Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 01:32
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Chiny (Yangchun, Guangdong) - Pierwsze wrażenia z nowej pracy

Mimo, że zupełnie nie planowałem, przynajmniej nie w tym kraju, znalazłem pracę w szkole. Konkretniej to w trzech szkołach - dwóch liceach i prywatnej szkole językowej. Wydaje się dużo? Wbrew pozorom tak nie jest, bo w żadnym miejscu nie mam pełnego etatu. Zresztą, jak już wspominałem, nie mogę podpisać umowy bez zmiany kategorii wizowej.

Trzeba przyznać, że lubię ten zawód. Definitywnie, jest on jednym ze składników eliksiru młodości - przebywając wśród młodszych ode mnie, czuję się jakbym znów był w ich wieku. Dlatego, bardzo lubię zajęcia z 8-letnimi berbeciami, kiedy śpiewając razem z nimi piosenki, mogę przez chwilę wrócić do czasów gdy wszystko było proste i kolorowe i nie było żadnych problemów, ani ograniczeń.

 

Prawda, że nie widać różnicy wiekowej?

Moje pierwsze zajęcia w kraju Wielkiego Mao, zacząłem w piątym liceum w Yangchun, kilka dni po przyjeździe na miejsce. Miejsce w szkole załatwiła mi Laura i również ona przywiozła mnie na miejsce i przedstawiła ochroniarzom. Dzięki temu, nie musiałem się obawiać, że kolejne zajęcia zamienią się w lekcję indywidualną z zupełnie niezainteresowanym tematem panem "bałnserem". Oswajając się powoli ze skuterami jeżdżącymi w Yangchun wszędzie - pod prąd, po środku jezdni, po chodnikach, wymyśliłem prostą metodę, którą stosuję jako pasażer:

 

- Gotów?
- Tak. Zróbmy tak: ja zamknę oczy, a Ty powiesz mi jak już będziemy na miejscu, ok?
- Nie ma potrzeby zamykania oczu - ja bezpiecznie jeżdżę.
- Każdy tak mówi - do czasu......

 

Jeśli kiedykolwiek przyjdzie chwila kiedy zajmę królewską pozycję na napędzanym benzyną "sedesie" i zacznę stanowić kolejne zagrożenie na drogach, będę musiał wymyślić inny sposób radzenia sobie ze stresem :-).

 

Do szkoły zajechaliśmy w momencie porannej rozgrzewki. W Chinach, oprócz samej nauki przedmiotów ścisłych i humanistycznych, równie ważny jest rozwój sprawności fizycznej. Oprócz samych zajęć wychowania fizycznego, w godzinach porannych, wszyscy uczniowie wychodzą na boisko by przez kilkanaście minut uczestniczyć w radosnych biegach dookoła płyty. Ma to pobudzić serce do bicia i przepomopować krew do, nadal zaspanych, części ciała - w tym i mózgu. Niestety, nauczyciele w biegach nie mogą uczestniczyć bo, jak mi zostało powiedziane, najzwyczajniej w świecie im to nie przystoi (a moim zdaniem, im się po prostu nie chce).

 

Poranna rozgrzewka ma dopompować krew do zaspanych części ciała, w tym mózgu.

 

Po zakończeniu rozgrzewki, klasy, grupują się w jednym miejscu celem odbycia werbalnej musztry, czyli wykrzykiwania za przewodniczącym krótkich i chwytliwych haseł motywujących do nauki i działania. Tutaj, wszędzie, gdzie nie spojrzeć, wiszą chociażby napisy typu: "Wszystko jest możliwe", albo "Ciężka praca w teraźniejszości = sukces w przyszłości". Rozmawiając z uczniami, można odnieść wrażenie, że oni faktycznie w to wierzą. I dobrze - bo motywacja, w istocie, jest najważniejszym kluczem do sukcesu. Jak można bowiem coś osiągnąć, z góry zakładając, że się nie uda?
 

Motywacja i pozytywne nastawienie to klucz do sukcesu.

 

W niektórych szkołach, na liście porannych ćwiczeń, znajduje się jeszcze inny, bardzo ciekawy punkt - masaż oczu, składający się z czterech czynności i trwający około piętnastu minut. Podobno, ma to poprawić sprawność widzenia z bliskiej odległości - niestety, na moje oczy, nic nie działa :-).

 

Po ćwiczeniach, uczniowie mogą spowrotem usadzić się w wygodnych ławkach i wrócić do szkolnych zajęć, w których akurat dzwonek im przeszkodził - łapania resztek snu gdzieś na tyłach klasy lub ciężkiej nauki.

 

 

 

Nieco zestresowany przed pierwszymi zajęciami, zostałem przedstawiony mojej nowej klasie przez Laurę. Tutaj, spotkało mnie całkowite zaskoczenie - mimo, że wystrój wnętrza obraził nieco moje uczucia estetyczne, wyposażenie pracowni było dokładnie takie jak być powinno. W biurku, schowany jest komputer, który podłączony jest do zamontowanego pod sufitem projektora multimedialnego i dobrej jakości głośników. Można więc, rozszerzyć zajęcia o treści audio-wizualne (zarażając przy tym nośnik usb jedną z cyfrowych wener). Nauczyciele mają również do dyspozycji mikrofony, by nie nadwyrężać specjalnie strun głosowych. 

 

Oni muszą się nauczyć angielskiego, a ja obsługi biurka.

O zapamiętaniu imion uczniów w szkołach publicznych można zapomnieć. To są ogromne molochy, traktujące proces nauczania nieco jak produkcję taśmową. Liczba nauczycieli zatrudnionych w jednym miejscu idzie w setki; liczba uczniów - w tysiące. W efekcie, w jednej klasie mam ok. 60 uczniów. Ogranicza to również możliwość pytania pojedyńczych uczniów. Lekcja trwa 40 minut, więc z prostego rachunku wychodzi, że na każdego ucznia, przypadałoby ok. 40 sekund mówienia - a przecież, nauczyciel, również musi, od czasu do czasu, dojść do głosu. W praktyce, zajęcia zmieniają się w chóralne powtarzanie zdań i tekstów. Chińscy uczniowie, jednak, są do tego przyzwyczajeni i, najwyraźniej, im się to podoba - tak zgranego chóru jeszcze nigdy nie widziałem. Najlepsze w tym wszystkim są sesje wieczornego lub porannego (w zależności od dnia), czytania na głos, podczas których, każdy uczeń wyciąga jakikolwiek tekst i wielka klasa, robi ogromny szum, który z pozoru wydaje się być zharmonizowany. Szkopuł w tym, że, tak na prawdę, jest tojedna wielka kakofonia bo każdy czyta co innego.

 

 

 

Zdarzają się jednak sytuacje gdy uczniowie, po lekcjach podchodzą do belfra by uciąć sobie małą pogawędkę. Oczywiście, wypada się przedstawić, a by znajomość była owocna, zapamiętać imię naszego rozmówcy. Niestety, choć chińskie imiona są krótkie, są jednak trudne, a niekiedy wręcz niemożliwe, do wymówienia przez obcokrajowców. Wśród zachodnich anglistów, panuje zwyczaj nadawania uczniom imion angielskich. W szkole językowej, mając grupy, składające się z maksymalnie dziesięciu osób, musiałem to zrobić zaraz na pierwszych zajęciach. Za każdym razem, gdy "chrzciłem" kogoś nowym, zachodnim, imieniem, czułem się trochę jak brytyjski (a obecnie, buszoobamistański) kolonizator, wchodzący w butach do cudzego domu i, na siłę próbujący zmienić zasady w nim panujące.
 

Na pierwszych zajęciach w szkole prywatnej, w której moje grupy liczą mniej niż 10 osób, musiałem wymyślić uczniom nowe, angielskie, imiona. Czułem się przy tym nieco jak buszoobamistański kolonizator.

 

Edukacja w Chinach to jeden z filarów rozwoju tego państwa. Poza samym wyposażeniem multimedialnym pracowni i bogatą ofertą zajęć od rana do wieczora, w chińskich szkołach, nie ma prawa zdarzyć się sytuacja "zapomniałem książki". W pracowniach, na uczniów czeka na ławkach komplet podręczników i zeszytów ćwiczeń. Daje to równe szanse tym, których na książki nie stać, jak również, ogranicza wagę ich plecaków. Rzadko kiedy zdarza się również brak pracy domowej. Właściwie, praca domowa to zajęcia pozalekcyjne do odrobienia we własnym zakresie. Czas na to przypada, co prawda, po lekcjach, ale na terenie szkoły. Dzięki temu, słabsi uczniowie, mogą wykazać się talentem przywódczym i poprosić mniej asertywnych kolegów o wykonanie za nich żmudnych zadań. Szkoła to nie tylko miejsce wpychające do głowy informacje. To miejsce mające za zadanie wychowanie, wpojenie zasad kultury i funkcjonowania w społeczeństwie. Chińscy uczniowie, podczas tygodnia, mają całkowicie zajęty grafik. Zajęcia zaczynają się wcześnie rano i trwają do ok. 12. W tym czasie, ma miejsce najdłuższa przerwa w ciągu dnia, którą Pan Whyett nazywa obowiązkowym spaniem. Ok. 14, następuje powrót do szkolnych ławek i kolejne zajęcia do wczesnych godzin wieczornych. Ostatni dzwonek w chińskich szkołach, brzmi dopiero ok. godziny 21:00-22:00.

 

W pracowniach, na każdego ucznia czeka darmowy komplet podręczników. Jeśli ktoś chce mieć swoje książki na własność, może zawsze kupić - w końcu Chiny, to wolny kraj.

 

Chwilowa przerwa na pracę w nowej szkole jest dla mnie bardzo interesującym doświadczeniem. Nauka w szkole nie przebiega nigdy jednostronnie. Zawsze wydawało mi się, że jest to dwukanałowa wymiana doświadczeń. Ucząc angielskiego, mam okazję zapytać się więc o nowe słowa w języku chińskim (i rozłożyć klasę na łopatki ze śmiechu gdy pokracznie staram się je wymówić). Dzięki temu, już po pierwszych kilku dniach pracy, potrafiłem sam, w miarę sprawnie zrobić zakupy na targu.

 

Zadanie domowe Michała: samodzielnie przygotować listę zakupów i udać się na targ w celu kupienia ning manga. Zadanie zaliczone!

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Przed sądem rejonowym w Oświęcimiu 4 grudnia ma ruszyć proces byłego nauczyciela jednej z tamtejszych szkół, który odpowie m.in. za prezentowanie pornografii nastolatkom i naruszenie ich nietykalności cielesnej – dowiedziała się PAP w krakowskiej prokuraturze okręgowej.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:37Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys. Najwięcej pozwów złożono do sądów w dużych miastach. W całej Warszawie odnotowano ich łącznie 5,8 tys. Z kolei w Poznaniu było 3,9 tys. takich przypadków, a w Gdańsku zaobserwowano ich 3,4 tys. Eksperci nie są zaskoczeni tymi danymi. Jednocześnie wskazują, że spada liczba zawieranych małżeństw. Można zatem postawić tezę, że w strukturze społecznej zachodzą istotne zmiany.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:30Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów ZUS: od stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią Od 1 stycznia 2025 r. będzie można składać wnioski o rentę wdowią. Przeznaczona jest dla wdów i wdowców mających prawo do co najmniej dwóch świadczeń emerytalno-rentowych, z których jedno to renta rodzinna po zmarłym małżonku – poinformowała ZUS.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:27ZUS: od stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią
Reklama
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration23 i 24 listopada w kinach HeliosPrzed nami weekend dla melomanów, którzy mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu.Andrea Bocelli to bez wątpienia najsłynniejszy tenor świata. Jest ikoną popkultury w zakresie śpiewu operowego. Z brawurą łączy muzykę klasyczną z rozrywkową. Jego nagrania sprzedają się w milionach egzemplarzy. Teraz ten charyzmatyczny śpiewak obchodzi jubileusz 30-lecia swojej pracy artystycznej. Z tej okazji przygotował wielki koncert, którego nagranie można obejrzeć jedynie w kinach.Podczas tego przygotowanego z rozmachem show usłyszymy oczywiście słynną arię „Nessun dorma” z opery „Turandot” Pucciniego, niekwestionowany przebój „Con te partirò” i wiele innych chwytających za serce utworów.Wersję kinową koncertu wyreżyserował Sam Wrench („Taylor Swift: The Eras Tour”, ”Billie Eilish: Live at The O2”), laureat nagrody Emmy i nominowany do nagrody Grammy.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Dysponuje 54 kinami mającymi łącznie 304 ekrany i ponad 55 tysięcy Data rozpoczęcia wydarzenia: 23.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Reklama
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 0°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1007 hPa
Wiatr: 17 km/h

Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: MaxTreść komentarza: Tylko po co nam baza hotelowa jak tu zwiedzania na kilka godzinŹródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: DanielTreść komentarza: Moja szkoła pozdrawiam wszystkich z rocznika 1985 z klasy pani Hajduk a później Pani Robak 😀😀😀Źródło komentarza: TVN w tomaszowskiej DwunastceAutor komentarza: mTreść komentarza: W działaniach na temat turystyki musi być całkowita współpraca pracowników zatrudnionych w turystyce i promocji Urzędu Miasta i Starostwa Tomaszowskiego.Źródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: mTreść komentarza: Ciekawe co w temacie ma do powiedzenia Prezydent Miasta Tomaszowa Maz., Starosta Tomaszowski, Wójtowie z powiatu.Źródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: AsiaTreść komentarza: Należę do trzech bibliotek, wypożyczam, czytam. Nie wyobrażam sobie aby którąś zlikwidować, raczej dofinansować, by były nowe pozycje książkoweŹródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: AngelTreść komentarza: We wszystkich szkołach powinno tak być. Bo przecież te obiady są oplacone przez rodziców. I to oni wyrzucają pieniądze. Może reszta tomaszowskich szkół weźmie przykład. Bo mnie to denerwowało kiedy moje dziecko wracało głodne Bo było coś czego nie lubi. A zapłacić trzeba.Źródło komentarza: TVN w tomaszowskiej Dwunastce
Reklama
ReklamaArtis Gaudum
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama