Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 06:53
Reklama Sklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama

Z cyklu: "Okrakiem" - Księżycowy chłopiec

Krzysztof Komeda Trzciński. Nazwisko - hasło, które wywołuje wiele automatycznych skojarzeń. Słyszę - Komeda, od razu myślę, a właściwie samo mi się myśli – Polański. Kiedy myślę - Polański, zaraz samo mi się myśli – Hłasko, a zaraz potem: Zofia Komedowa - baronówna von Tittenbrun, Tyrmand, Zbigniew Cybulski, Bogumił Kobiela, Zofia Frykowska, Wojciech Frykowski, Agnieszka Osiecka, Jerzy Skolimowski i wielu innych, których losy, często tragiczne, powiązane były z nie mniej tragicznymi losami Komedy.

 

Mam w ręku super książkę autorstwa Emilii Batury, zakupioną jak zwykle w Księgarni u Basi Goździk przy Placu Kościuszki 22. Już sam jej tytuł „Komeda, księżycowy chłopiec” zapowiada nietypowość tej biografii. Jest to bowiem wyjątkowo czuły, a zarazem żywy, kolorowy portret tego genialnego kompozytora, pianisty jazzowego i prekursora jazzu nowoczesnego w Polsce. Autorka, posługując się osobistymi szczegółami z jego życia, odmalowała bardzo sugestywny obraz nie tylko samego artysty, ale także związanych z nim ludzi, a poprzez nich wszystkich – obraz epoki i panującej w niej atmosfery.

 

- „Najdawniejszym wspomnieniem – zaczyna swą opowieść – jakie zachowało się w rodzinie Trzcińskich z okresu dzieciństwa Krzysia, kiedy miał około trzech lat, jest pewien epizod, którego scenerię stanowiło błękitne morze i rozgrzany piasek plaży. Państwo Trzcińscy zazwyczaj spędzali wakacje w Jastarni lub w Juracie. Pewnego dnia, gdy wygrzewali się w słońcu , chłopczyk zniknął im z oczu. Gdy wystraszeni zaczęli się rozglądać po plaży, ujrzeli drobniutką postać wygłaszającą niesłychanie ekspresyjnie jakąś mowę do grupki zdumionych ludzi. Okazało się, że Krzyś wybierał sobie co rusz to nowe audytorium i żywo gestykulując, z zaangażowaniem opowiadał coś w swoim własnym, niepodobnym do jakiegokolwiek znanego języku. Możliwe, że odtąd matka zaczęła uważniej przyglądać się synkowi, przeczuwając, że wydała na świat istotę wyjątkową. Ona właśnie bardzo wcześnie odkryła talent muzyczny Krzysia i dzięki niej w wieku lat siedmiu został najmłodszym studentem poznańskiego konserwatorium. Dumny posiadacz indeksu nie potrafił się nawet samodzielnie podpisać”.

 

A oto co napisał Komeda sam o sobie w swoim życiorysie przed startem na studia medyczne poznańskiej Akademii Medycznej (Czas Komedy, s. 83) :

 

„Urodziłem się 27 IV 1931 roku w Poznaniu z ojca Mieczysława z zawodu urzędnika państwowego i matki Zenobii Gembickiej. Przed wojną uczęszczałem do pierwszej klasy szkoły powszechnej. W listopadzie 1939 roku zostałem wraz z rodzicami wysiedlony przez Niemców z Poznania do Częstochowy. Tam uczęszczałem na tajne komplety. Poza tym chcąc pomóc rodzicom pracowałem w charakterze chłopca do posyłek. Po wyzwoleniu Polski przez wojska radzieckie i polskie zacząłem uczęszczać do gimnazjum. (...) W kwietniu 1950 roku zdałem egzamin dojrzałości w liceum w Ostrowie Wielkopolskim”.

 

Podczas wojny Krzysztof prywatnie uczył się gry na fortepianie, a po jej zakończeniu, gdy rodzina Trzcińskich w 1947 r. zamieszkała w Ostrowie Wielkopolskim, uczęszczał do Miejskiej Szkoły Muzycznej. Sam Krzysztof lata szkoły średniej wspominał tak:

 

Muzyką rozrywkową i taneczną zacząłem się interesować bodaj w roku 1947 w gimnazjum w Ostrowie Wielkopolskim i szybko awansowałem na członka szkolnego zespołu „Carioca”. Gimnazjum, do którego uczęszczałem, nieco przede mną ukończył znany kontrabasista jazzowy, Witek Kujawski. Często odwiedzał on rodzinę w Ostrowie i gdy usłyszał o istnieniu orkiestry w swojej „budzie”, przyszedł do nas na próbę. Od niego dowiedziałem się, że wariacje, jakie na fortepianie zaprodukowałem mu po temacie „In The Mood”, są improwizacją jazzową. Odtąd zacząłem interesować się jazzem, szukać go w radio i ... knajpach." (Obywatel Jazz, s. 174)

 

Pomimo absorbujących studiów Trzciński nie rezygnował ze swoich muzycznych zainteresowań. Mówił o tym tak:

 

"(...) współpracowałem z „Melomanami”, a także grałem w różnych poznańskich zespołach rozrywkowych, między innymi Jerzego Grzewińskiego, przekształconym następnie w orkiestrę dixielandową. Z Grzewińskim uczestniczyłem w głośnych w latach 1955 i 1956 turniejach jazzu, a także - w czerwcu - 1956 - w Zlocie Młodzieży Krajów Nadbałtyckich w Rostocku; (...) Ponieważ jednak pasjonowała mnie muzyka nowoczesna, po krótkim okresie dixielandowania przystąpiłem do tworzenia Sekstetu”. (Obywatel Jazz, s. 175)

 

W czasie którejś z imprez jazzowych organizowanych w tym czasie, zetknęły się ze sobą drogi Krzysztofa i Zofii Tittenbrun – która w owym czasie była impresariem z krakowskiego Jazz Klubu. Oboje przypadli sobie do gustu i Zofia wkrótce została kierownikiem organizacyjnym Sekstetu. Jego członkami obok lidera byli: Stanisław Pludra, Jan „Ptaszyn” Wróblewski, Jerzy Milian, Józef Stolarz, Jan Zylber. Pierwsze publiczne koncerty zespołu to z okazji otwarcia ośrodka TV w Poznaniu oraz podczas jam session w świetlicy klubu RSW „Prasa”. Spotkanie odbyło się po koncercie orkiestry Gustava Broma, z udziałem tych muzyków i zespołu Jerzego Grzewińskiego. Parę miesięcy później, w sierpniu 1956 r. Sekstet odniósł sukces na I Ogólnopolskim Festiwalu Muzyki Jazzowej w Sopocie, potem odbył serię koncertów w większych miastach Polski. W tym samym roku, w lutym, Krzysztof uzyskał dyplom Akademii Medycznej i podjął pracę w swojej specjalizacji - jako laryngolog.

 

Po pierwszym festiwalu w Sopocie muzyka jazzowa zaczęła wychodzić z „katakumb”. Dzięki temu zespół mógł podjąć współpracę z programem II Polskiego Radia - raz na tydzień nadawany był półgodzinny program. Działalność Sekstetu była jednak bardzo skromna i nie dało się żyć z grania jazzu. Krzysztof nadal godził zawody muzyka i lekarza, przez trzy miesiące 1957 r. pod nazwą „Jan Grepsor i jego chłopcy” grał modne wtedy calipso i rock & rolla. W lipcu tego samego roku Sekstet zagrał na II Festiwalu Muzyki Jazzowej (Gdańsk, Sopot) oraz zdobył srebrny medal w konkursie jazzowym na VI Festiwalu Młodzieży w Moskwie.

 

Jesienią Krzysztof podjął ważną życiową decyzję. Wybrał zawód muzyka i w poszukiwaniu dogodnych warunków do grania przeprowadził się do Krakowa. Rozpoczął się też istotny etap w jego twórczości - skomponował muzykę filmową, do „Dwóch ludzi z szafą” Romana Polańskiego. Etiuda ta w kwietniu 1958 r. zajęła trzecie miejsce podczas Międzynarodowego Konkursu Filmów Eksperymentalnych Brukselskiej wystawy Expo. W wyniku kontaktów w Krakowie powstała super grupa „Jazz Believers” - w jej skład weszli muzycy z Krakowa i Poznania - która zadebiutowała na początku 1958 roku. Zaś w czerwcu na Międzynarodowych Targach Poznańskich udało się Beliversom zarejestrować nagrania dla RCA.

 

Poza cyklicznymi występami w imprezie „Jazz w Filharmonii” muzycy wzięli udział w „Jamboree Jazz '58” oraz w kwietniu 1959 r. w „Jazz Campingu Kalatówki”. Podczas „Jamboree Jazz '58” Komeda wystąpił także z własnym triem. Przed corocznie odbywającymi się w Krakowie Zaduszkami Jazzowymi w październiku 1958 r. miało miejsce ważne wydarzenie. Na ślubnym kobiercu stanęły dwie pary: Teresa Fersterowa z Andrzejem Trzaskowskim i Zofia Tittenbrun z Krzysztofem Trzcińskim. W następnym roku Jazz Believers rozwiązali się, a państwo Trzcińscy „za chlebem” przeprowadzili się jesienią do Warszawy. Tego roku na „Jamboree Jazz '59” Krzysztof wystąpił wyłącznie z własnym zespołem.

 

 

 

Początki pobytu w Warszawie były trudne. Długo trapiły Trzcińskich sprawy związane z mieszkaniem. Krzysztof zaczął grać w „Stodole” w Swingtecie Janusza Zabieglińskiego. Jesienią na „Jazz Jamboree '60” przedstawił program wykonywany w trio z Adamem Skorupką i Andrzejem „Fatsem” Zielińskim oraz spektakl „Jazz i poezja” w powiększonym składzie. Wiersze recytowali Jerzy Sito i Wojciech Siemion. Był on powtórzony w maju następnego roku.

 

Tymczasem jeszcze jesienią grupa Krzysztofa wzięła udział w VII Międzynarodowym Festiwalu Kultury Studentów we Francji. Spotkanie z Romanem Polańskim doprowadziło do ilustracji muzycznej krótkometrażowego filmu „Gruby i chudy”. W kraju Komeda napisał muzykę do filmów „Do widzenia, do jutra” Janusza Morgensterna i „Niewinnych czarodziejów” Andrzeja Wajdy. W obu filmach pojawił się na ekranie.

 

Następnego roku Krzysztof współpracował z kabaretem Tingel-Tangel jako akompaniator i twórca piosenek. Wystąpił też na „Jazz Jamboree '61” w trio i z zespołem akompaniującym solistom Jimmy Gourley'owi i Berntowi Rosengrenowi. Temu drugiemu Komeda zaproponował udział w nagraniu muzyki do „Noża w wodzie” Romana Polańskiego. Zdobyte dotychczas doświadczenia zaowocowały cyklem etiud, które swoją premierę miały w czasie „Jazz Jamboree '62”. Poza tym koncertem Krzysztof wystąpił w trio a także w sekcji akompaniującej Jerzemu Milianowi.

 

Natomiast w styczniu 1963 r. Komeda powrócił do łączenia jazzu z poezją - poemat Yanisa Ritsosa „Sonata księżycowa” prezentowali: Barbara Nawratowicz, Krzysztof Komeda, Tadeusz Federowski i Roman Dyląg. Potem nastąpił pierwszy wyjazd Krzysztofa do Skandynawii. W składzie z Janem „Ptaszynem” Wróblewskim, Romanem Dylągiem i Rune Carlssonem występowali w Sztokholmskim „Gyllene Cirkeln” i kopenhaskim „Jazzhus Montmartre”. Prezentowane „Etiudy baletowe” spotkały się ze sporym zainteresowaniem.

 

W maju wymieniony skład, dodatkowo z Allanem Botschinsky'm nagrał płytę dla Metronome. Rozpoczęła się też współpraca z duńskim reżyserem, Henningiem Carlsenem. Na Jamboree tego roku Krzysztof spotkał się z Tomaszem Stańko. Zaangażowany w zastępstwie za Allana Botschinsky'ego trębacz okazał się potem znakomitym, stałym członkiem zespołu Komedy. Na kolejnym warszawskim festiwalu w 1964 r. Krzysztof wystąpił z kwintetem a także ponownie w sekcji akompaniującej Jerzemu Milianowi. Kwintet zaprezentował się również na festiwalu jazzowym w Pradze, a wiosną następnego roku zagrał koncerty w Sztokholmie i Kopenhadze. Udane były też festiwale w Bled i Kongsbergu. Działalność koncertowa nie odciągnęła Krzysztofa od komponowania. Oprócz muzyki do filmów, pracował przy polskiej inscenizacji spektaklu Trumana Capote'a „Śniadanie u Tiffany'ego”.

 

Podczas grudniowego „Jazz Jamboree '65” Kwintet zaprezentował dwie kompozycje: „Astigmatic” i „Kattorna”. Nagrał również LP „Astigmatic”, który do dziś uznawany jest za jedno z czołowych nagrań jazzowych. Komedzie towarzyszyli wtedy: Tomasz Stańko, Zbigniew Namysłowski, Günter Lenz, Rune Carlsson. Od następnego roku Komeda coraz więcej czasu poświęcał pracy kompozytora. W 1966 r. napisał muzykę między innymi do filmów: „Matnia” Romana Polańskiego, „Głód” Henninga Carlsena, i „Bariera” Jerzego Skolimowskiego. Potem były: „Nieustraszeni zabójcy wampirów” R. Polańskiego, „Start” i „Ręce do góry” J. Skolimowskiego. W maju 1967 r. Kwintet nagrał dla Joachima Ernsta Berendta płytę z cyklu „Jazz i poezja”. Kompozycje Krzysztofa stanowiły warstwę muzyczną dla recytowanych po niemiecku wierszy polskich autorów (m.in. Marii Jasnorzewskiej-Pawlikowskiej, Wisławy Szymborskiej, Stanisława Grochowiaka, Zbigniewa Herberta, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, Czesława Miłosza). Na „Jazz Jamboree '67” Kwartet Komedy zaprezentował jego ostatnią wielką kompozycję - poświęconą pamięci Johna Coltrane'a – „Nightime, Daytime Requiem”.

 

W styczniu następnego roku Krzysztof poleciał do USA, aby tam zrealizować muzykę do filmu Romana Polańskiego, „Dziecko Rosemary”. Jego czerwcowa premiera przyniosła obu artystom ogromną popularność. Komeda zaczął być rozpoznawalny, jego „Kołysanka” z tego filmu długo nie schodziła z pierwszych miejsc list przebojów, nucono ją na ulicach.

 

Stany Zjednoczone musiały się wydawać Komedzie równie egzotyczne, jak Małemu Księciu - Afryka. I tak samo jak bohater Saint-Exupery’ego, przybył na pustynię po swoją śmierć. Jesienią Komeda uległ wypadkowi po którym stracił przytomność. W szpitalu nie stwierdzono u niego żadnych poważnych obrażeń i mógł wrócić do domu. Pisał wtedy muzykę do filmu „Bunt” Buzz Kulika. Jednak z czasem zaczęły się u niego nasilać kłopoty z koncentracją, bóle głowy, sińce i utrata przytomności. W grudniu ponowne badanie lekarskie wykazało krwiaka mózgu. Po operacji Krzysztof pozostał sparaliżowany i jedynie na krótko odzyskiwał przytomność. Wiosną 1969 r. Zofia zdecydowała się na przewiezienie męża do Polski. Krzysztof Komeda-Trzciński zmarł 23 kwietnia w Warszawie, pochowano go na Cmentarzu Powązkowskim (kwatera 18-VI-29).

 

- Ludziom często zapadają w pamięć pozornie mało istotne kolory, obrazy, słowa – pisze Emilia Batura. Coś takiego wyczuwa się we wspomnieniu Witolda „Dentoksa” Sobocińskiego o jego ostatnim spotkaniu z Komedą.: „Wracaliśmy kiedyś z Krzysztofem z Łodzi. On nagrywał muzykę do jakiegoś filmu, ja robiłem zdjęcia. Wracaliśmy na sobotę i niedzielę. Jechaliśmy jego samochodem. Byłą piękna, księżycowa noc. Stanęliśmy na parkingu, niedaleko Sochaczewa. Poszliśmy nad rzekę i każdy snuł swoje plany na przyszłość. Krzysztof marzył o napisaniu muzyki do dobrego filmu i uważał, że jego miejsce jest tam, w Ameryce, Hollywood właśnie…Bardzo wierzył w ten wyjazd do Hollywood. Okazało się, że to było nasze ostatnie spotkanie”.

 

Emilia Batura, autorka przekładów, głównie książek kulturoznawczych i licznych artykułów portretujących sylwetki wybitnych muzyków, np. Liszta, Paderewskiego, Rubinsteina. Niemal całe życie związana z muzyką, nauczaniem i edytorstwem.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Sejm odrzucił w czwartek wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry zdrowia. Posłowie PiS zarzucili jej działania wbrew interesom pacjentów. Premier Donald Tusk zapowiedział, że po odrzuceniu wniosku Izabela Leszczyna "będzie nadal wyciągała z bagna system ochrony zdrowia" po rządach PiS.Data dodania artykułu: 21.11.2024 19:58Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Przed sądem rejonowym w Oświęcimiu 4 grudnia ma ruszyć proces byłego nauczyciela jednej z tamtejszych szkół, który odpowie m.in. za prezentowanie pornografii nastolatkom i naruszenie ich nietykalności cielesnej – dowiedziała się PAP w krakowskiej prokuraturze okręgowej.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:37Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys. Najwięcej pozwów złożono do sądów w dużych miastach. W całej Warszawie odnotowano ich łącznie 5,8 tys. Z kolei w Poznaniu było 3,9 tys. takich przypadków, a w Gdańsku zaobserwowano ich 3,4 tys. Eksperci nie są zaskoczeni tymi danymi. Jednocześnie wskazują, że spada liczba zawieranych małżeństw. Można zatem postawić tezę, że w strukturze społecznej zachodzą istotne zmiany.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:30Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów
OSHEE nawiązuje współpracę z Fundacją SEXEDPL OSHEE, lider na rynku napojów funkcjonalnych, od lat angażuje się w działania, które mają poprawić dobrostan psychiczny, szczególnie dzieci i młodzieży. Teraz marka ogłasza rozpoczęcie współpracy z Fundacją SEXEDPL, największą organizacją zajmującą się edukacją seksualną w Polsce. W ramach partnerstwa będą wspólnie działać na rzecz rozwoju i promocji Antyprzemocowej Linii Pomocy 720 720 020 – anonimowej linii pomocy i platformy stworzonej z myślą o osobach doświadczających przemocy lub nią zagrożonych.Data dodania artykułu: 20.11.2024 11:32OSHEE nawiązuje współpracę z Fundacją SEXEDPL Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Telemonitoring chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych (NIV) może poprawić jakość leczenia, szczególnie w kluczowym, tj. początkowym okresie stosowania terapii. Może również przyczynić się do bardziej optymalnego wykorzystania zasobów kadry medycznej, dzięki zastąpieniu części wizyt domowych zdalnym monitorowaniem stanu pacjenta. Telemonitoring umożliwia także wprowadzenie mierników jakości prowadzonej terapii w postaci monitorowania podstawowego parametru jakości wentylacji, jakim jest compliance pacjenta, czyli przestrzeganie zaleceń odnośnie czasu stosowania terapii. Wskazują na to wnioski z badania przeprowadzonego na 152 chorych zrealizowanego przez polskich badaczy.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:55Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł Będę przedstawiał argumenty, że pomysł wolnej Wigilii jest złym rozwiązaniem; dla polskiej gospodarki byłby to koszt 4 mld zł, a dla budżetu państwa 2,3 mld zł - ocenił w środę minister finansów Andrzej Domański. Jest to krok niepotrzebny - dodał.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:37Liczba komentarzy artykułu: 1Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł
Reklama
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
"A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? "A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? Zapraszamy na pierwszy koncert z cyklu JESIEŃ NAD VOLBÓRKĄ, który odbędzie się w piątek 22.11.2024 roku o godz. 19:00 w Galerii Sztuki Arkady w Tomaszów Mazowiecki.Horntet to kwintet jazzowy, demokratyczny kolektyw złożony z pięciu wyróżniających się i jednych z najbardziej obiecujących polskich muzyków jazzowych młodego pokolenia.Nominowani do nagrody Fryderyk 2024, zwycięzcy niemal wszystkich konkursów jazzowych w Polsce (m.in. Jazz nad Odrą 2023), zdobywcy 2 miejsca na prestiżowym European YoungArtists’ Jazz Award w Burghausen 2024, wielokrotnie doceniani przez krytyków i dziennikarzy muzycznych w kraju i zagranicą. Począwszy od roku 2019 i założenia zespołu z inicjatywy pianisty Bartłomieja Leśniaka, muzycy stale pracowali nad swoim własnym,wspólnym, rozpoznawalnym stylem opartym o autorskie kompozycje, będące mieszanką mainstreamu, muzyki free, ale też współczesnej muzyki klasycznej z zachowaniem słowiańskiego mianownika, będącego kontynuacją stylu określanego jako Polish Jazz. W 2023 zespół pewny kierunku, który obrał, wydał swój debiutancki album pt. „Horntet”.Skład zespołu:● Szymon Ziółkowski - saksofon altowy i sopranowy● Robert Wypasek - saksofon tenorowy i sopranowy● Bartłomiej Leśniak - fortepian● Mikołaj Sikora - kontrabas● Piotr Przewoźniak - perkusjaBilety:przedsprzedaż 45 plnw dniu koncertu 60 plnKarnet na trzy koncerty w ramach "Jesień nad Volbórką" - 100 pln.Informacje: 690 904 690Zapraszamy 1 Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration23 i 24 listopada w kinach HeliosPrzed nami weekend dla melomanów, którzy mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu.Andrea Bocelli to bez wątpienia najsłynniejszy tenor świata. Jest ikoną popkultury w zakresie śpiewu operowego. Z brawurą łączy muzykę klasyczną z rozrywkową. Jego nagrania sprzedają się w milionach egzemplarzy. Teraz ten charyzmatyczny śpiewak obchodzi jubileusz 30-lecia swojej pracy artystycznej. Z tej okazji przygotował wielki koncert, którego nagranie można obejrzeć jedynie w kinach.Podczas tego przygotowanego z rozmachem show usłyszymy oczywiście słynną arię „Nessun dorma” z opery „Turandot” Pucciniego, niekwestionowany przebój „Con te partirò” i wiele innych chwytających za serce utworów.Wersję kinową koncertu wyreżyserował Sam Wrench („Taylor Swift: The Eras Tour”, ”Billie Eilish: Live at The O2”), laureat nagrody Emmy i nominowany do nagrody Grammy.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Dysponuje 54 kinami mającymi łącznie 304 ekrany i ponad 55 tysięcy Data rozpoczęcia wydarzenia: 23.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Do WuPe: mistrzu. Po pierwsze - Właściciel tej nieruchomości wcale nie musi się przed nikim tłumaczyć, ani też niczego wyjaśniać. Nie ukradł tej nieruchomości, ani jej nie wyłudził. Kupił legalnie za swoją kasiorkę i może robić z tą nieruchomością to co Jemu się będzie podobało. Po drugie - czy w umowie kupna/sprzedaży miał postawione jakiekolwiek warunki konserwatora zabytków?! Wątpię. Po trzecie - gdzie do tej pory był ten obsmarkany urzędniczyna, czyli konserwator zabytków - co ?! Z niego taki konserwator zabytków, jak ja jestem chińskim mandarynem. Tak więc, te materiały w tym portalu, to nie jest spłycanie roli konserwatora zabytków, ale rzetelne odniesienie się do zerowej działalności tego urzędniczyny.Źródło komentarza: Po ćwierć wieku pojawił się on... konserwator. Pałac Piescha budzi emocjeAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: Brawo Dwunastka !!!!Źródło komentarza: TVN w tomaszowskiej DwunastceAutor komentarza: WuPeTreść komentarza: Panie Mariuszu liczę na wywiad z obecnym właścicielem, bo teksty o pałacu z Pańskiej strony zaczynają być tendencyjne... Może powstaja za czyjeś pieniądze? ;-) Wydaje mi się, że takie spłycanie instytucji konserwatora jest mało poważne i nie wymaga komentarza. Jakoś te zabytki w Polsce w ostatnich latach dźwigają się z ruiny. Zmuszanie właściciela do naprawienia szkód to nie działanie życzeniowe, a prawne z prokuratorem na karku. To trzeba podkreślić, tymczasem Pan nie zauważa tego kompletnie - celowo?Miasto wydaje lekką ręką grubą kasę na realizację prywatnych, mokrych fantazji radnych jak np. wspieranie widzewskiej patologii z kasy BO... Więc kasa jest. Liczę na wywiad z troglodyteee... yyy... włascicielem. Niech wyjaśni swoje działanie i plany.Źródło komentarza: Po ćwierć wieku pojawił się on... konserwator. Pałac Piescha budzi emocjeAutor komentarza: TMTreść komentarza: Ty taki znawca wszystkiego powinieneś wiedzieć że układ był prosty Witczak zostanie posłem a Witko prezydentem czy to ci się podoba czy nie.W innym przypadku niestety ale Witko skonfliktowany z Wegrzynowskim nie zostałby prezydentem.Źródło komentarza: Fakty nie kłamią? Według TIT, tym gorzej dla faktów?Autor komentarza: UjazdTreść komentarza: Niektórych urzędników, kolesiów zatrudnionych aby siali propagandę czeka kasa w Biedronce!oj nie mogę się tego doczekać jak ci fachowcy bez parasola ochronnego będą funkcjonować:)zegar tyka tyk tyk;)Źródło komentarza: A w Ujeździe wojna trwa nieprzerwanieAutor komentarza: NDWTreść komentarza: W Ujeździe trwa wojna od 2010 roku, kiedy to obecny Pan Burmistrz został radnym, obecnie Pan Burmistrz jest beneficjentem działań rozpoczętych przez Panów Wójtow Korzeniowskiego i Goździka za kadencji, których do Gminy Ujazd zawitały takie firmy jak Kreisel, Eurobox, Euroglas i jeszcze kilka mniejszych. Czas pokaże w jakim stanie Pan Pawlak zostawi Gminę Ujazd, a ten moment zbliża się bardzo szybko.Źródło komentarza: A w Ujeździe wojna trwa nieprzerwanie
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama