Teren samochodówki zabezpieczały trzy zastępy Państwowej Straży Pożarnej, policjanci i firma ochroniarska. Zjawili się też pracownicy wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta.– Nie lekceważymy żadnego tego typu sygnału – mówi kierujący akcją st. br. Krzysztof Iskierka. – Policjanci przeszukali ewakuowane budynki i żadnych materiałów wybuchowych nie znaleźli.
Teraz Policja spróbuje ustalić, kto był „żartownisiem” , który groził wybuchem bomby w szkole. W przypadku wykrycia sprawcy grozi mu nie tylko odpowiedzialność cywilna i konieczność pokrycia kosztów akcji ale także odpowiedzialność karna i groźba do trzech lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze