyt domowych zdalnym monitorowaniem stanu pacjenta. Telemonitoring umożliwia także wprowadzenie mierników jakości prowadzonej terapii w postaci monitorowania podstawowego parametru jakości wentylacji, jakim jest compliance pacjenta, czyli przestrzeganie zaleceń odnośnie czasu stosowania terapii. Wskazują na to wnioski z badania przeprowadzonego na 152 chorych zrealizowanego przez polskich badaczy.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:55Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł Będę przedstawiał argumenty, że pomysł wolnej Wigilii jest złym rozwiązaniem; dla polskiej gospodarki byłby to koszt 4 mld zł, a dla budżetu państwa 2,3 mld zł - ocenił w środę minister finansów Andrzej Domański. Jest to krok niepotrzebny - dodał.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:37Liczba komentarzy artykułu: 1Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł
Reklama
Reklama
"A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? "A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? Zapraszamy na pierwszy koncert z cyklu JESIEŃ NAD VOLBÓRKĄ, który odbędzie się w piątek 22.11.2024 roku o godz. 19:00 w Galerii Sztuki Arkady w Tomaszów Mazowiecki.Horntet to kwintet jazzowy, demokratyczny kolektyw złożony z pięciu wyróżniających się i jednych z najbardziej obiecujących polskich muzyków jazzowych młodego pokolenia.Nominowani do nagrody Fryderyk 2024, zwycięzcy niemal wszystkich konkursów jazzowych w Polsce (m.in. Jazz nad Odrą 2023), zdobywcy 2 miejsca na prestiżowym European YoungArtists’ Jazz Award w Burghausen 2024, wielokrotnie doceniani przez krytyków i dziennikarzy muzycznych w kraju i zagranicą. Począwszy od roku 2019 i założenia zespołu z inicjatywy pianisty Bartłomieja Leśniaka, muzycy stale pracowali nad swoim własnym,wspólnym, rozpoznawalnym stylem opartym o autorskie kompozycje, będące mieszanką mainstreamu, muzyki free, ale też współczesnej muzyki klasycznej z zachowaniem słowiańskiego mianownika, będącego kontynuacją stylu określanego jako Polish Jazz. W 2023 zespół pewny kierunku, który obrał, wydał swój debiutancki album pt. „Horntet”.Skład zespołu:● Szymon Ziółkowski - saksofon altowy i sopranowy● Robert Wypasek - saksofon tenorowy i sopranowy● Bartłomiej Leśniak - fortepian● Mikołaj Sikora - kontrabas● Piotr Przewoźniak - perkusjaBilety:przedsprzedaż 45 plnw dniu koncertu 60 plnKarnet na trzy koncerty w ramach "Jesień nad Volbórką" - 100 pln.Informacje: 690 904 690Zapraszamy 1 Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration23 i 24 listopada w kinach HeliosPrzed nami weekend dla melomanów, którzy mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu.Andrea Bocelli to bez wątpienia najsłynniejszy tenor świata. Jest ikoną popkultury w zakresie śpiewu operowego. Z brawurą łączy muzykę klasyczną z rozrywkową. Jego nagrania sprzedają się w milionach egzemplarzy. Teraz ten charyzmatyczny śpiewak obchodzi jubileusz 30-lecia swojej pracy artystycznej. Z tej okazji przygotował wielki koncert, którego nagranie można obejrzeć jedynie w kinach.Podczas tego przygotowanego z rozmachem show usłyszymy oczywiście słynną arię „Nessun dorma” z opery „Turandot” Pucciniego, niekwestionowany przebój „Con te partirò” i wiele innych chwytających za serce utworów.Wersję kinową koncertu wyreżyserował Sam Wrench („Taylor Swift: The Eras Tour”, ”Billie Eilish: Live at The O2”), laureat nagrody Emmy i nominowany do nagrody Grammy.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Dysponuje 54 kinami mającymi łącznie 304 ekrany i ponad 55 tysięcy Data rozpoczęcia wydarzenia: 23.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Reklama
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Wasze komentarze
Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Do WuPe: mistrzu. Po pierwsze - Właściciel tej nieruchomości wcale nie musi się przed nikim tłumaczyć, ani też niczego wyjaśniać. Nie ukradł tej nieruchomości, ani jej nie wyłudził. Kupił legalnie za swoją kasiorkę i może robić z tą nieruchomością to co Jemu się będzie podobało. Po drugie - czy w umowie kupna/sprzedaży miał postawione jakiekolwiek warunki konserwatora zabytków?! Wątpię. Po trzecie - gdzie do tej pory był ten obsmarkany urzędniczyna, czyli konserwator zabytków - co ?! Z niego taki konserwator zabytków, jak ja jestem chińskim mandarynem. Tak więc, te materiały w tym portalu, to nie jest spłycanie roli konserwatora zabytków, ale rzetelne odniesienie się do zerowej działalności tego urzędniczyny.Źródło komentarza: Po ćwierć wieku pojawił się on... konserwator. Pałac Piescha budzi emocjeAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: Brawo Dwunastka !!!!Źródło komentarza: TVN w tomaszowskiej DwunastceAutor komentarza: WuPeTreść komentarza: Panie Mariuszu liczę na wywiad z obecnym właścicielem, bo teksty o pałacu z Pańskiej strony zaczynają być tendencyjne... Może powstaja za czyjeś pieniądze? ;-) Wydaje mi się, że takie spłycanie instytucji konserwatora jest mało poważne i nie wymaga komentarza. Jakoś te zabytki w Polsce w ostatnich latach dźwigają się z ruiny. Zmuszanie właściciela do naprawienia szkód to nie działanie życzeniowe, a prawne z prokuratorem na karku. To trzeba podkreślić, tymczasem Pan nie zauważa tego kompletnie - celowo?Miasto wydaje lekką ręką grubą kasę na realizację prywatnych, mokrych fantazji radnych jak np. wspieranie widzewskiej patologii z kasy BO... Więc kasa jest. Liczę na wywiad z troglodyteee... yyy... włascicielem. Niech wyjaśni swoje działanie i plany.Źródło komentarza: Po ćwierć wieku pojawił się on... konserwator. Pałac Piescha budzi emocjeAutor komentarza: TMTreść komentarza: Ty taki znawca wszystkiego powinieneś wiedzieć że układ był prosty Witczak zostanie posłem a Witko prezydentem czy to ci się podoba czy nie.W innym przypadku niestety ale Witko skonfliktowany z Wegrzynowskim nie zostałby prezydentem.Źródło komentarza: Fakty nie kłamią? Według TIT, tym gorzej dla faktów?Autor komentarza: UjazdTreść komentarza: Niektórych urzędników, kolesiów zatrudnionych aby siali propagandę czeka kasa w Biedronce!oj nie mogę się tego doczekać jak ci fachowcy bez parasola ochronnego będą funkcjonować:)zegar tyka tyk tyk;)Źródło komentarza: A w Ujeździe wojna trwa nieprzerwanieAutor komentarza: NDWTreść komentarza: W Ujeździe trwa wojna od 2010 roku, kiedy to obecny Pan Burmistrz został radnym, obecnie Pan Burmistrz jest beneficjentem działań rozpoczętych przez Panów Wójtow Korzeniowskiego i Goździka za kadencji, których do Gminy Ujazd zawitały takie firmy jak Kreisel, Eurobox, Euroglas i jeszcze kilka mniejszych. Czas pokaże w jakim stanie Pan Pawlak zostawi Gminę Ujazd, a ten moment zbliża się bardzo szybko.Źródło komentarza: A w Ujeździe wojna trwa nieprzerwanie
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama