- Na miejsce zdarzenia natychmiast zadysponowaliśmy policyjnych pirotechników wraz z psem służącym do wykrywania tego rodzaju materiałów. Trwa sprawdzanie, czy zgłoszenie, jakie otrzymaliśmy jest prawdziwe, czy stanowi jednak mało zabawny żart - informuje komisarz Katarzyna Dutkiewicz Pawlikowska. Do zabezpieczenia ściągnięto także jednostki straży pożarnej oraz ratowników medycznych.
Policja sprawdza równocześnie źródło informacji w celu odszukania sprawcy porannego zamieszania w Roldrobie. Jeśli alarm okaże się fałszywy grozić mu będzie kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy aż do 8 lat (w zależności od stopnia szkodliwości społecznej). Ponadto firma, która stałą się „ofiarą” alarmu będzie mogła wystąpić z powództwem cywilnym obejmującym pokrycie poniesionych przez nią strat a te mogą być w tym konkretnym przypadku niemałe.
Specjaliści podkreślają, że zjawisko fałszywych alarmów bombowych niewątpliwie należy tych, które należy uznać za charakteryzujące się dużym stopniem społecznej szkodliwości, przede wszystkim ze względu na dezorganizację życia codziennego ludzi dotkniętych ich skutkami, jak również z uwagi na ponoszone w ich wyniku koszty ekonomiczne i społeczne. Fałszywy alarm bombowy może również wywołać stan realnego niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia ludzi albo niebezpieczeństwa dla mienia istotnej wartości, jak również nieść za sobą podobnie realne poczucie zagrożenia o charakterze terrorystycznym
Napisz komentarz
Komentarze