Kim byli Landsbergowie, powinien wiedzieć każdy tomaszowianin, który choć trochę interesuje się historią mojego miasta. Można powiedzieć, że byli dla Tomaszowa tym, czym dla Łodzi Poznańscy, Scheiblerowie, Grohmani. Fabrykanci, którzy budowali przemysł, przez lata tworząc wizerunek miasta, które rosło obok ich przemysłowych imperiów. Z jednej strony bezwzględni wyzyskiwacze, budujący fortuny na eksploatacji klasy robotniczej. Fabrykanci, u których pracowały dzieci do lat 14. To przeciw warunkom pracy w fabrykach, m.in. Landsbergów, wybuchały strajki.
Z drugiej strony Landsbergowie byli prekursorami technicznego postępu, społecznikami, filantropami, uczestnikami walk o polską szkołę w okresie zaborów i walk o niepodległość. W krótkim czasie zbudowali potężne imperium przemysłu włókienniczego. To dzięki m.in. Landsbergom powstała w Tomaszowie pierwsza szkoła średnia (Aleksander i Henryk), teatr miejski (Feliks, Aleksander). Landsbergowie działali w ochotniczej straży ogniowej (Henryk), w towarzystwie charytatywnym (Henryk), w związkach kombatanckich (Władysław i Henryk, którzy byli też radnymi miejskimi)
Rodzina się rozrastała i jej członkowie wchodzili w związki małżeńskie z innymi rodzinami fabrykanckimi, rosła też ich fortuna. Do dziś w Tomaszowie o kimś, kto dorobił się majątku, mówi się, że jest „bogaty jak Landsberg”. Asymilowali się w polskim żywiole, zdarzało się, że przyjmowali wyznanie protestanckie (np. Dorota z Landsbergów Koralowa), a w późniejszym okresie również rzymskokatolickie. Wybuch wojny w 1939 roku położył kres pomyślności rodu i przyniósł śmierć wielu członkom tej rodziny. Część ocalała dzięki emigracji, wyjściu z Syberii z armią Andersa. Inni jeszcze dzięki ukrywaniu się po aryjskiej stronie, po ucieczkach z gett.
Joanna Kulmowa w „Topografii myślenia” stwarza własną formułę opisywania czasów tragicznych. Odwołuje się do świadomości małej dziewczynki,, która widzi, ale nie rozumie, która przeżywa bardzo różne uczucia, ale nie ma świadomości , że sama jest postacią z największego dramatu XX wieku. Owo karkołomne przedsięwzięcie umożliwiło tej „dziecięcej” prozie, ominąć pokusę epatowania rozczulaniem się nad dramatem czy niedolą bohaterki.
W prozie Kulmowej nie ma jakichkolwiek słodkich sentymentalizmów. Joanna Kulmowa zakłada, że czytelnik skojarzy naiwność języka z dramatyczną rzeczywistością, z tragedią. Ci, którzy to zauważą, przeżyją „Topografię” głęboko. Ci, którzy zrozumieją stylistyczny zabieg autorki, nie mogą nie podziwiać jej konsekwencji literackiej. Jeżeli znajdą się tacy, którzy będą mieli pretensje, że brak w „Topografii” prawdy historycznej, oni nie zrozumieli, że to właśnie czytelnicy sami muszą dodać wymiar historyczny do prostoty myślenia dziecka. W „Topografii myślenia” autorka stworzyła kunsztowną prozę dziecka, które nie wie, co się dzieje i co z tego wyniknie. Lektura „Topografii myślenia” pozwala połączyć czytelnikowi znaczące wydarzenia i osoby dramatu życia autorki w całość oglądaną i dźwiganą od najwcześniejszego dzieciństwa: kilkuletnia dziewczynka przeczuwa w żywiole historii swej rodziny „rdzeń niezniszczalności”.
Joanna Kulmowa (ur. 25 marca 1928 w Łodzi) – polska poetka, prozaik, autorka utworów scenicznych oraz książek dla dzieci i młodzieży, reżyser. Ukończyła studia aktorskie w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej i Filmowej w Łodzi oraz reżyserię w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie. Pracowała jako reżyser w teatrach Łodzi, Poznania, Koszalina oraz w Teatrze Wybrzeże gdzie pełniła funkcję kierownika literackiego. Od 1961 do lat 90. XX w. mieszkała w Strumianach pod Stargardem Szczecińskim. Jako poetka debiutowała w 1952, ogłosiła kilka tomów wierszy, m.in.: Fatum na zakręcie (1957), Boże umieranie (1962), Cykuta i Jonasz, czyli nasza epoka (1967), Trefnisiem będąc (1978), Wiersze wybrane (1988).
Wiersze Kulmowej są zmienne w nastroju, oprócz liryzmu i refleksji zawierają elementy dowcipu i groteski, chętnie odwołują się do świata wyobraźni i humoru. Kulmowa jest autorką utworów scenicznych, librett operowych, cyklu psalmów responsoryjnych, słuchowisk radiowych. Znaczącą część jej twórczości stanowią utwory adresowane do młodych odbiorców. Wydała tomiki wierszy dla dzieci, m.in. „ Śpiew lasu” (1967), „Wiersze dla Kai” (1970), „Zasypianki” (1972), „Krześlaki z rozwianą grzywą” (1978), „Niebo nad miastem” (1986), „Zagubione światełko” (1990). Kierowana do dzieci poezja Kulmowej odznacza się połączeniem humoru i głębokiego liryzmu. Autorka chętnie stosuje eksperymenty słowne, odwołuje się do świata dziecięcych przeżyć i wyobraźni.
Zachowując własny, charakterystyczny styl nadaje wierszom postać refleksyjnej i lirycznej zadumy nad światem. Jako prozaik opublikowała m.in. pełne poetyckiej fantazji, metaforyczne powieści „Wio, Leokadio” (1965), „Stacja Nigdy w Życiu" (1967), w których dzieli się z czytelnikami refleksjami nad podstawowymi treściami ludzkiej egzystencji oraz kształtem współczesnego świata. W 1984 wydała tom „Serce jak złoty gołąb”, stanowiący próbę stworzenia nowego typu baśni metaforycznej dla dzieci. Jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Na wniosek dzieci otrzymała Order Uśmiechu, który odebrała 24 września 2000 roku w Lublinie z legitymacją z nr 600.
Ja nie lubię chodzić do szkoły,
choć nic nie ma we mnie z lenia.
Ja nie lubię chodzić do szkoły
bo w tornistrze się nie mieszczą marzenia.
W szkole jest wielki porządek.
Nikt nie trzyma pod ławką marzeń.
Muszę zostawić je w domu
pod stołem
albo w jakiejś szparze.
A one przez ten czas rosną.
Odbywają samotne podróże.
I kiedy wracam ze szkoły
za dalekie są
i na mnie za duże.
(Joanna Kulmowa – Marzenia)
Napisz komentarz
Komentarze